Z wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Płońskiego Józefem Bluszczem o sytuacji w Powiecie, Płońsku i nie tylko rozmawia Igor Kantorowski.
IGOR KANTOROWSKI: Panie radny, proszę przypomnieć swoje związki z samorządem płońskim.
JÓZEF BLUSZCZ: Moje pierwsze doświadczenia samorządowe, a także te związane z działalnością społeczną zbierałem w latach 1978 – 1982. Były to w zasadzie lata przełomowe dla Polski. Kończyła się epoka Gierka i zaczynał się okres ,,Solidarności”. Po drodze był stan wojenny, dlatego wydłużono okres funkcjonowania Rady Miejskiej o jeden rok, czyli do 1983. Był to czas gorących dyskusji, ale potrafiliśmy się jakoś dogadać. Obradowaliśmy, jak się to potocznie mówi, za kanapki leżące na stole. Po raz drugi zostałem radnym miejskim w latach 1998 – 2002 r. Do rady wszedłem z siódmej pozycji. Wówczas nie było jeszcze wyborów bezpośrednich na burmistrza. Wybierała go rada, właśnie wówczas Andrzej Pietrasik przegrał z Marianem Michniewiczem. Ale był to już czas pewnej walki politycznej.
Czy obecnie może Pan powiedzieć, że realizuje się wystarczająco w Radzie Powiatu Płońskiego?
Angażuję się w prace rady jak potrafię najlepiej. Jest jednak obszar szczególnie mi bliski, to sport. Wykorzystuje w tych działaniach swoje doświadczenie wyniesione z czasów, kiedy byłem zawodnikiem i trenerem.
Powiat zresztą pozostawił sport. W zeszłym roku z mojej inicjatywy odbyły się pierwsze klubowe Mistrzostwa Powiatu Płońskiego w Piłce Nożnej. Cieszyły się dużą frekwencją na trybunach. Będą następne imprezy sportowe.
Prawo i Sprawiedliwość, do którego Pan należy, ma większość w radzie. Nie wystarczyło to jednak do powołania na stanowisko starosty swojego kandydata. Krzysztof Wrzesiński jest wicestarostą, a jego szefową Elżbieta Wiśniewska. To trochę dziwny duet. Jak Pan to ocenia?
Prace starosty Elżbiety Wiśniewskiej i wicestarosty Krzysztofa Wrzesińskiego oceniam bardzo wysoko. Stanowią dobrany duet samorządowy, choć pozornie wydawać by się mogło, że ich współpraca może okazać się trudna. Dwa lata pokazały, że potrafią działać wspólnie dla Płońska i Powiatu. Jest to także przykład na to, że w samorządzie lokalnym nie liczą się podziały występujące na ogólnopolskiej scenie politycznej. Prawo i Sprawiedliwość w Powiecie Płońskim otworzyło się na ludzi z różnych opcji. Na czele rady zasiada Dariusz Żelasko, który spaja ludzi. Udało się dzięki temu odrzucić, choć może nie do końca, dawne zaszłości, i działać skutecznie.
Co zaliczyłby Pan do sukcesu Starostwa Powiatowego na przestrzeni obecnej kadencji. Czego mogą się spodziewać mieszkańcy Powiatu Płońskiego do końca kadencji?
Nowa kadencja zaczęła się od zrobienia bilansu po naszych poprzednikach. Okazało się, że Powiat jest zadłużony na kwotę 31 mln zł. Po dwóch latach zmniejszyliśmy go do 26 milionów.
Wyremontowaliśmy 40 km dróg, obecnie remontowanych jest 12 km.
Kilka przetargów jest przygotowanych, aby rozpocząć następne remonty. Dobrze współpracuje się nam z Gminami przy pracach drogowych.
Angażuję się w prace rady jak potrafię najlepiej. Jest jednak obszar szczególnie mi bliski, to sport.
W Płońsku wyremontowane zostały ulice Kopernika, Młodzieżowa, rondo 'Solidarności'. Powstały ścieżki rowerowe z budżetu Powiatu.
W planach jest remont całej ulicy księdza Jaworskiego. Powstanie duże rondo przy ul. Grunwaldzkiej i Jaworskiego. Powstanie nowoczesna hala przy Zespole Szkół na ul. Sienkiewicza. Rozbudowany zostanie Dom Pomocy Społecznej w Karolinowie. A w Płońsku przy ul. Sienkiewicza pomieszczenia zostały zaadoptowane na potrzeby Domu Pomocy Społecznej. Na ulicy Sienkiewicza powstanie Dom Dziecka ,,Razem”, a na ulicy Wolności placówka opiekuńczo – wychowawcza. Trafią do niej wychowankowie z Załusk. Tam opuszczone pomieszczenia zostaną zaadoptowane na mieszkania dla wychowanków Domu Dziecka.
Będą zmiany w urzędzie starostwa - w wydziałach komunikacyjnym i geodezji. Zostaną zmodernizowane, a kolejki znikną z korytarzy.
W budynku po straży pożarnej powstanie Centrum Aktywności i Usług Społecznych ,,CAUS”. Zacznie się remont oddziału rehabilitacji przy szpitalu. Pieniądze na ten cel udało się nam pozyskać ze sprzedaży działek za bardzo wysoką cenę.
Szpital płoński ma nowego dyrektora. Ale ja pytam o tego byłego. Czy Paweł Obermeyer powinien odejść?
Odpowiem tak, gdyby obecna opozycja w Radzie Powiatu Płońskiego, czyli rządzące w poprzedniej kadencji PSL, tak wnikliwie przyglądało się funkcjonowaniu szpitala jak robi to teraz, Paweł Obermeyer nadal byłby dyrektorem. Nie doszłoby do nieprawidłowości w jego działaniu. Poprzedni dyrektor miał tyle swobody, że popełniał błędy, ale nikt z rządzących w Powiecie jakoś tego nie zauważył. Dziwne były kwoty ustalane za wynajem pomieszczeń. Szpital na tym tracił. Paweł Obermeyer został odwołany ze stanowiska dyrektora szpitala, ale mógł pracować jako lekarz. Wybrał jednak inne rozwiązanie.
Wiem, że interesuje się Pan tym, co się dzieje w Płońsku. Niedawno burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik obchodził 25-lecie zarządzania naszym miastem. Jak Pan ocenia to jego ćwierćwiecze rządów?
Odpowiem trochę przewrotnie. Szkoda, że Sejm przyjął tak późno ustawę o dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów. Gdyby ta ustawa weszła wcześniej, miasto zyskałoby nowe szanse na rozwój. Choć trzeba to podkreślić, że Płońsk rozwijał się w znacznej mierze dzięki aktywności jego mieszkańców w różnych obszarach. Wiele z tych konkretnych działań inwestycyjnych poszło jednak na konto obecnego burmistrza.
Był Pan w młodości lekkoatletą, grał w kosza, Pana syn robił karierę piłkarską poza Płońskiem. Płoński sport leży Panu szczególnie na sercu. Mamy stadion i halę sportową. Niektórzy twierdzą, że na tym się kończy. Czy zgadza się Pan z taką opinią?
W Płońsku sport jest w właściwie w zaniku. Istnieje jeszcze w niewielkim wymiarze dzięki paru fanatykom. Tu nikt nie stawia na sport. Stadion jest tylko z nazwy, w niektórych wioskach mają lepsze murawy i bieżnie. Owszem, pojawiają się co jakiś czas pewne kosmiczne wizje, ale są one nierealne. Służą propagandzie, dużo się mówi, mało robi, a przecież obiekty sportowe w Płońsku podlegają pod ratusz.
W hali sportowej nic się nie dzieje poza rozgrywkami w piłkę nożną dla amatorów. Gdzie kluby sportowe, imprezy o dużej wadze. Płońscy sportowcy startują w barwach Ciechanowa.
Ma Pan jakieś miejsca w Płońsku, które wzbudzają sentyment lub wspomnienia?
Pamiętam letnie spacery Płocką. Chodziło się od 'Bajki' do rynku, zahaczając o park, gdzie na ławce koncertował na gitarze Włodek Podgórski. Jako młody chłopak łapałem ryby na Płonce, wyciągałem raki.
Skakaliśmy do Płonki z mostu kolejowego, a zimą graliśmy w hokeja na Rutkach. Były też zjazdy na sankach z góry 'Kabana'. No i Bolęcin, miejsce, gdzie przyjeżdżali ludzie nie tylko z Płońska. Przez całe lato tętniło tam życie.
Co czyta, a może jakie pasje ma wiceprzewodniczący Bluszcz?
Najbardziej interesuje się sportem, zwłaszcza lekkoatletyką, siatkówką oraz piłką nożną. Trochę wędkuję i jeżdżę rowerem. Czytam prasę sportową, książki zwłaszcza te o II wojnie Światowej, a także to co dotyczy historii Płońska.
Dziękuję za rozmowę.
Sprytnie... 10:51, 07.03.2021
Ten Pietrasik to musi jednak mocno uwierać Pana...
Cyt. Pietrasik przegrał z Michniewiczem.
A czemu to nie Michniewicz wygrał z Pietrasikiem?
A tak w ogóle - co ma piernik do wiatraka? 10:51, 07.03.2021
Kompleksy10:55, 07.03.2021
Razem z PiS to jednak ciągle tylko kompleksy leczy na punkcie burmistrza... ;-) 10:55, 07.03.2021
ja19:30, 07.03.2021
Bla, bla , bla.... 19:30, 07.03.2021
Jak09:36, 08.03.2021
się nie ma argumentów zostaje bla bla bla.... 09:36, 08.03.2021
dp jak08:34, 09.03.2021
Piszesz o sobie, prawda? 08:34, 09.03.2021
Diety11:23, 07.03.2021
Za kanapki leżące na stole to i teraz powinna być funkcja radnego. 11:23, 07.03.2021
Trochę młodsza.16:44, 07.03.2021
Jakoś nie przekonał mnie pan radny. Według mnie rada powiatu jest niewidoczna. 16:44, 07.03.2021
K19:32, 07.03.2021
Jak się ma klapki na oczach, to niczego nie widać. 19:32, 07.03.2021
Tak11:04, 08.03.2021
jak ma się klapki na oczach to niewidoczność i milczące przyzwalanie uznaje się za działanie. Wstyd! 11:04, 08.03.2021
Plonszczanin PIS20:35, 07.03.2021
Szkoda że się nie pochwalił gdzie syn i synowa pracuje. Oraz radny miejski M.K. ciepłe posadki w spolkach państwowych dryfowane przez popleczników słusznej partii. 20:35, 07.03.2021
Obiektywny 11:24, 08.03.2021
Chyba dobrze, że gdzieś pracują, gorzej by było, jakby nie pracowali :) 11:24, 08.03.2021
NDM12:20, 08.03.2021
W Płońsku jak wszędzie... Tzw. dobra dla swoich zmiana 12:20, 08.03.2021
Oj22:48, 07.03.2021
Jak to czas zaciera pamięć . 22:48, 07.03.2021
Pytanie07:07, 08.03.2021
Co łączy najsilniej? Stołki!!!!! 07:07, 08.03.2021
Punkt08:03, 08.03.2021
widzenia zależy od miejsca siedzenia z pisowskiej rodziny na swoim. Tyle! 08:03, 08.03.2021
Wstyd09:14, 08.03.2021
Panie Jerzy znam Pana od lat.Czy nie wydaje się panu że płynął pan zawsze z prądem?Przecież bardzo dobrze układała się Pana współpraca z byłymi lokalnymi działaczami partyjnymi.Jakoś nie był pan ..wtedy w opozycji....... 09:14, 08.03.2021
o naiwności ludzka12:37, 08.03.2021
a te czystki wasze to skąd??? 12:37, 08.03.2021
ja19:31, 07.03.2021
3 2
Jak zwykle czepiasz się słówek. Może przeczytaj ze zrozumieniem, jeśli potrafisz. 19:31, 07.03.2021
Zrozumienie09:34, 08.03.2021
2 1
nie musi polegać na przyklaskiwaniu dla lokalnej rodziny Razem z PiS 09:34, 08.03.2021
do zrozumienie08:37, 09.03.2021
1 2
Twój wpis potwierdzą brak umiejętności czytania ze zrozumieniem 08:37, 09.03.2021