Wydział komunikacji: brak numerków już od godziny ósmej!

Nie od dziś wiadomo, że kolejki w Wydziale Komunikacji i Transportu przy Starostwie Powiatowym w Płońsku do najkrótszych nie należą. Pytamy też u źródła, co z kolejkowymi numerkami, które stanowią problem, co zresztą sygnalizują naszej redakcji Internauci.  

Od naszego Czytelnika wiemy, że w ostatnich dniach zdarzało się tak, że numerków dla interesantów zabrakło już po godzinie …ósmej. To z kolei oznaczało, że załatwienie czegokolwiek w Wydziale Komunikacji i Transportu do końca dnia było mało realne.

Kwestia kolejek w wydziale komunikacji pozostaje nierozwiązana od dłuższego czas. Skargi od petentów były kierowane do starostwa już w zeszłym roku. - Kolejka przed siedzibą starostwa na 20 osób o godzinie 6 rano jednak robi wrażenie i nie jest to spowodowane sezonem truskawkowym tylko tak jest dzień w dzień – mówiła niemal dokładnie rok temu ówczesna radna powiatowa, a obecnie starosta, Elżbieta Wiśniewska. Piotr Kosiorek, pełniący wówczas obowiązki naczelnika wyjaśniał, że kolejki spowodowane są wprowadzeniem nowej wersji programu CEPiK (Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, przyp. red.), które spowodowało wydłużenie obsługi jednej osoby z 10-15 do nawet 40 minut. Dużym utrudnieniem były także braki kadrowe w wydziale. 

W lipcu ubiegłego roku swoje stanowisko wobec problemu wyrazili raciąscy radni. - Rada gminy Raciąż wyraża niezadowolenie ze sposobu obsługi mieszkańców gminy Raciąż przez Wydział Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Płońsku. Wydłużające się z miesiąca na miesiąc kolejki w tym wydziale narażają naszych współmieszkańców na zbędną utratę czasu, koszty i powodują frustrację […]. Minęło niemal 12 miesięcy, a problem kolejek i brakujących numerków pozostaje otwarty. 

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu. – Faktycznie, w ostatnim czasie zdarzają się sytuacje, że punkt ósma, czy chwilę po ósmej ostatnie numerki są wydawane, jednak jest to przede wszystkim związane z liczbą osób, które chcą zarejestrować pojazd, bądź załatwić inną sprawę w naszym wydziale, też różnie to się układa, bywa że te numery są do 10 lub jeszcze po 10, w zależności od dnia i tego co się dzieje rano - przyznaje Dorota Zielińska, dodając, iż numerki wydawane są w wydziale komunikacji od godziny 7:30. 

- Nie ukrywam, że jeżeli chodzi o sam wydział, to od trzech miesięcy zajmuję się całym zagadnieniem, jako naczelnik wydziału i przyznam, że to jest dla mnie taki czas analiz, obliczeń, głównie związanych z ilością rejestrowanych pojazdów, ilością pracowników, godzin, kiedy faktycznie najwięcej osób jest zainteresowanych rejestracją. Analizujemy również rozwiązania przyjęte w innych wydziałach komunikacji, czy to Ciechanów czy w powiecie nowodworskim, więc to czas wzmożonych prac w celu znalezienia rozwiązania. Jeśli chodzi o ilość wydanych numerów to mamy część internetowych, część takich, które pobieramy na miejscu i w zależności od kolejności przyjmujemy mieszkańców, jednak cały czas ten poranek jest najbardziej obleganym czasem - kontynuuje szefowa wydziału komunikacji. - Są momenty, kiedy po godzinie 14 możemy przyjąć osoby, pomimo tego, że już numery zostały wydane i takie informacje się udzielane. Szczególnie w godzinach porannych – prosimy, żeby ktoś zjawił się później, około godziny 13, 14. Wtedy bardzo często rejestrowany jest pojazd, pomimo braku posiadania numeru. W zależności od tego, jaki jest charakter sprawy, jaki jest jej poziom skomplikowania i tym samym ile czasu wymaga od pracownika, żeby mógł zarejestrować pojazd lub załatwić inną sprawę, też różnie nam się układa taka ilość przyjmowanych osób każdego dnia. Jeśli mamy więcej pojazdów sprowadzanych z zagranicy, to rejestracja trwa dłużej ze względu na bardziej skomplikowany charakter sprawy. Jeżeli mielibyśmy więcej spraw związanych z samą wymianą dowodu rejestracyjnego, wtedy ta sprawa jest mniej skomplikowana i możemy więcej mieszkańców przyjąć i obsłużyć, ale to jest indywidualna sprawa każdego dnia, nie jakichś zasad czy ram co do ilości załatwianych spraw. Musimy przyjąć ilość wydanych biletów żeby móc wszystkich, którzy pobiorą bilet w danym dniu obsłużyć. Nie może być tak, że ktoś kto przyjdzie i pobierze numer nie będzie miał rozstrzygniętej swojej sprawy. Musimy się skupić na tym, żeby razem z ilością wydanych biletów szła w parze możliwość ich realizacji. Nie ukrywam, że szukamy rozwiązań i będziemy ich szukać. Czy to będą systemowe, czy kadrowe? Tego jeszcze nie wiemy, tutaj to będzie analiza, analiza i jeszcze raz analiza […] – zakończyła Dorota Zielińska. 

Do sytuacji w płońskim wydziale komunikacji na pewno będziemy jeszcze wracać.