Co z inwestycjami w Czerwińsku i Raciążu?

Podczas poniedziałkowej sesji Rady Powiatu Płońskiego na tapecie pojawił się temat dwóch inwestycji, których odbiór się przedłuża. Zgodnie z zapewnieniami starosty, niebawem należy wypatrywać przysłowiowego „finiszu”.

Temat wywołała radna Elżbieta Wiśniewska, która przekazała, że wciąż nie otrzymała zapisów aneksu do umowy z Ministerstwem Sportu odnośnie budowy hali sportowej przy Zespole Szkół im. królowej Jadwigi w Czerwińsku nad Wisłą. Nawiązała także do upoważnienia dla Pawła Koperskiego, członka Zarządu, dotyczącego podpisania dokumentów w imieniu starostwa. Była szefowa powiatu dopytywała także o źródło środków, jakie chce pozyskać starosta Adamski. - Nie jest to nic tajnego, nic poufnego czego nie mogłabym jako radna dostać – oceniła. 

Artur Adamski przekazał, że hala musi zostać oddana do końca 2025 roku wraz z zakończeniem projektu „Olimpia”. Dodał, że starostwo liczy na pozyskanie dodatkowych środków, które pozwoliłyby zakwalifikować jak najwięcej prac budowlanych, które w ciągu trwania inwestycji były rozszerzane. Jakie ma być ich źródło? Starosta przyznał, że przy zamykaniu projektu takiego jak „Olimpia”, często powstają oszczędności, dlatego liczy, że tu będziemy mieli do czynienia z podobnym przypadkiem. - Po powrocie z przerwy świątecznej ta hala będzie dla młodzieży udostępniona - zapewniał starosta. W kwestii upoważnienia dla Pawła Koperskiego dowiedzieliśmy się, że takie wymagania zgłosiło ministerstwo – kolejny aneks musiała podpisać ta sama osoba, która podpisywała się pod poprzednim tego typu dokumentem. 

Drugim tematem była ulica Warszawska w Raciążu. - Pan starosta nie wspomniał o sztandarowej inwestycji, która jest jego oczkiem w głowie, a mianowicie o ulicy Warszawskiej w Raciążu, która powinna dobiegać już końca – wspominała radna Wiśniewska. Chwilę później przytoczyła „dziwne” jej zdanie ogłoszenie, prośbę, jaka pojawiła się na profilu raciąskiego ratusza, by mieszkańcy wstrzymali się z korzystania z ulicy ze względu na chęć uzyskania przez wykonawcę jak najlepszych parametrów technicznych podbudowy nowej jezdni. - Co to znaczy, że powodem jest wiele czynników niezależnych od nas i wykonawcy, czy pogoda w tym roku nie sprzyja, czy mamy silny mróz, czy może jakieś inne katastrofy powodują, że ta Warszawska jest ciągle rozkopana i niedokończona...? - dociekała.

- Wykonawca jest już po terminie, wysłał pismo o jego wydłużenie, niemniej jednak do wydłużenia terminu realizacji jest potrzebne udowodnienie tych nadzwyczajnych warunków, czemu się opóźnia inwestycja. Jeszcze tego nie zrobił, więc jeśli tego nie zrobi, to zostaną naliczone najzwyczajniej w świecie kary umowne. Z najświeższych informacji wiem, że została położona pierwsza warstwa (asfaltu - przyp. red.). Ostatnie dni to była walka z deszczem, bo z tego co wiem, dwukrotnie była wymieniana podbudowa, żeby położyć wszystkie warstwy kończące inwestycję – odpowiadał Artur Adamski podkreślając, że roboty budowlane zbliżają się już raczej do zakończenia. 

[ZT]25422[/ZT]