Czy to już koniec mini zoo w Płońsku? Burmistrz rozwiewa wątpliwości

Radna miejska Monika Zimnawoda wyszła oficjalnie z propozycją zakończenia działania mini zoo w Płońsku. - Są co prawda wywieszone kartki, aby mieszkańcy nie dokarmiali zwierząt, ale nie stosują się do tych zaleceń, a potem konie cierpią i bez pomocy mogą umrzeć. Ostatnio na weterynarza czekaliśmy ponad 1,5 godziny - wskazywała radna. Burmistrz Płońska nie krył zdziwienia interpelacją, stwierdził za to, że będzie szedł bardziej w kierunku powiększenia mini zoo w Parku Wolności.  

Radna odczytała swoją interpelację w sprawie mini zoo, która brzmi następująco:

''Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie zakończenia funkcjonowania mini zoo w Płońsku.

Mini zoo w swoim założeniu ma mieć charakter zarówno edukacyjny, jak i stanowić możliwość obcowania ze zwierzętami. Niestety, wielokrotnie ma miejsce sytuacja, gdzie zdrowie i życie przebywających w mini zoo zwierząt jest zagrożone. Nie wynika to z braku opieki nad zwierzętami. Mają one zapewnioną wodę, żywność i nadzór weterynarza. 

Jednakże osoby odwiedzające mini zoo nie stosują się do zakazu niedokarmiania zwierząt. Nierealnym jest zapewnienie 24-godzinnego dozoru tego obiektu.

22 czerwca 2022 r. koń przebywający w mini zoo był w bardzo złym stanie. Wezwany został weterynarz, który stwierdził, że doszło do wzdęcia u zwierzęcia. Według weterynarza przyczyną było najprawdopodobniej spożycie przez konia świeżej, mokrej trawy, lecz także produktów dla niego nieprzeznaczonych. Po interwencji weterynarza zwierzę poczuło się lepiej.

Proszę o refleksję, gdyż temat mini zoo notorycznie powraca w postaci negatywnych artykułów medialnych, wypowiedzi w mediach społecznościowych przez mieszkańców miasta, co nie buduje pozytywnego wizerunku naszego miasta''.

- Jestem zdziwiony, bo samo mini zoo jest bardzo dobrym pomysłem, po nas w tym roku otwarto dwa razy większe mini zoo w Ciechanowie i innych miastach. Dzieci nie widzą tylko kotka i pieska, ale zobaczą jeszcze konika, gęś, owcę, czy krowę, proste

- odpowiadał radnej burmistrz Andrzej Pietrasik i dodawał: - Po przejściu chuliganów, którzy wyrzucą wszystkie kosze do rzeki, to ma to znaczy, że mamy nie stawiać koszy na śmieci na ulicach? Pani taką filozofię zastosowała. Mam wiele pozytywnych opinii od rodziców i dzieci, którzy chcą tego mini zoo. Nie wylejmy dziecka z kąpielą, myśmy ponieśli już wydatki m.in. na ogrodzenie, zoo się przyjęło, a ja myślę raczej o rozwinięciu jeszcze tego miejsca, niewielkim kosztem. Z racji pandemii nie było ono powiększane. Będę dążył raczej do wzbogacenia tego zoo o zwykłe zwierzęta, niekoniecznie wyszukane. Pani przeanalizuje jeszcze raz to co napisała, bo być może to jest 3,4 procent tych ludzi, którzy tak się zachowują, a ukarzemy wszystkich, jeśli nasze mini zoo zlikwidujemy - uważa burmistrz Pietrasik. Przewodniczący rady miasta Henryk Zienkiewicz dodawał, żeby do sprawy ''nie podchodzić tak radykalnie''.   

- Zróbmy to może w innej formie, tak by nie dokarmiać tych zwierząt. A porównywanie żywej istoty do kosza na śmieci nie jest na miejscu. Przecież zwierzę nie powie, że coś go boli - stwierdzała dalej Monika Zimnawoda.  

[ZT]10650[/ZT]

- Nie zamkniemy przecież tych zwierzaków w plastikowej klatce. Może byśmy poprosili, żeby weterynarz, który pełni opiekę nad nimi, z pełną starannością o nie zadbał, był u nich częściej, żeby w sposób szczególny je potraktował - zabierała głos radna Aneta Jerzak. - To nic nie zmieni, stanie się tragedia i na całą Polskę pójdzie jak traktujemy zwierzęta - odpowiadała radna Zimnawoda, proponując w ostateczności montaż jeszcze jednego ogrodzenia.  

Głos na ten temat zabrała jeszcze radna Ewa Sokólska. - Gdybym miała takiego kucyka to w życiu bym go nie oddała w takie miejsce, tu te zwierzaki są praktycznie porzucone. Może większy nadzór trzeba byłby nad nimi pełnić? Czy to znowu aż taka atrakcja? Większość ludzi ma rodziny na wsi i te zwierzęta łatwo znaleźć, by dzieciom pokazać - stwierdzała. - Może wybieg dla psów zrobić skoro już jakieś pieniądze zainwestowano. Moim zdaniem te zwierzęta nie są tam szczęśliwe.  

OD REDAKCJI: Na fanpage'u 'Płońsk w Sieci' zrobiliśmy nie tak dawno sondę na ten temat, pytając Internautów, czy płońskie mini zoo w takiej formie powinno już zostać zlikwidowane. 747 osób zaznaczyło, że tak, 32 są temu przeciwne. WYNIKI TUTAJ.