Zamknij

Spór o drogę wolnego ruchu...

15:40, 11.09.2020 IGOR KANTOROWSKI Aktualizacja: 19:27, 13.09.2020
Skomentuj

Kto by się spodziewał, że spór o polną drogę stanie się kością niezgody, którą rozgryźć będą musiały instancje wojewódzkie. A i niewykluczone, że sprawa trafi do sądu, bo tak zapowiedział właściciel gruntów, które płońska Gmina chce mu odebrać.

Wszystko było jak na sielskim obrazku, pola, łąki i prowadząca do nich ledwie widoczna droga. A wszystko w Ilinku, tuż za rogatkami Płońska.

Po prawej stronie, jadąc w kierunku na Bydgoszcz firma Olkop otrzymała z Urzędu Gminy w Płońsku pozwolenie na wybudowanie stacji paliw. Ziemię pod tę inwestycję nabyła od prywatnego właściciela. I wszystko wydawałoby się pójdzie normalnie, czyli budowa, a potem otwarcie z udziałem władz. Niestety pojawiły się problemy z drogą.

'CPN', wiadomo, musi mieć wjazd i wyjazd. Tymczasem droga gminna, która miała być prowadzącą do stacji, jest za wąska. Aby ją poszerzyć, trzeba przejąć grunt, około 300 mkw. od właściciela, którego ziemia przylega do drogi. Marek Grąbczewski, bo o niego chodzi, nie zgadza się na oddanie ziemi w ramach specustawy, na która powołuje się wójt. Uważa, że ta ustawa nie dotyczy dróg gminnych tylko krajowych. Zresztą jak twierdzi, nikt się do niego wcześniej nie zwracał z zapowiedzią przejęcia jego gruntów. Wszystkiego dowiedział się, kiedy decyzje co do wybudowania 'CPN-u', a tym samym przejęcia kawałka jego ziemi, już zapadły.

Pan Marek zaczął interweniować w Urzędzie Gminy Płońsk, Starostwie Powiatowym, a obecnie, przy wsparciu prawnika, u wojewody mazowieckiego. Wójt wydając decyzję o powstaniu stacji paliw, musi zapewnić do niej dojazd.

Miało być gładko, a wyszło wyboisto. Starostwo Powiatowe w Płońsku również przychyliło się do powstania stacji paliw w Ilinku. Zrobiło to wbrew opinii Powiatowego Inspektora Ochrony Środowiska, który nie zaakceptował tej budowy. Decyzję tą wójt uznał za niewiążącą, taka sobie opinia.

Sytuacja zrobiła się przyznacie dziwna, bo inwestor może rozpocząć prace budowlane, ale może okazać się, że do 'CPN-u', będzie musiał wybudować jakiś nadziemny wjazd. Albo wejść na drogę postępowania sądowego, aby taki wjazd wybudowało starostwo, które potwierdziło zgodę na powstanie inwestycji, nie zapewniając przedtem drogi. Oczywiście władze wychodziły z przekonania, że wszystko pójdzie, jak one chcą, a tu taki kotlet. Nie tylko źle przemielony, ale i nie ze świeżego mięsa.

Marek Grąbczewski twierdzi, że nie da sobie odebrać ziemi specustawą. W dodatku narzuconą bez uprzedzenia, bo nikt wcześniej z nim nie rozmawiał. Jeżeli uda mu się wstrzymać decyzję władz, drogi nie da się poszerzyć. Pozostanie polna, ślepa, bo stary wyjazd został zlikwidowany przez powstanie ronda.

Obecnie ze spornej drogi korzystają właściciele pól i łąk leżących nieco głębiej od szosy. Oni również protestują, nie chcą zaakceptować nowego rozwiązania. W końcu nie chodzi tylko o poszerzenie drogi, ale również o przekierowanie jej na końcowym odcinku tak, że prowadziłaby przez 'CPN'. Właściwie rolnicy zostaliby zdani na dobrą wolę właścicieli stacji paliw. Mają bowiem świadomość, że ciągniki z przyczepami wiozące siano czy inne produkty rolne, musiałyby przejeżdżać przez 'CPN'. Zdarza się, że coś tam z wozu czy przyczepy spadnie. I co wówczas? Czy z czasem nie wkurzy to zarządzających 'CPN-em'. Mogliby wówczas odmówić przejazdu i mieliby swoje racje. Ponadto wylot tej drogi byłby przeniesiony na krajową 10-tką, gdzie ruch jest duży i trzeba sporo się naczekać, aby na nią wjechać.

Sołtys Ilinka Grażyna Malińska nie ma nic przeciwko powstaniu stacji, ale staje po stronie rolników i właściciela spornego kawałka, który Gmina chce odebrać. Uważa ona, że droga powinna pozostać w obecnym stanie, aby rolnicy mogli z niej korzystać bez przeszkód. Również podkreśla że podczas transportu z pola siano często spada. Trudno jej zdaniem wyobrazić sobie, że działoby się to na stacji paliw, gdzie podjeżdżają samochody. Trzeba szukać innego rozwiązania. Sołtys stwierdza również, że nie można odebrać komuś ziemi wbrew jego woli.

Cała sytuacja jest rozwojowa i mimo podjętych już decyzji przez Urząd Gminy w Płońsku i Starostwo Powiatowe, nie wszystko jest przesądzone. Obecnie sprawa jest rozpatrywana w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim. A potem może przyjść pora na szukanie sprawiedliwości w sądzie. Nie może przecież zakończyć się ten spór twierdzeniem ,,róbta, co chceta”, czy też, jak to było w serialu Chłop, - ,,ja wójt to wam mówię”. Dziwnym wydaje się jednak to, że najpierw zapadły decyzje urzędnicze, a potem zwrócono się do mieszkańców Ilinka. Kolejność przecież powinna być odwrotna.

(IGOR KANTOROWSKI)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

XxXx

13 1

Trzymamy kciuki za Pana Marka ! 17:14, 11.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ŁadneŁadne

14 0

standardy jak na ,,wolny kraj,, 17:39, 11.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bezkarnośc+Bezkarnośc+

14 0

Czyli znowu ktoś przytulił pod stołem a zwykły człowiek za to zapłaci 23:54, 11.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Roda Roda

8 0

Bo ktoś bo coś. To trzeba zabrać komuś. Własność prywatna wara z pazurami. Chcesz dawać daj swoje jeden z drugim. Czyjeś daje się najłatwiej. Albo zapłacić godnie. A nie zasłaniać się specustawą. 08:05, 12.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DddDdd

6 0

Przecież jest już stacja paliw po drugiej stronie ronda, to wystarczy w zupełności. 15:10, 13.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zainteresowanyzainteresowany

0 0

A może przy okazji, warto przemyśleć pomysł na połączenie drogą gminną Osieli powstałych na Szerominku oraz Ilinku od strony wsi Szerominek, tak aby nie było konieczności wyjazdu na drogę 10 - bydgoską. 09:23, 14.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Obłuda+Obłuda+

2 3

A co ze znikajacymi miejscami parkingowymi przy ul.Młodzieżowej?...może o tym coś napiszecie...czy bojcie się pewnego radnego? 17:32, 14.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BrawoBrawo

0 0

Brawo Marku. 19:51, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%