Nie chcą budowy fermy drobiu. - Czy taki zakład nie stoi w sprzeczności z powstaniem zbiornika Kraszewo?! - pytają mieszkańcy

Rozpoczął się protest mieszkańców Żychowa w gminie Raciąż, którzy poważnie zaniepokojeni są możliwością powstania w ich rodzimej wsi zakładu z przemysłową hodowlą drobiarską. Przeciwnicy inwestycji podkreślają, że miałaby ona zostać zlokalizowana na terenie obszarów chronionych przyrodniczo. Co na to gminne władze? 

W czerwcu br. do Gminy wpłynął wniosek inwestora - zakładu drobiarskiego - o wydanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia pod nazwą ''Budowa instalacji do chowu drobiu Zielonej Farmy wraz z infrastrukturą w miejscowości Żychowo. Niedługo potem obwieszczenie wójta gminy Raciąż na ten temat zostało przypięte na sołeckiej tablicy informacyjnej. Na początku lipca od mieszkańców gminy Raciąż (tak podpisali się jako nadawcy) otrzymaliśmy list z prośbą o interwencję i nagłośnienie przedmiotowej sprawy. Poniżej jego fragmenty. 

(...) 18 czerwca br. do wójta gminy Raciąż wpłynął wniosek od inwestora o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy fermy drobiu składającej się z 16 kurników na ponad 1,2 mln sztuk drobiu w miejscowości Żychowo w gm. Raciąż (pow. płoński), zlokalizowanych na 4 działkach (obręb Żychowo). Inwestycja ma znajdować się w otulinie leśnej, na terenie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Pólka-Raciąż, Nadwkrzańskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu oraz pomiędzy dwoma enklawami wchodzącymi w skład specjalnego obszaru ochrony siedlisk Raciąż (Natura 2000 - PLH140059) utworzonego w 2023 r. Na wymienionych chronionych obszarach bytują rzadkie gatunki ptaków, ponadto jest to największy obszar torfowisk alkaicznych na Mazowszu. 
Cztery kilometry od fermy ma powstać zbiornik retencyjny Kraszewo na rzece Raciążnicy (tamtejszy samorząd otrzymał nie tak dawno na ten cel niemal 52 mln zł dofinansowania z funduszy pochodzących z Unii Europejskiej, w ramach zielonego rozwoju Mazowsza - przyp. red.). Obiekt ten ma mieć walory turystyczno-rekreacyjne dla gminy. Czy jedno z drugim nie stoi w sprzeczności? 
10 lat temu też próbowano podobnej inwestycji we wsi Żychowo. Wtedy ówczesny wójt zablokował ją. Teraz inwestorem jest potężna firma, z którą wygrać będzie trudno. Dlatego mieszkańcy gminy Raciąż proszą redakcję o nagłośnienie i monitorowanie sprawy. Nie możemy dopuścić do precedensu, aby na terenach objętych ochroną powstał taki zakład. Po co w takim razie istnieją takie formy ochrony przyrody? (...).  

[ZT]23196[/ZT]

reklama

Sceptycznie nastawieni do takich działań inwestycyjnych okoliczni mieszkańcy boją się więc zdewastowania dziewiczego, wartościowego terenu pobliskich lasów i łąk. Obawiają się również nieprzyjemnego i dokuczliwego zapachu z odchodów kurczaków, a nawet zagrożenia dla zdrowia, ale także zwracają uwagę na ciężki sprzęt do transportu drobiu. - Co z drogami dojazdowymi? Po drogach gminnych będą jeździć ciężarówki powyżej dopuszczalnej masy, będzie niszczona infrastruktura gminna, która obecnie nie jest dostosowana do takich zespołów pojazdów. Dojazd do nieruchomości stanowiłyby drogi przez lasy, więc jest to duże zagrożenie dla środowiska naturalnego, zwierzyny i ekosystemu - przekazują naszej redakcji. Podkreślają ponadto, że odległość kurników od centrum Raciąża to niecałe 3 kilometry, a do granic miasta Raciąża to zaledwie kilkaset metrów, więc nie byłby to tylko problem żychowian. Jak słyszymy, mieszkańcy z obawy przed powstaniem w okolicy zagłębia kurników (jak dowiadujemy się, pojawia się bowiem poza tym nazwa wsi Grzybowo, gdzie ziemię miał kupić już pewien inwestor z branży drobiarskiej), liczą bardzo na pomoc wójta i radnych gminy Raciąż, że ci skutecznie będą stopować inwestycje poprzez uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego.

Wójt gminy Raciąż, który decyzję będzie ostatecznie podejmował, zaznacza, że musi być bezstronny w postępowaniu. - To dopiero początek postępowania. Jest złożony wniosek inwestora, wysłaliśmy zapytania do organów uzgadniających o opinię, m.in. skierowaliśmy pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W postępowaniu środowiskowym jest też brana pod uwagę opinia mieszkańców. Będziemy też uwzględniać to, jak inwestycja wpłynęłaby na przyrodę. A jaki będzie finał to czas pokaże - stwierdza Zbigniew Sadowski (na zdjęciu powyżej - przyp. red.). 

Mieszkańcy nie zamierzają składać broni. Obecnie zbierają podpisy pod petycją do władz gminy przeciwko budowie przemysłowej fermy drobiu w Żychowie. W mediach społecznościowych powstał już na tę okoliczność profil facebook'owy. 

O tej kontrowersyjnej sprawie będzie też mowa w programie TVP3 Warszawa ''Prosto z Mazowsza'' - najbliższy czwartek, 17 lipca, godz. 19.  

reklama