Trudno uwierzyć, że ktoś mógł posunąć się do takiego świństwa!

To się nie mieści w głowie! Dowiedzieliśmy się, że ktoś rozwiesił w ten świąteczny czas informację na cmentarzu o śmierci kandydata na wójta gminy Raciąż. - Jestem zdrów i mam się dobrze. Ponieważ jestem znany z poczucia humoru, to te prowokacje potraktuję jako żart. Niesmaczny, ale jednak żart - komentuje delikatnie całe zdarzenie na profilu facebook'owym Ryszard Giszczak. 

Jak nisko trzeba upaść, aby posunąć się do tak pożałowania godnego zachowania. O sprawie dowiedzieliśmy się z jednego z komentarzy, który ukazał się po artykułem na portalu ,,Płońsk w Sieci", a który dotyczył gminnych zdarzeń i przekazywania poparcia przed drugą turą wyborów na wójta.

- Proszę przeciwników mojego ojca o zachowanie odrobiny przyzwoitości. To co zrobiliście jest podłe. Oby Wasze dzieci nigdy nie musiały czuć tego co ja, gdy przeczytałam informację o rzekomej śmierci mojego Taty. To chore, żeby robić coś takiego - podpisane Anna Giszczak. 

Sam wieloletni wójt gminy Raciąż do sprawy podchodzi z dystansem, i mimo wszystko spokojnie, co wynika z jego wpisu na fb, gdzie tę szokującą sytuację nazywa ,,niesmacznym żartem". 

Uprzejmie informuję, że rozplakatowana przy co najmniej dwóch cmentarzach wiadomość o mojej śmierci jest znacznie przesadzona. W związku z tym sugestia, że nie ma sensu na mnie głosować tez nie ma racji bytu. Jestem zdrów i mam się dobrze. Ponieważ jestem znany z poczucia humoru to te prowokacje potraktuję jako żart. Niesmaczny, ale jednak żart.