I chcieliby, i nie mogą... Czekamy na Wasze propozycje odnośnie miejsca spotkania członków prezydium miejskiego i powiatowego... Jego temate

W piątek około godziny 14 na redakcyjnego maila z biura rady przy ratuszu wpłynęło oświadczenie przewodniczących rady miejskiej , w którym czworo członków prezydium wyraża rozczarowanie postawą swoich powiatowych vis-à-vis. I jedna, i druga strona lokalnego samorządu wyraża chęci do spotkania, które miałoby być poświęcone sytuacji w naszym szpitalu, tyle że trwa ''licytacja" o to, gdzie do tej nasiadówki miałoby dojść...

Na razie strony wysyłają do siebie pisma, ba - mało tego - nawet oświadczenia, w których deklarują, że to tematyczne spotkanie to oczywiście dla dobra placówki medycznej z Sienkiewicza, więc pytam się Was drodzy samorządowcy - skoro jest taka troska o szpital to dlaczego termin i miejsce tego spotkania na prezydialnym szczycie wciąż pozostają nieustalone, nieznane. A daleko jedni do drugich przecież nie macie. Dwa kroki!

Co możemy przeczytać w oświadczeniu Henryka Zienkiewicza, szefa rady miejskiej i trojga wiceprzewodniczących: Aliny Braulińskiej, Małgorzaty Adamskiej-Jasińskiej i Antoniego Rączkowskiego? Wymienieni ubolewają nad tym, że mimo kilku zaproszeń, prezydialne trio z Powiatu nie chce się z nimi spotkać, aby omówić sytuację w szpitalu. Prośba o spotkanie ma być podyktowana ''kolejnymi niepokojącymi sygnałami na temat działania SPZ ZOZ w Płońsku'', które w ocenie prezydium rady miejskiej ''mogą świadczyć o poważnych problemach w placówce medycznej, co wymaga niezwłocznej interwencji Rady Powiatu Płońskiego". 

[ZT]7886[/ZT]

Dalej autorzy oświadczenia przypominają, że organem założycielskim SPZ ZOZ w Płońsku jest Powiat Płoński i - co odkrywacze - jest on dla wszystkich mieszkańców powiatu, no i samych płońszczan. (...) Dlatego - mimo że nie mamy jako radni miejscy formalnych narzędzi pozwalających na interwencję w sprawie szpitala,nie pozostajemy obojętni. Dziwi nas tym bardziej postawa prezydium rady powiatu, która stosuje uniki i nie chce dyskutować z nami na temat szpitala (...). 

Potem strona miejska w punktach i - jak czytamy - w poczuciu obowiązku przedstawia nam i Wam kilka faktów. W skrócie rzecz ujmując, chodzi o to, że szef powiatowej rady był zaproszony na 30 czerwca na spotkanie robocze w sprawie sytuacji w szpitalu do ratusza, ale odpowiedział, że spotkać to on się może, ale w siedzibie starostwa, bo tam jest dostęp do dokumentów. Więc wspomniani samorządowcy z miasta znów na piśmie wyjaśnili Dariuszowi Żelasko, że im nie chodzi o kwestie kontrolne, a jedynie o ''meeting'' roboczy. Żeby tego było mało, szef rady powiatowej 30 czerwca dostał propozycję, jakby się mogło wydawać proponującym nie do odrzucenia, zorganizowania spotkania na gruncie neutralnym, a mianowicie w obiekcie Gminy Płońsk, bo być może - jak czytamy - obawia się on przekroczenia progów magistratu. Jak domyślacie się, i na to spotkanie przewodniczący Żelasko jak i jego zastępcy nie przyszli.

Ostatni akapit dzisiejszego oświadczenia zawiera stwierdzenie, że miejskie prezydium nadal będzie dążyło do tego spotkania i dyskusji o SPZ ZOZ, bo przecież szpital w Płońsku, jak już słyszeliśmy wielokrotnie, ''należy potraktować poza kategoriami politycznymi". Gdybyście byli skorzy do zapoznania się w całości z owym oświadczeniem, prosimy kliknąć TUTAJ.

I co na to wszystko wywołany do tablicy przewodniczący Dariusz Żelasko? - Liczyłem się, że takie oświadczenie zostanie wydane, odniesiemy się do niego, ale dziwne, że nie zostaliśmy zapoznani z tym pismem, jeszcze go nie dostaliśmy, a już mają je media - mówił przed godziną 15 szef powiatowej rady, zapewniając mnie o gotowości do spotkania z reprezentantami prezydium rady miasta.

- Jak będę chciał rozmawiać np. o stawkach opłat za śmieci, to przyjdę do ratusza, lecz gospodarzem miejsca w sprawie szpitala jest Powiat Płoński, więc chcielibyśmy się spotkać w gabinecie przewodniczącego rady powiatu - stwierdza Dariusz Żelasko. Na zdjęciu szef rady w towarzystwie pozostałych członków powiatowego prezydium - wiceprzewodniczących: Elżbiety Kuźniewskiej i Józefa Bluszcza [Foto: Redakcja/Archiwum] 

Przytoczone powyżej oświadczenie to odpowiedź na pismo strony powiatowej. - Podtrzymaliśmy w nim deklaracje wyrażone w naszych pismach wcześniejszych, że gospodarzem miejsca w przedmiocie spotkania, czyli spraw szpitalnych - jest Powiat. Mamy wtedy możliwość skorzystania z dokumentów i wsparcia merytorycznego. Jest to dla nas istotne, dlatego ponownie proponujemy spotkanie w gabinecie przewodniczącego rady powiatu płońskiego w uzgodnionym telefonicznie terminie. Pragniemy z całą stanowczością stwierdzić, że doceniamy Państwa troskę i wkład Rady Miejskiej w Płońsku w analizę trudnej sytuacji szpitala powiatowego. Zaskakuje nas nieco fakt, że nie zauważacie Państwo dotychczasowej współpracy między naszymi samorządami, w naszej ocenia jest ona widoczna na wielu płaszczyznach - cytuje nam treść pisma, które trafiło do ratuszowego biura rady Dariusz Żelasko. - Z treści naszych pozostałych korespondencji na uwagę zasługuje zdanie o woli współpracy i udzielenia pełnej informacji, która będzie tylko dostępna w naszym posiadaniu. Do oświadczenia odniesiemy się. Mimo wydawania tych oświadczeń, do spotkania dojdzie - przewiduje szef powiatowej rady.

- Dorośli ludzie na samorządowych stołkach nie potrafią zgodnie spotkać się i wspólnie porozmawiać o NASZYM szpitalu. Brak słów - puentuję rozmowę z przewodniczącym Żelasko. - Przyjmuję te słowa z pokorą. Mówimy o spotkaniu w gronie 7-osobowym, jestem jedną z tych osób i także ponoszę jakąś odpowiedzialność, że do tego spotkania do chwili obecnej nie doszło - przyznał mój rozmówca.

Od autora: Artykuł ten nie bez kozery ukazał się dziale ''Polityka".