Od początku 2025 roku na drogach powiatu płońskiego doszło do 3 wypadków i 64 kolizji z udziałem dzikich zwierząt. Choć najczęściej takie zdarzenia kończą się jedynie uszkodzeniem pojazdów, to w tym roku miały również tragiczny finał. Dodajmy, że populacja łosi, jak wskazują leśnicy, systematycznie rośnie, dlatego ciągle aktualne i tak ważne są apele do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności. - Zderzenie z tak dużym zwierzęciem porównywalne jest do zderzenia z betonową ścianą - przyznają nasi rozmówcy. Znaki ostrzegawcze stawiane są nie bez powodu. To właśnie tam najczęściej dochodzi do tragedii.
- Na trasie ekspresowej S7 odnotowano jedną kolizję z sarną. Na drogach krajowych doszło do 18 zdarzeń – 8 z udziałem saren, 3 z dzikami i 7 z łosiami. Na drogach wojewódzkich miało miejsce 14 kolizji, w tym 13 z sarnami i 1 z łosiem. Na drogach powiatowych policjanci odnotowali 20 kolizji, z czego 16 z sarnami i 4 z łosiami. Na drogach gminnych doszło do 11 kolizji – 5 z sarnami, 4 z łosiami, 1 z dzikiem i 1 z zającem - podaje dane nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku, przypominając niektóre z dramatycznych zdarzeń.
- Do jednego z wypadków doszło 15 czerwca br. na DK nr 50 w pobliżu miejscowości Kolonia Sochocin. Motocykl prowadzony przez 52-latka uderzył w łosia, który nagle wybiegł na drogę. Pasażerka jednośladu zginęła na miejscu, a kierowca w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala. trafił do szpitala. Kolejny wypadek miał miejsce 1 lipca przed godziną trzecią, na drodze wojewódzkiej nr 632 między miejscowościami Nowe Miasto Folwark i Latonice. Samochód osobowy marki Opel, którym podróżowały trzy osoby, wpadł do rowu i dachował. Dwie osoby trafiły do szpitala. Według wstępnych ustaleń policji 18-letni kierowca pojazdu — mieszkaniec powiatu nowodworskiego — jadąc w kierunku Nasielska, zauważył łosia stojącego na prawym pasie ruchu. Młody mężczyzna próbował gwałtownie ominąć zwierzę, jednak podczas manewru stracił panowanie nad samochodem. Pojazd zjechał z drogi, uderzył w drzewa i dachował. W wyniku zdarzenia kierowca nie odniósł poważnych obrażeń. Niestety, dwóch pasażerów — mężczyźni w wieku 29 i 30 lat — z obrażeniami ciała zostali przetransportowani do szpitala - opisuje rzecznik prasowa miejscowej policji. - W nocy z 2 na 3 września w wyniku zderzenia motocykla z dzikiem ranna została 27-latka z gm. Załuski. Kobieta jechała motocyklem marki Kawasaki drogą serwisową wzdłuż trasy S7, pomiędzy miejscowościami Kroczewo a Sobole. Nagle, tuż przed jej jednoślad, z pobocza wybiegły dwa dziki. Nie miała szans, by uniknąć zderzenia. 27-latka uderzyła w jedno ze zwierząt i straciła panowanie nad motocyklem. Maszyna przewróciła się i sunęła po jezdni. Kierująca z obrażeniami trafiła do szpitala. Była trzeźwa. Dzik nie przeżył zderzenia. Apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w rejonie pól, łąk i lasów. Dzikie zwierzęta potrafią nagle pojawić się na drodze, także na ruchliwych trasach krajowych czy ekspresowych. Chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie - kończy policjantka.
Według leśników, w ostatnich latach populacja łosi wzrosła nawet czterokrotnie. Zwierzęta coraz częściej podchodzą pod pola i drogi.
- Na podstawie danych od kół łowieckich, które co roku zbieramy, widzimy, że ilość zwierzyny jest coraz większa, szczególnie jeśli chodzi o łosia, który jest objęty ochroną - moratorium, i nie jest objęty planem odstrzałów. Pozostała zwierzyna aż tak nie przyrasta. Jeżeli chodzi o łosia, to na przestrzeni od 2013 roku do obecnego jest to prawie czterokrotny wzrost tej populacji. W 2013 r. było 71 zainwentaryzowanych sztuk, obecnie to już jest ponad 300 - informuje Roman Miszczuk, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Płońsk. - Co do przyczyn wtargnięcia zwierząt na drogi – to raz, że jest ich coraz więcej, szukają nowych terenów do zasiedlenia, więc migrują, a dwa - ta zwierzyna obcując codziennie w pobliżu dróg czy ludzkich osad, przyzwyczaja się do tego hałasu i już się nie boi, dlatego wchodzi tak śmiało na drogę i pod samochody - kontynuuje. - Ze względu na budowę ważącego kilkaset kilogramów łosia i jego długie nogi, cała masa postawiona jest dość wysoko, dlatego kiedy samochód uderza w takiego łosia, to on ze względu na swoją wysokość przewracając się, wpada na przednią szybę i może przygnieść pasażerów i kierowcę - stwierdza dalej pracownik płońskiego Nadleśnictwa, który odnosi się także do tematu dzików. - Ich ilość spada, co jest wynikiem choroby ASF, która zdziesiątkowała tę populację, obecnie jest ona na nieznacznym poziomie.
Zagrożenie jest bardzo poważne, dlatego warto wiedzieć, jak dzikie zwierzęta się zachowują i co robić gdy nagle pojawią się one przed maską maską samochodu. O tym mówi Katarzyna Dudek, przewodnicząca Polskiego Związku Łowieckiego Zarządu Okręgowego w Ciechanowie.
[ZT]24088[/ZT]
- Co do łosia, to potężne, masywne, leniwe, ale także nieprzewidywalne zwierzę. Potrafi zatrzymać się na środku drogi, w świetle reflektora samochodowego. Spotkanie z nim jest bardzo niebezpieczne, bo zderzenie z tak dużym zwierzęciem porównywalne jest do zderzenia z betonową ścianą. Co innego sarny, które są dynamiczne i szybciej reagują, natomiast poruszają się w grupach – jeżeli jedna sarna przebiegnie nam przez drogę, to warto spodziewać się tego, że kolejne zrobią dokładnie to samo. Bardzo często sarny wyskakują niespodziewanie powodując, że kierowca ma mało czasu na prawidłową reakcję. Dziki również poruszają się w grupach. Zdarzają się sytuację, że dziki albo staną na środku drogi, albo w popłochu i panice biegają po całej drodze lub zawracają z powrotem. To wszystko dezorientuje kierowców. Zwierzyna coraz częściej przyzwyczaja się do obecności człowieka w tym środowisku, przyzwyczają się do obecności ruchu drogowego, ale to przyzwyczajenie jest złudne, a to z tego względu, że zwierzyna zamiast uciekać widząc to zagrożenie, którego tak naprawdę nie czuje, zatrzymuje się albo wręcz wraca na drugą stronę, a to oznacza, że w tym momencie to kierowa jest zobligowany, aby podjąć odpowiednie kroki. Dlatego powinni oni zachowywać ostrożność, nie tylko w dużych przestrzeniach leśnych, ale również w dużych połaciach polnych. Powinni obserwować pobocza, szczególnie o świcie i o zmierzchu, kiedy ruch zwierzyny jest bardzo duży. Jeśli kierowca napotka na drodze dzikie zwierzę, nie powinien wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, bo to może spowodować zagrożenie dla jego życia i zdrowia, a powinien jedynie zatrzymać pojazd i oczekiwać, co będzie dalej. Natomiast w przypadku kolizji powinniśmy skontaktować się z odpowiednimi służbami. W całym tym bezpieczeństwie w ruchu drogowych ważne jest to jak my jako kierowcy, jako ludzie postępujemy. To bezpieczeństwo zależy od naszej rozwagi, rozsądku, ale i uwagi jaką mamy na drodze. Pamiętajmy również, że zwierzęta żyją obok nas, obok naszych domostw i gospodarstw, one nie znają znaków drogowych i tak naprawdę warto zdjąć nogę z gazu i dać im bezpiecznie przejść na drugą stronę.
sprostowanie15:44, 10.09.2025
Nie dziki, nie łosie, nie inne zwierzęta leśne ... to bydlaki za kierownicą powodują najwięcej zdarzeń drogowych.
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską, władze w kontakcie
Wojna jest u granic Wielkopolski
Nie ma co śmiać się
19:00, 2025-09-10
Jest zmiana na stanowisku zastępcy Komendanta Powiatowe
to człowiek kompetentny, zawsze potrafił być sobą.W każdej sytuacji potrafił zachować się Jego postawa zawsze wzorowa.Czemu oddalony,czy to kara czy nagroda?Jak to rozumieć ?! Pozdrawiam Panie Adamie
Pan Adam
18:40, 2025-09-10
Niebezpieczna prędkość w terenie zabudowanym!
I.diotyzm
ja
16:28, 2025-09-10
Zwierzęta na drogach - te statystyki powinny dawać do m
Nie dziki, nie łosie, nie inne zwierzęta leśne ... to bydlaki za kierownicą powodują najwięcej zdarzeń drogowych.
sprostowanie
15:44, 2025-09-10