Funkcjonariusze Zakładu Karnego w Płocku kolejny raz udaremnili próbę przemytu przedmiotów zagrażających bezpieczeństwu jednostki organizacyjnej służby więziennej. 26 maja, w trakcie kontroli za pomocą skanera rentgenowskiego paczki z czajnikiem kierowanej do skazanego, funkcjonariusz zauważyła elektroniczny przedmiot. Po sprawdzeniu okazało się, że wewnątrz czajnika ukryty był mini telefon komórkowy.
Osadzonym odbywającym karę w płockim zakładzie karnym przysługuje możliwość kontaktu telefonicznego z rodziną każdego dnia, za pomocą aparatów samo inkasujących umieszczonych na korytarzach oddziałów mieszkalnych, jednak rozmowy te podlegają kontroli służby więziennej. Posiadanie niedozwolonych środków łączności może przyczynić się do czynów zabronionych prawem, zastraszania świadków, zapewnienia alibi lub uzgadniania zeznań. Służba Więzienna realizując zadania w zakresie wykonywania tymczasowego aresztowania oraz kar pozbawienia wolności dokłada starań, aby zapewnić prawidłowy tok postępowań karnych oraz nie dopuścić do czynów niezgodnych z prawem.
- Telefony komórkowe uważamy za przydatne urządzenia. Przy ich pomocy wykonujemy co dzień w wygodny sposób dużą ilość zadań, trudno nam sobie wyobrazić, że te praktyczne urządzenie przemycone na teren jednostki penitencjarnej może być w rękach osadzonych narzędziem służącym do zdobywania narkotyków, sterowania grupą przestępczą, zlecania zabójstw, wymuszania haraczy, organizowania ucieczek, zastraszania świadków, rodzin funkcjonariuszy i innych niewinnych osób - przekazuje por. Zbigniew Śpiewak, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie.
0 2
Zlecę zabójstwo