14 i 15 sierpnia mieszkańcy Raciąża i okolic mogli bawić się na piątej już edycji Jarmarku Raciąskiego. Organizatorzy, którymi byli MCKSiR w Raciążu, Urząd Gminy Raciąż oraz Miasto Raciąż, zadbali, aby widzowie nie nudzili się nawet przez chwilę.

Pierwsi wystawcy pojawili się na Placu Mickiewicza już około godziny 8, jednak oficjalnie stoiska wystawiennicze otwarto w południe. Ludzie przechodzący obok mogli znaleźć na nich rozmaitości – rękodzieło, płaskorzeźby w drewnie, drewniane zabawki, haftowane czapki, biżuterię , ale także tradycyjne litewskie wyroby mięsne, sery czy alkohol oraz miody pitne. Atrakcji nie brakowało również na scenie i tuż obok niej. Najmłodsi uczestnicy jarmarku brali udział w wielu ciekawych zabawach, które przygotowano specjalnie dla nich.

Dzień 1 pod znakiem koncertów

Pierwszy dzień imprezy to jednak przede wszystkim koncerty. Publiczność w ten klimat wprowadziła formacja Jasno-Czarni z Raciąża. Swoje umiejętności zaprezentowali także uczestnicy zajęć wokalnych prowadzonych w Miejskim Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Raciążu. Po godzinie 19 na scenie pod urzędem miasta zaprezentowała się kapela Karpatian, która zaserwowała muzykę folkowo-rockową. Takie rytmy podtrzymali swoim występem muzycy z „Horpyny”. Największą atrakcję pozostawiono jednak na sam koniec dnia – po 22 swój półtora godzinny występ rozpoczęła gwiazda numer jeden V Jarmarku Raciąskiego, czyli Enej. Zespół rozgrzał publiczność swoimi największymi przebojami takimi jak: „Lili”, „Symetryczno-Liryczna”, „Radio Hello”, „Skrzydlate Ręce”, ,,Tak smakuje życie", czy „Zagubiony”.

Dzień 2, czyli dożynki

Drugiego dnia jarmarku - 15 sierpnia, a więc w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbyły się II Miejsko-Gminne dożynki parafialne. Po zakończeniu Sumy odpustowo-dożynkowej uroczysta procesja przywędrowała pod scenę, na której ustawiono wieńce dożynkowe. 

Władze samorządowe zgodnie podziękowały rolnikom za włożony w ich pracę trud, dzięki któremu nie brakuje nam żywności. Gospodarz miasta mówił o poszanowaniu chleba, a w zasadzie jego braku w obecnych czasach. – Niestety dziś, kiedy żywność jest tak łatwo dostępna, zapominamy o jej poszanowaniu. Pamiętam jak moja babcia, która przeżyła II wojnę światową bardzo się przejmowała i denerwowała, kiedy ktoś robił coś nieodpowiedniego z chlebem. W dzisiejszych czasach niestety nie zwracamy na to uwagi, bo wtedy, dla tamtych ludzi czymś nie do pomyślenia było, żeby chleb wyrzucać do kosza - wspominał Mariusz Godlewski. 

Przewodniczący Rady Powiatu Płońskiego mówił o problemach ekonomicznych rolników. – Sam jestem rolnikiem, mam sąsiadów rolników i wiem jaki to ciężki zawód. Dziś rolnik za swój trud dostaje niewielką część z cen produktów, jakie widzimy w sklepie[…] Niestety tak być nie powinno i musimy dążyć do tego, żeby to zmienić. […] Wszyscy dziś, drodzy rolnicy, chylimy przed wami czoła - dodawał Jan Mączewski.

Zaprezentowali się także członkowie stowarzyszenia Aktywni Seniorzy Koziebrody i zespół taneczny Krajkowiacy. Rozstrzygnięto również konkurs w ramach akcji „Dom Kultury w drodze - Odjazdowy Bibliotekarz” pod nazwą „Moja mała Ojczyzna”, który dotyczył historii zarówno miasta, jak i gminy Raciąż. Dla najmłodszych przygotowano kolejne atrakcje, gry i zabawy pod sceną, oraz zaprezentowano spektakl „Jaś i Małgosia”. Swoje umiejętności wokalne po raz drugi zaprezentowali młodzi artyści.