Policyjna interwencja na placu zabaw. Granica, której nie wolno przekraczać

Wczoraj po godzinie 10 płońscy policjanci zostali wezwani na jeden z placów zabaw na terenie Płońska, gdzie zgodnie ze zgłoszeniem, kobieta piła piwo, opiekując się dwuletnią dziewczynką, przekazuje rzecznik prasowa miejscowej policji. 

- Funkcjonariusze zastali na miejscu 56-letnią mieszkankę gminy Baboszewo, będącą babcią dziecka. Badanie alkomatem wykazało u niej 0,16 mg alkoholu w litrze wydychanego powietrza. Dziewczynka trafiła pod opiekę ojca. Policjanci sporządzili stosowną dokumentację, która zostanie przekazana do sądu rodzinnego

- informuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku. 

[ZT]23924[/ZT]

- To nie jest odosobniona sytuacja. Policja regularnie reaguje na podobne zgłoszenia i za każdym razem potwierdza, że szybka interwencja może zapobiec tragedii. Funkcjonariusze apelują, aby nie przechodzić obojętnie wobec takich zdarzeń. Reakcja świadka, telefon na numer alarmowy lub zgłoszenie do odpowiednich instytucji, bywa jedyną szansą, by dziecko zostało ochronione przed niebezpieczeństwem. Warto pamiętać, że zgłoszenie nieodpowiedzialnego zachowania nie jest donoszeniem, lecz realnym wsparciem w zapewnieniu dzieciom bezpieczeństwa - dodaje oficer prasowa. - Opieka nad dzieckiem to nie tylko obowiązek wynikający z miłości i więzi rodzinnych, ale także odpowiedzialność prawna. Każdy rodzic czy opiekun powinien pamiętać, że nawet niewielka ilość alkoholu może wpłynąć na jego zdolność do prawidłowej reakcji w sytuacji zagrożenia. Dziecko potrzebuje pełnej uwagi dorosłego, a brak trzeźwości w takich okolicznościach może skończyć się dramatem. W polskim prawie nie ma przyzwolenia na sprawowanie opieki nad dzieckiem pod wpływem alkoholu. Osoba, która w takim stanie naraża zdrowie lub życie małoletniego, może trafić do więzienia nawet na 5 lat - tłumaczy nadkom. Drężek-Zmysłowska.  

reklama