Ilu pacjentów przebywa w szpitalu? Jaki jest stan kadry lekarskiej? Co z zespołem ortopedycznym? Co z zabiegami? Co z dietą pudełkową? - mi

Na czwartkowej sesji rady miejskiej nie zabrakło gorzkich słów w kontekście działalności płońskiego szpitala. Radni pytają, licząc na odpowiedzi ze strony władz powiatowych. Dziękują też lokalnym przedsiębiorcom za ich niebagatelny wkład w pomoc naszej placówce medycznej w obliczu walki z koronawirusem.   

Radna Alina Braulińska stwierdziła, że otrzymuje dużo pytań od osób, które są ''zaniepokojone tym, co dzieje się ze szpitalem". Jej zdaniem, sytuacja dojrzała już do tego, aby poniższe pytania na forum publicznym zadać. Prosiła burmistrza, aby ten jako przedstawiciel miasta w radzie społecznej szpitala, wpłynął na uzyskanie odpowiedzi, najpóźniej do czasu kolejnych obrad miejskich radnych.

- Czy prawdą jest, że obecnie w szpitalu przebywa 50 pacjentów na 250 łóżek? Ile kadry lekarskiej pracowało w miesiącach luty, marzec, kwiecień i maj? Proszę o podanie kwoty kontraktu we wszystkich działaniach, jakie jest wykonanie, i o ile występował dyrektor szpitala? Jakie są plany, jeśli chodzi o dietę pudełkową 'Doktora Hausa', czy ta działalność będzie utrzymana, czy nie? - rzucała pytania A. Braulińska. - Czy prawda, że zespół ortopedyczny, jeden z najlepszych w Polsce, ma opuścić płoński szpital - dołączał jeszcze takie pytanie do protokołu radny Andrzej Kwiatkowski.  

Głos w tematach szpitalnych zabrała również Monika Zimnawoda, stwierdzając na wstępie, że od dłuższego czasu w naszym mieście nie słyszymy o niczym innym jak o szpitalu.

- Przewija się nazwisko byłego dyrektora Obermeyera, jak źle prowadził nasz szpital, i co się działo w tym czasie. Pytam, czemu ma to służyć? Zmienił się dyrektor, z całym szacunkiem do jego osoby, i co ma wypracować tylko wynik finansowy szpitala? Nasz szpital nie był szpitalem imiennym, a wszystkie terminowe przyjęcia na zabiegi i operacje niezagrażające życiu zostały odwołane. Nie robiono diagnostyki, jak to wpłynie na stan zdrowia, czy się nie pogorszy pacjentom? Gdzie w tym wszystkim jest człowiek? - podkreślała M. Zimnawoda. - Może zróbmy sondę, czy mieszkańcy są zadowoleni z pracy szpitala, czy mają zaufanie do naszego szpitala, lekarzy - taka sonda wśród mieszkańców by się przydała (spróbujmy więc - poniżej tego materiału nasza redakcja stworzyła podobną ankietę - red.). Powinniśmy najpierw wypracować zaufanie, zmienić podejście, żeby ludzie nie bali się i czuli bezpiecznie. W szpitalu, w tej chwili, w dobie pandemii, dyskusja o umorzeniu podatku od nieruchomości szpitalowi, jest moim zdaniem, bezpodstawna. Powinniśmy dyskutować jak nadrobić ten stracony czas zdrowia pacjenta, a dopiero później zająć się ekonomią. Szpital to nie przedsiębiorstwo, gdzie liczą się tylko zyski i straty. Samorządy są zobowiązane, aby dbać o mieszkańców, o miejsca pracy, o przedsiębiorców, o swoje instytucje - kontynuowała radna Zimnawoda. - Mieszkańcy naszego miasta też się boją o miejsca pracy. Dlatego nie jestem za umorzeniem podatku szpitalowi, bo miasto musi martwić się też o mieszkańców z naszego terenu. Wystosowywanie takich pism jest nie na miejscu. Samorząd miasta powinien myśleć też o przedsiębiorcach i tworzyć pakiet pomocowy w różnych dziedzinach działalności - kończyła.

Z kolei wiceprzewodnicząca rady Małgorzata Adamska-Jasińska (na zdjęciu powyżej - red.) podkreślała fakt pomocy miejscowych przedsiębiorców SPZ ZOZ w Płońsku. - Gdy wybuchała epidemia koronawirusa, z mojej inicjatywy, wraz z panem burmistrzem i ówczesnym dyrektorem szpitala, wystosowaliśmy apel o pomoc i wsparcie finansowe do płońskich firm z powiatu, do instytucji, gmin. 14 maja otrzymałam odpowiedź na pytanie do p.o. dyrektora, jaka kwota wpłynęła na konto szpitala jako darowizna, w odpowiedzi na nasz apel. Już wiemy, że ta kwota darowizn na rzecz walki z COVID na dzień 14 maja wynosi 221 tys. zł. Pieniądze te w całości zostały przeznaczone na zakup niezbędnych środków do walki z koronawirusem. Dziękuję więc wszystkim przedsiębiorcom i darczyńcom - mówiła o szczegółach M. Adamska-Jasińska.

Burmistrz Andrzej Pietrasik wspomniał, że nie tylko o wkładzie finansowym należy przy tej okazji mówić, ale również np. o zakupie respiratora za 110 tys. przez jedną z lokalnych firm. - Będziemy dziękować indywidualnie na sesji, bo to są naprawdę wysokie datki przekazane bezpośrednio na szpital. Dane przedstawione przez wiceprzewodniczącą, pochodzą już od nowej dyrekcji. - Więc tym bardziej mamy prawo pytać o sytuację, która jest w szpitalu - dodawała radna Braulińska.    

Dziś nasza redakcja dowiedziała się ze starostwa, iż nie jest prawdą, aby konkurs na dyrektora SPZZOZ był odłożony na wrzesień, bo takie nieoficjalne informacje do nas docierały. - Prace komisji konkursowej trwają. Pierwsze posiedzenie jest zaplanowane na wtorek, 2 czerwca. Komisja zapewne dołoży wszelkich starań, aby konkurs przeprowadzić i rozstrzygnąć jak najszybciej - przekazywała Katarzyna Ornarowicz z Referatu Promocji i Komunikacji Społecznej Starostwa Powiatowego w Płońsku.