Ośrodek w Nacpolsku (gmina Naruszewo) powstał w 2004 roku, pustkami na pewno nie świecił, miał, jak dowiadujemy się, około dwóch tysięcy pacjentów. Pod koniec września sytuacja diametralnie zmieniła się, bowiem z końcem września dotychczasowy lekarz odszedł na emeryturę i placówka jest zamknięta. Gmina robi co może, aby z powrotem przewrócić opiekę medyczną dla okolicznych mieszkańców, którzy obecnie muszą dojeżdżać do innych miejscowości, co bez wątpienia jest dla nich uciążliwe, zwłaszcza dla osób starszych i matek z małymi dziećmi. Większość mieszkańców, którzy po zamknięciu ośrodka przepisali się do innych POZ-etów, deklaruje powrót do przychodni w Nacpolsku.
Jak słychać, brak lekarza w Nacpolsku to ogromny problem zarówno dla mieszkańców Nacpolska, jak i okolicznych miejscowości, ale i dla władza samorządowych, gdyż przez lata ośrodek zdrowia tu funkcjonował. Gmina Naruszewo od kilku tygodni próbuje wydzierżawić ośrodek. Kilku lekarzy odpowiedziało na ogłoszenie, ale szybko rezygnowali, twierdząc, że jest za mało pacjentów, aby im się opłacało prowadzić w tym miejscu praktykę.
- Pomimo usilnych prób znalezienia podmiotu prowadzącego podstawową opiekę zdrowotną, do tej pory nie udało nam się wydzierżawić ośrodka zdrowia w Nacpolsku. Zainteresowanie jest, niemalże każdego dnia potencjalni oferenci przejeżdżają, oglądają, obiekt się podoba, jednak upływa termin na składanie ofert na dzierżawę i niestety żadna oferta nie wpływa. Być może są obawy czy będzie odpowiednia ilość pacjentów, żeby prowadzenie ośrodka zdrowia było rentowne, ale mieszkańcy deklarują, że jeśli tylko pojawiłby się z powrotem lekarz POZ-etu w Nacpolsku, to pacjenci jak najbardziej zapisaliby się właśnie do tego ośrodka - mówi Beata Pierścińska, wójt gminy Naruszewo.
Stawka w przetargu za wynajem przychodni z pomieszczeniami mieszkalnymi oraz parkingiem wynosi 500 zł. W ośrodku zdrowia znajdują się także pomieszczenia przeznaczone na mieszkanie dla lekarza i jego rodziny.
- Cena określona w przetargu to 500 zł za cały obiekt ośrodka zdrowia (ok. 200 mkw.), jak również za działkę, na której ten ośrodek jest usytuowany o powierzchni 0,41 ha. Także nie jest to wygórowana cena. Problemem jest zapewnienie odpowiedniej ilości pacjentów, ale przecież deklaracje mieszkańców odnośnie zapisów są - kontynuuje wójt Pierścińska. - Sama miejscowość Nacpolsk liczy prawie 600 mieszkańców, a Zaborowo ponad pół tysiąca, do tego liczne mniejsze miejscowości, dlatego myślę, że odpowiednia ilość pacjentów uzbierałaby się.
Większość mieszkańców, którzy po zamknięciu ośrodka przepisali się do innych POZ-etów, deklaruje powrót do przychodni w Nacpolsku
Naruszewski samorząd deklaruje pomoc dla przyszłego dzierżawcy ośrodka. - Chodzi o poszukiwanie i informowanie potencjalnych pacjentów - mamy bazę SMS, poprzez którą możemy dotrzeć do naszych mieszkańców z taką informacją. Jesteśmy otwarci, chcemy się zaangażować, bo zarówno mieszkańcom, jak i władzom zależy, żeby ten ośrodek dalej funkcjonował - dodaje Beata Pierścińska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz