W ten weekend leśnicy rozpoczęli monitorowanie lasów. Dyżury przeciwpożarowe są pełnione w każdym nadleśnictwie. - Rozpoczęliśmy 15 marca. Codziennie będzie określana wilgotność ściółki i stopień zagrożenia pożarowego. Na tej podstawie będą podejmowane określone działania, które mają za zadanie zabezpieczyć las przed powstaniem pożaru lub ewentualnie pozwolić na podjęcie akcji ratowniczej gdyby taki pożar wystąpił - przekazuje rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie.
Zimowy brak opadów śniegu oraz deszczu sprawił, że ściółka leśna jest bardzo sucha. Wystarczy niewielka iskra, aby doszło do rozprzestrzenienia się ognia, czego uniknąć chcą leśnicy.
- Mamy wczesne przedwiośnie - sytuacja hydrologiczna generalnie na Mazowszu jest trudna, w skutek niewielkiej ilości opadów po prostu panuje susza. pożarów w lasach na szczęście jeszcze nie mieliśmy, ale zagrożenie jest duże, gdyż trawy suche będące na uprawach, niepoprzerastane świeżą zieloną roślinnością, stanowią duże zagrożenie pożarowe - wskazuje Tomasz Józwiak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie.
Obserwacja lasów odbywać się będzie za pomocą kamer rozmieszczonych na wieżach obserwacyjnych.
- Dostrzegalnie przeciwpożarowe, czyli wieże - ustawione są na terenach lasów i wyposażone w kamery, które mają możliwość obrotu o 360 stopni. Jest osoba, której praca polega na tym, aby obserwować leśny teren i zwracać uwagę na pojawiający się dym. Kiedy jest on dostrzeżony na przykład z dwóch takich wież, to w prosty sposób mamy możliwość wyznaczenia punktu, z którego ten dym pochodzi. Wtedy wysyłamy patrol, który sprawdza, co tam się dzieje. Powiadamiamy straż pożarną, jeśli okazuje się, że to jest pożar - tłumaczy Maciej Pawłowski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie.
Od soboty, oprócz monitoringu, leśnicy codziennie o godz. 9 będą sprawdzać poziom wilgotności ściółki. Gdy przez kolejnych 5 dni jej wilgotność jest niższa niż 10 procent, to nadleśnictwo będzie mogło wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu.
Tak wczesne rozpoczęcie obserwacji lasów i dyżurów przeciwpożarowych w lasach wiąże się między innymi z wypalaniem przez ludzi traw.
– Mieliśmy już ponad 30 zdarzeń związanych z wypalaniem traw. Jest to dużo, dużo więcej niż w porównaniu do całego sezonu zeszłego roku. Mimo apeli i akcji prowadzonych przez Państwową Straż Pożarną, ludzie nadal wypalają, bo większość tych zdarzeń to niestety działalność człowieka - podkreśla st. bryg. Janusz Majewski z KP PSP w Płońsku. - Angażuje to bardzo dużo sił PSP jak i OSP. Wykonując te zadania, jesteśmy odrywani od innych. Z błahymi, by się wydawało, pożarami traw wiążą się też wypadki z ludźmi - kontynuuje zastępca komendanta płońskiej straży pożarnej, wspominając o niedawnej tragedii we wsi Sadówiec w gminie Załuski, gdzie zginęła 80-letnia kobieta.
[ZT]21654[/ZT]
Jak zaznacza st. bryg. Majewski, wypalanie traw jest bardzo niebezpieczne. - Zależy to od wielu czynników: ukształtowania terenu, czy wiatru. Zmienność tych wiatrów powoduje to, że pożar rozprzestrzenia się w wielu kierunkach i bardzo szybko. Niestety zwykły człowiek przy szybkim rozwoju pożaru nie jest w stanie uciec i stąd zdarzają się ofiary - dodaje.
Zdjęcie z akcji gaszenia traw w miejscowości Rybitwy (9 marca tego roku) [fot.: OSP Dziektarzewo]
Swoje apele kieruje też do mieszkańców płońska policja. - Zwracamy się do wszystkich mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności podczas wiosennych prac porządkowych; głównie w ogrodach i na terenach zielonych. Nieostrożne obchodzenie się z ogniem, wypalania traw, liści czy śmieci może prowadzić do tragicznych skutków – chwila nieuwagi wystarczy, aby doszło do katastrofy, pożaru, który zagrozi nie tylko mieniu, ale także życiu ludzi i zwierząt - mówi kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu plonskwsieci.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz