Płoński szpital wydzierżawił swoje prosektorium właścicielowi firmy pogrzebowej z Nowego Dworu Mazowieckiego

SPZ ZOZ w Płońsku powierzył od 1 lutego prowadzenie przyszpitalnego prosektorium firmie zewnętrznej z Nowego Dworu Mazowieckiego. - Procedura wyłonienia dzierżawcy prosektorium odbyła się w sposób transparentny i zgodnie z obowiązującym w SPZZOZ regulaminem zamówień publicznych - odpowiada redakcji PwS dyrekcja placówki. Wśród oferentów nie znajdziemy lokalnych przedsiębiorstw z branży pogrzebowej. - Żaden z miejscowych zakładów nie wiedział o tym przetargu... - mówi nam, nie kryjąc irytacji, Tomasz Domański, właściciel Zakładu Usług Pogrzebowych.

Prosektorium mieści się w odrębnym budynku, około 100 metrów od szpitala. Temat prosektoryjnych usług, czy też remontu obiektu nie raz i nie dwa był przedmiotem dyskusji, chociażby na szczeblu samorządowym.

22 stycznia ukazało się ogłoszenie o przetargu na wydzierżawienie przez płoński SPZ ZOZ budynku przyszpitalnego prosektorium na okres 12 miesięcy, celem prowadzenia usług prosektoryjnych, tj.: w szczególności przechowywania zwłok, przygotowania zwłok do sekcji i po sekcji, udostępniania pomieszczeń do sekcji oraz przygotowywania zwłok osobom upoważnionym do pochówku. Oferty można było składać do 29 stycznia w szpitalnym sekretariacie. Najkorzystniejszą ofertę wyłaniano w oparciu o kryterium ceny, ceny najwyższej.

Kto wiedział, a kto nie wiedział o przetargu?

Do przetargu przystąpiły cztery firmy: dwie z Nowego Dworu Maz. i po jednej z Wyszkowa i Warszawy. Szpital wybrał ofertę przedsiębiorstwa Usługi pogrzebowe 'Kalla" Łukasz Kozdryk ze wspomnianego NDM, które miesięcznie będzie płaciła szpitalowi za dzierżawę prosektorium 2 700 zł (netto).

''Wiemy, że w postępowaniu wzięło udział czterech oferentów, ale, co ciekawe, nie ma wśród nich podmiotów z Płońska. Czy informacja o postępowaniu wydzierżawienia prosektorium ukazała się tylko na stronie internetowej szpitala, czy gdzieś jeszcze? Dochodzą do nas informacje, że firmy z Płońska o postępowaniu ofertowym nie wiedziały" - zwracamy się tymi słowami do dyrekcji szpitala, a fakt ten potwierdza Tomasz Domański z płońskiego ZUP.

- Żaden z lokalnych zakładów pogrzebowych nie wiedział o przetargu, tak to było zrobione, żebyśmy nie wiedzieli - ocenia Domański. - Dyrektorem szpitala jest człowiek z Nowego Dworu Maz. i o dziwo wygrał zakład z tego samego miasta. Panowie znają się. [Faktycznie, zarówno właściciel wybranego w przetargu zakładu jak i dyrektor szpitala znaleźli się choćby na jednej liście KW Wyborców Zjednoczeni do wyborów samorządowych na terenie Nowego Dworu Maz. - red.]. Gdybym wiedział, to na pewno przystąpiłbym do tego przetargu, bo to dla zakładów pogrzebowych ważne, aby być administratorem takiego prosektorium - kontynuuje Tomasz Domański. - Nikt codziennie nie patrzy na stronę szpitala w poszukiwaniu ogłoszeń. Nie podoba nam się taka sytuacja, czujemy się oszukani, ewidentnie widać nowodworskie powiązanie, to nie jest przypadek. Wystarczyłoby dla porządku obdzwonić lokalne firmy i poinformować o przetargu, są ich ledwie trzy - wskazuje wprost Domański. 

- Procedura wyłonienia dzierżawcy prosektorium odbyła się w sposób transparentny i zgodnie z obowiązującym w SPZZOZ regulaminem zamówień publicznych. Ogłoszenie, projekt umowy oraz zakres czynności wynikający z zawartej umowy podano do publicznej wiadomości w sposób zwyczajowo przyjęty w SPZZOZ i funkcjonujący od wielu lat – na biuletynie informacji publicznej oraz w gablocie w siedzibie SPZZOZ /data publikacji – 22 stycznia 2021 roku, otwarcie ofert – 29 stycznia 2021 roku/ - odpiera zarzuty Marcin Ozdarski, dyrektor płońskiego szpitala. - Jako kryterium wyboru oferty przyjęto wyłącznie cenę złożonej oferty. Oferty były składane w zaklejonych kopertach, podczas ich otwarcia uczestniczyli przedstawiciele wszystkich zainteresowanych podmiotów - dodaje.

Ustawa o działalności leczniczej z kwietnia 2011 roku zezwala szpitalom na dzierżawienie prosektorium. Jednak lecznica musi mieć na to zgodę organu założycielskiego. ''Dlaczego dyrekcja szpital zdecydowała się na taki krok zlecenia usługi prosektoryjnej prywatnej firmie? Czy prowadzenie przez szpital prosektorium stanowiło problem?'' - kontynuujemy zadawanie pytań SPZ ZOZ w Płońsku.

W trosce o jakość świadczonych usług

– Prosektorium przyszpitalne od wielu lat nie spełnia żadnych norm sanitarno – epidemiologicznych, co potwierdziły m.in. kolejne kompleksowe kontrole Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego przeprowadzone w 2015 roku, w 2016 roku oraz w 2017 roku. Wśród długiej listy zaleceń pokontrolnych – do natychmiastowej realizacji – wymieniono m.in. kapitalny remont pomieszczeń, rozbudowę prosektorium o śluzę szatniową oraz szatnię, modernizację ujęcia wody, zapewnienie wentylacji mechanicznej oraz wymianę wyposażenia specjalistycznego - wymienia Marcin Ozdarski. - Pomimo kolejno wyznaczanych terminów realizacji zaleceń pokontrolnych poprzednia dyrekcja SPZZOZ nie zrealizowała ich, co zakończyło się nałożeniem na szpital kary pieniężnej. W sierpniu 2020 roku dyrektor SPZZOZ powołał wewnętrzną komisję ds. oceny funkcjonowania prosektorium, która potwierdziła bardzo zły stan techniczny pomieszczeń i wyposażenia, a także ujawniła szereg nieprawidłowości. W związku z powyższym oraz w trosce o jakość świadczonych usług, po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji prawno – ekonomicznej, szpital zwrócił się do Zarządu Powiatu o wyrażenie zgody na dzierżawę pomieszczeń prosektorium na okres 12 miesięcy - wyjaśnia dyrektor.

- Należy zauważyć, że już w 2017 roku poprzedni dyrektor SPZ ZOZ zawarł porozumienie z jednym z zakładów pogrzebowych na odbiór i przechowywanie zwłok z zewnętrznym – pozaszpitalnym – prosektorium (!) - kontynuuje w odpowiedzi e-mailowej do redakcji Marcin Ozdarski. - Informujemy, że żaden z podmiotów świadczących usługi pogrzebowe z terenu powiatu płońskiego nie złożył swojej oferty zarówno w tym postępowaniu jak również w grudniu 2020 roku oraz w latach poprzednich na transport zwłok na badanie sekcyjne, pomimo, iż poinformowano telefonicznie kilkanaście zakładów pogrzebowych wyłącznie z terenu powiatu płońskiego. Ofertę złożył zakład pogrzebowy z Ciechanowa jako jedyny (!) - dodaje szef powiatowego szpitala.

Kontaktujemy się z wywołanym do tablicy poprzednim dyrektorem placówki, Pawłem Obermeyerem.

Wspomnienie napiętej sytuacji

- W 2016 roku dostaliśmy ultimatum, bo nasze prosektorium nie nadawało się do pełnienia funkcji sali sekcyjnej. Poprosiłem sanepid wojewódzki w Ciechanowie o wykonanie ekspertyzy i oznajmiono nam wówczas, iż najlepiej jak zrobimy miejsce do przechowywania zwłok, a nie salę sekcyjną. Na salę sekcyjną podpisaliśmy umowę z ciechanowskim szpitalem - przypomina Paweł Obermeyer. - Umowę podpisaliśmy na przewóz zwłok na sekcję, a nie na przechowywanie - powtarza były dyrektor szpitala. - Sanepid mówił swego czasu, że w płońskim prosektorium można horror kręcić bez charakteryzacji, więc zrobiliśmy remont, który satysfakcjonował wówczas PSS-E. Była propozycja na przetarg, ale nie zgodziłem się, bo wiedziałem, jakie stwarzać to będzie problemy. W 2001 roku była miejsko-powiatowa awantura - trzy lokalne firmy ze sobą konkurowały i był nawet projekt umowy, ale ja jej nie podpisałem i unieważniłem przetarg. Nie wpuszczaliśmy żadnych firm z zewnątrz, bo były duże napięcia. Obowiązywało nawet swego czasu oświadczenia dla rodziny. Rodzina podpisywała takie oświadczenia, że szpital nikomu nie sugerował, jaką firmę pogrzebową miała ona wybrać. Zawsze istnieje ten niebezpieczny element, bo ktoś zawsze ma bliżej do zwłok - kończy Paweł Obermeyer. - Pamiętam jak noszono się z zamiarem wydzierżawienia prosektorium, bo nie było pieniędzy, ogłaszano przetarg, ale takie było niezadowolenie ze strony naszych przedsiębiorców pogrzebowych, że w końcu z tego pomysłu zrezygnowano - dodaje ówczesny członek Zarządu Powiatu, Andrzej Stolpa, który ostatnio w ramach interpelacji pytał, czy wywozem zwłok z oddziałów do prosektorium zajmuje się osoba zatrudniona na etacie, czy firma zewnętrzna.

''Czy nowy dzierżawca, firma z Nowego Dworu Maz., planuje wyremontować płońskie prosektorium? Wiemy, że wynajmujący będzie płacił szpitalowi 2700 zł netto za miesięczną dzierżawę. Jak to rozliczenie finansowe wyglądać będzie w drugą stronę? Jakie dokładnie obowiązki nakłada na dzierżawcę umowa?'' - pytamy dalej dyrekcję szpitala. - Zawarta umowa dzierżawy dopuszcza wykonanie prac remontowych w pomieszczeniach prosektorium. Zakres czynności każdorazowo musi być uzgadniany z SPZZOZ. Należy zauważyć, iż dzierżawca musi dostosować pomieszczenia do aktualnie obowiązujących przepisów sanitarno – epidemiologicznych. Zgodnie z zawartą umową SPZZOZ nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów związanych z odbiorem zwłok z oddziałów - przekazuje Marcin Ozdarski.

Bez obaw o zarzuty

''Czy dyrekcja szpitala nie obawia się zarzutów o powiązanie działalności pogrzebowej z dzierżawą prosektorium? Czy umowa dzierżawy w pełni to zabezpiecza? Pisząc wprost, czy dzierżawca zobowiązał się, że nie będzie prowadził jakiejkolwiek działalności związanej z prowadzeniem usług pogrzebowych na terenie prosektorium?'' - zwracamy się na koniec z tymi pytaniami do dyrektora SPZ ZOZ w Płońsku. Z odpowiedzi wynika, że dzierżawca prosektorium nie może prowadzić działalności reklamowej ani świadczyć usług pogrzebowych.

- Dyrekcja SPZ ZOZ nie obawia się zarzutów o powiązanie działalności pogrzebowej z dzierżawą prosektorium, bowiem zgodnie z art. 13 pkt 1 ustawy o działalności leczniczej z dnia 15 kwietnia 2011 roku w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych nie mogą być świadczone usługi pogrzebowe oraz prowadzona ich reklama, co w zupełności zabezpiecza umowa dzierżawy, regulamin prosektorium oraz procedury wewnętrzne SPZZOZ - zapewnia nas dyrektor Marcin Ozdarski.

Przypuszczenia płońskiej branży pogrzebowej

- Nie zdziwię się jak na płońskim rynku pogrzebowym wkrótce pojawi się kolejny ''gracz", z Nowego Dworu Maz. z przedstawicielstwem w Płońsku. - komentuje Tomasz Domański, który w branży pogrzebowej działa od ponad 20 lat i należy do Polskiej Izby Pogrzebowej. - Każdy przedsiębiorca pogrzebowy, który podejmuje taką decyzję o dzierżawie prosektorium, opiera się na warunku ekonomicznym. Tu z samego prosektorium nie ma żadnego zysku, więc jedynie możemy przypuszczać, że to dopiero pierwszy etap, który pozwoli wejść w drugi - to takie działanie długofalowe, długoplanowa dzierżawa, z możliwością przedłużenia, po kompleksowym remoncie, umowy na kolejne lata - ocenia właściciel płońskiego zakładu pogrzebowego. - Dzierżawca prosektorium ma bezpośredni kontakt z rodziną osoby zmarłej, to jest w zakładzie pogrzebowym bardzo ważne. Rodzina w bólu, w żałobie nie stara się szukać, robi zazwyczaj wszystko w jednym miejscu. Teraz można tylko żałować, że nie dane nam było przystąpić do tego przetargu - kończy Domański.