Zamknij

Wygląd zewnętrzny jest ważny, ale jeszcze ważniejsze jest to, co kryjemy w sobie - Natalia Konofalska [WYWIAD PwS]

09:49, 22.07.2022 D.T. Aktualizacja: 21:26, 03.08.2022
- Czuję się wyróżniona, ponieważ konkurencja była duża. Wszystkie dziewczyny były piękne - mówi nam Natalia Konofalska [fot.: zbiory prywatne] - Czuję się wyróżniona, ponieważ konkurencja była duża. Wszystkie dziewczyny były piękne - mówi nam Natalia Konofalska [fot.: zbiory prywatne]

17 dzień lipca 2022 roku na długo zapamięta pochodząca z Płońska Natalia Konofalska, która w finale konkursu Miss Polski 2022 zdobyła koronę III wicemiss. Nasza redakcja rozmawiała z 23-letnią płońszczanką m.in. o przygotowaniach do występu na scenie w amfiteatrze w Nowym Sączu, wrażeniach z finałowej gali, kobiecym pięknie i marzeniach.  

[Dawid Turowiecki] Pani Natalio, czwarte miejsce w konkursie Miss Polski to spore wyróżnienie i niewątpliwie osobisty sukces. Spodziewała się Pani zajść w finale aż tak daleko? Jest Pani szczęśliwa z tego co udało się osiągnąć w ubiegłą niedzielę?

[Natalia Konofalska] Tak. Czuję się wyróżniona, ponieważ konkurencja była duża. Wszystkie dziewczyny były piękne. Wzięłam udział w tych wyborach, ponieważ jestem świadoma swojej wartości, na którą składają się nie tylko wygląd zewnętrzny ale również osobowość, maniery, mentalność. Nie spodziewałam się takiego wyniku aczkolwiek pragnęłam uzyskać jakiś tytuł. Każda z nas na pewno miała takie oczekiwania. Jestem usatysfakcjonowana tytułem III Wicemiss Polski. Uznaję to za sukces.

[ZT]10772[/ZT]

Jaką motywacją kierowała się Pani, aby w tak prestiżowej imprezie w ogóle wystartować? Ktoś Panią namawiał do tego, czy od lat marzyła Pani o tym, aby pokazać się na scenie w gronie najpiękniejszych kobiet w Polsce?

Moja mama wzięła udział w wyborach Miss Województwa Ciechanowskiego w 1992 r. To były pierwsze wybory tego typu w historii naszego województwa. Uzyskała tytuł I Wicemiss i Miss Foto. Oglądałam nagranie z tego wydarzenia i zapragnęłam poczuć te emocje, które wtedy mamie towarzyszyły, dlatego między innymi z tego powodu zdecydowałam się na udział w konkursach Miss Warszawy, Miss Mazowsza i Miss Polski. Drugi powód to presja ze strony przyjaciół, którzy namawiali mnie do udziału w tym konkursie i jak widać skutecznie...

Na widowni kibicowali Pani rodzice. Wspomniała Pani o swojej mamie podczas pytania od jury, kiedy zostało Was już tylko pięć. 

Będąc na scenie wiedziałam, że wśród  publiczności są moi rodzice. Ich pozytywna energia miała ogromną siłę rażenia. Sprawiła, że poczułam się pewna siebie i wyluzowana, co było przydatne na wybiegu, gdzie trzeba było zaprezentować się jak najlepiej i nie pokazać stresu, bo przecież ten  towarzyszy nam zawsze nieproszony. Moja mama, jak już wspomniałam, została I wicemiss ówczesnego województwa ciechanowskiego i miss foto. Jednak jest coś w powiedzeniu, że historia zatacza koło...?

Spójrzmy na konkurs Miss Polski nieco ''od kuchni''. W finale znalazły się 24 kandydatki. Konkurencja była więc silna. Jak wyglądały przygotowania do finałowej gali? Start w konkursie to też przecież niełatwa praca. 

Galę Miss Polski poprzedzał długi i wyczerpujący czas przygotowań. Mieliśmy liczne sesje zdjęciowe, szkolenia dotyczące pielęgnacji włosów, przyrządzenia sushi, robienia profesjonalnego makijażu, który ma podkreślić urodę kobiety a nie zamalować jej twarzy. Uczyliśmy się również właściwego zachowania przed kamerą, przede wszystkim jak zwalczać niepotrzebny stres. Organizowane były też wycieczki po Małopolsce. Jeżdżąc skuterem vespa wąskimi uliczkami Nowego Sącza, poczułam się jak we Włoszech. Teraz Małopolska będzie kojarzyć mi się zawsze z wyborami Miss Polski. To była fajna i niezapomniana przygoda, o której będę opowiadać w przyszłości swoim dzieciom?

[fot.: Seweryn Cieślik, oficjalny profil konkursu Miss Polski/fb]  

Czy dało wyczuć się tę nutkę rywalizacji między paniami już podczas prób, czy Wasze relacje były w większości koleżeńskie, może zawiązywały się przyjaźnie?

Wszystkie dziewczyny były miłe dla siebie nawzajem. Nie poczułam jakiejś odpychającej rywalizacji między nami. Z pewnością dlatego, że każda z nas traktowała te wybory jako fajną przygodę i świetną zabawę. Czy zawiązały się przyjaźnie? Myślę że tak. 

Pani było chyba raźniej, bo w konkursie mieliśmy jeszcze jedną kandydatkę pochodzącą z naszego powiatu, a konkretnie z Raciąża - Weronikę Kujawę. Byłyście Panie dla siebie wsparciem, kibicowałyście sobie nawzajem?

Nie znałam wcześniej Weroniki. Weronika jest piękną i wartościową kobietą, ale nie nawiązałyśmy ze sobą bliższych kontaktów. Cieszę się, że obie reprezentowałyśmy powiat płoński i miałyśmy ten sam cel - znaleźć się w finale.

Wasz duet sprawił, że mieszkańcy Płońska, Raciąża i ogólnie naszego powiatu chętnie i licznie zasiedli przed telewizorami, trzymając za Was mocno kciuki, czego dowód dawali w trakcie trwania imprezy, przekazując pod Waszym adresem ciepłe słowa - chociażby w mediach społecznościowych. Czuła Pani to zainteresowanie Waszymi występami i tę dobrą energię, która płynęła między innymi z rodzinnej miejscowości?

Tak. Czułam dobrą energię płynącą od mojej rodziny, przyjaciół, znajomych i sąsiadów. Ta energia dodawała mi skrzydeł i była potwierdzeniem, że jednak jestem odpowiednią kandydatką w tym konkursie. Było miło słyszeć:  "Natalia, trzymaliśmy za Ciebie kciuki. Pięknie się prezentowałaś....i ta twoja aparycja..." To jest dla mnie bardzo budujące.

Jak na Pani sukces zareagowała właśnie najbliższa rodzina, przyjaciele, znajomi?

Moja rodzina cieszyła się z mojego sukcesu. Znajomi również. Nawet będąc na gali, rodzice otrzymali mnóstwo gratulacji od przyjaciół i znajomych, co sprawiło nam ogromną radość.

Jak zamierza Pani uczcić, a może już uczciła fakt znalezienia się w TOP 5 najpiękniejszych kobiet w Polsce w 2022 roku?

Jeszcze nie miałam czasu uczcić faktu, że znalazłam się w grupie najpiękniejszych kobiet 2022r., ponieważ musiałam szybko wrócić do moich obowiązków zawodowych. Oczywiście zamierzam niebawem świętować to wydarzenie w gronie najbliższych.

Mówi się, że w kobiecie piękne jest przede wszystkim to co kryje w sobie, jakie ma wnętrze. Zgodzi się Pani z takim poglądem? Jaka jest Natalia Konofalska na co dzień?

Tak. To prawda. Wygląd zewnętrzny jest ważny, ale jeszcze ważniejsze jest to, co kryjemy w sobie: empatia, pozytywne podejście do życia, szczerość, ambicje, bezinteresowność i nieudawany zachwyt prawdziwym pięknem. Uważam, że  reprezentuję sobą te wartości.

Zajmuje się Pani modelingiem. Ta praca z pewnością okazała się pomocna w przygotowaniach do finałowej gali i już podczas samego konkursu. 

Tak. Modeling i udział we wcześniejszych konkursach piękności dodały mi pewności siebie. Odkryłam, że dobrze czuję się na scenie i nawet zaprzyjaźniłam się z kamerą. Lubię brać udział w układach choreograficznych i delektować się daną chwilą.

Studiuje pani na Akademii Wychowania Fizycznego. Skąd taki wybór kierunku studiów?

Zawsze przywiązywałam dużą wagę do zdrowego trybu życia. Wybrałam ten kierunek studiów, ponieważ daje mi możliwość bycia aktywną. Doskonale się w nim odnalazłam. Chcę promować te wartości i zarażać ludzi dobrymi nawykami, np. pracując jako trener personalny. Uwielbiam pływanie i rolki.

Otrzymała Pani również jeden z tytułów komplementarnych, a mianowicie tytuł Miss Foto 2022. Czym dla Pani jest z kolei to wyróżnienie?

Tytuł Miss Foto dowodzi tego, co już powiedziałam wcześniej, że lubimy się nawzajem z kamerą?

Czy zobaczymy jeszcze Panią w podobnych przedsięwzięciach związanych z konkursami miss?

Nie wiem jeszcze, czas pokaże.

Na koniec zapytam o marzenia...

Moim marzeniem jest mieć szczęśliwą rodzinę i  realizować się zawodowo. Ponadto chciałabym, żeby na świecie nie było wojen i aby piękne dziewczyny w Ukrainie również mogły brać udział w konkursach piękności, bawić się życiem i czuć się bezpiecznie.

(D.T.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%