Burmistrz Raciąża: Strefa płatnego parkowania nie będzie elementem zasilającym budżet miasta

W weekend pojawiła się informacja, iż rewitalizacja centrum Raciąża przyniesie nie tylko zmiany wizualne, ale także te związane z zasadami parkowania. W obrębie placu Mickiewicza ma bowiem zostać uruchomiona strefa płatnego parkowania. Na tę chwilę mieszkańcy sceptycznie i krytycznie podchodzą do tej idei. Głos w sprawie zabrał burmistrz Michał Skarbowski.

[ZT]19500[/ZT]

„Żenada, niech lepiej pomyślą o dodatkowych miejscach parkingowych a nie o płatnych”

„Za pieniądze podatników zrobią parkingi i tym podatnikom każą za nie płacić. Logiczne...”

- przeważnie w takim tonie wypowiadają się internauci, komentując pomysł władz Raciąża. Choć do jego wprowadzenia w życie droga jeszcze długa, to gołym okiem widać, że próżno szukać dla niego społecznej aprobaty. Do całej sytuacji odniósł się dziś szef raciąskiego ratusza:

- Problem parkowania w Raciążu staje się coraz bardziej dokuczliwy. Zauważają to przede wszystkim mieszkańcy, ale także osoby goszczące w Raciążu. Naszym zamiarem nie jest zarabianie, ale wyeliminowanie wielogodzinnego zajmowania miejsc parkingowych […] Uspokajam. Będziemy starali się wdrożyć takie rozwiązania, które sprawią, że mieszkańcy Raciąża będą uprzywilejowani i nie odczują finansowo tej nowej regulacji. Chcemy, aby opłata parkingowa była na niskim poziomie, a początkowy czas parkowania był zupełnie bezpłatny. Świetnym rozwiązaniem byłaby np. „Karta Raciążanina”, pozwalająca na wykupienie abonamentu rocznego za niewielką opłatą – podkreśla Michał Skarbowski dodając, że podczas rewitalizacji centrum wygospodarowana została jak największa liczba miejsc parkingowych, a wprowadzenie opłat ma działać dyscyplinująco na tych, którzy pozostawiają swoja auta na parkingach na wiele godzin. - Strefa płatnego parkowania nie będzie elementem zasilającym budżet miasta. Ma być rozwiązaniem ułatwiającym parkowanie w naszym centrum – zakończył swój wpis gospodarz miasta. 

REKLAMA