Kamery sprawiły, że przy Klonowej zrobiło się spokojniej. Straż miejska o pijanych małoletnich, dewastacji otoczenia i efektach działania mo

Straż Miejska w Płońsku podaje smutne dane za ubiegły rok związane z interwencjami strażników względem osób nietrzeźwych, w dużej mierze młodych wiekiem oraz wandali, którzy demolują miasto. Nie dziwi więc, że system monitoringu wizyjnego jest sukcesywnie rozszerzany o kolejne kamery.  

Jak przyznaje Bogdan Lewandowski, komendant Straży Miejskiej w Płońsku, duży odsetek interwencji strażników dotyczy osób po spożyciu alkoholu. - W minionym roku były to 304 interwencje wobec takich osób, w tym 85 związanych z dowiezieniem ich do miejsca zamieszkania lub do Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. Problem jest jednak bardziej złożony, bo gros tych osób są to ludzie młodzi, poniżej 16 roku życia - to głównie takie osoby dowozimy do domów - przedstawiał ponure fakty komendant podczas czwartkowej narady w ratuszu, dotyczącej miejskiego bezpieczeństwa i porządku. - Problem ten rośnie z roku na rok, spożywających alkohol w miejscach publicznych niestety przybywa.

Elwira Konopka z Punktu Profilaktyki Uzależnień i Pomocy Rodzinie wskazuje, że w ubiegłym roku wszczętych zostało 35 procedur odnośnie tzw.  'Niebieskich Kart', co znaczy, że w 35 rodzinach na terenie miasta prowadzone było takie postępowanie. - Pomoc tym rodzinom jest udzielana w sposób interdyscyplinarny, czyli przy współpracy policji, oświaty, ochrony zdrowia, ale również pracowników socjalnych - stwierdza szefowa PPUiPR. - Na 35 'Niebieskich Kart' pięć stanowiły karty gdzie głównym problemem, oprócz przemocy, były narkotyki - podkreśla, wspominając o działaniach płońskiego Punktu w obszarze pomocowo-profilaktycznym.

Niszczenie mienia publicznego to w Płońsku wciąż niestety codzienność. Straż miejska w 2019 roku odnotowała 272 przypadki niszczenia urządzeń użytku publicznego(!). - To są 272 interwencje strażników - to jest naprawdę duża ilość. Takie interwencje podejmowaliśmy głównie w parkach miejskich, czy na terenie akwenu Rutki. Zdarzały się interwencje w Ogródku jordanowskim, gdzie nie stosowano się do regulaminu placu zabaw - wymienia komendant Lewandowski.   

Lekarstwem na tego typu miejskie bolączki ma być system monitoringu wizyjnego, który ruszył na dobre na początku 2018 roku, z 33 kamerami, które monitorują m.in. place zabaw, czy też plenerowe siłownie. W 2019 system ten powiększono o kolejnych 15 punktów kamerowych. - Obecnie na terenie miasta pracuje 49 kamer, z czego część jest obrotowych, a część stacjonarnych. Materiał jest rejestrowany przez okres 25 dni i bardzo często wykorzystywany jest przez policję do wykrywania sprawców różnych zdarzeń. Policja w ubiegłym roku zwróciła się o zabezpieczenie 30 przypadków zdarzeń drogowych. Na bieżąco weryfikuje więc sytuacje jakie mają miejsce, np. potrącenie pieszego na pasach - zaznacza Bogdan Lewandowski.  

Na 2020 rok zabezpieczone są fundusze na dalszą rozbudowę miejskiego monitoringu. - Miejsc jest dużo, natomiast zasilanie kamer systemu monitoringu jest problemem, szukamy takich rozwiązań, które byłyby dla nas jak najmniej kolizyjne, jeśli chodzi o przyłącze i zasilenie takiej kamery, zaś jej pole widzenia, aby było jak najbardziej optymalne - tłumaczy komendant. - Mieszkańcy sygnalizuje miejsca, gdzie kamery powinny się znaleźć. Weryfikujemy te dane. Bardzo pozytywną informacją, jaka do nas dotarła, jest ta z ulicy Klonowej, gdzie w 2019 r. zamontowaliśmy cztery kamery. Z relacji policji i ZGM-u wynika, że ilość negatywnych zdarzeń w znacznym stopniu została tam ograniczona - stwierdza komendant Bogdan Lewandowski, dodając, iż za ubiegłoroczny sukces należy uznać brak osób bezdomnych na terenie miasta, czy też zapewnienie bezpiecznego miejsca pobytu dla matki z dwojgiem dzieci.