Na to znalezisko jego odkrywcy - ojciec z synem, którzy należą do nowodworskiego stowarzyszenia historyczno-badawczego - natrafili przypadkowo. W tym dniu ich poszukiwania miały się skupić na odnajdywaniu śladów szlaku handlowego z czasów Imperium Rzymskiego. Plany jednak się zmieniły już po odnalezieniu pierwszej monety i to zaledwie kilka centymetrów pod ziemią.
- Pierwszą monetę wyciągnęliśmy mniej więcej z głębokości 5 centymetrów, następne cztery były praktycznie obok siebie - wskazuje Sławomir Milewski ze Stowarzyszenia Historyczno-Badawczego Triglav, który wraz z synem Szymonem dokonał tego fascynującego odkrycia.
W odkryciu kolejnych monet pomogli bardziej doświadczeni poszukiwacze, którzy przeszukiwali las w innym miejscu. Choć monety w ziemi przeleżały setki lat, są w idealnym stanie – z widocznymi datami i postaciami na nich wybitymi. Dzięki temu łatwo było ustalić, z jakiego okresu pochodzą. W XVI wieku w miejscu gdzie znaleziono monety lub w pobliżu prawdopodobnie znajdowała się karczma, której ślady pierwotnie chcieli odnaleźć uczestnicy ekspedycji.
- Teorii jest kilka. Jedna mówi, że mogły to być monety zakopane przez jakiegoś kupca holenderskiego, który wchodząc do karczmy, aby ich nie stracić, bo wtedy była to bardzo pokaźna suma pieniędzy, po prostu przed wejściem mógł je zakopać... - przypuszcza Mateusz Sygacz, kierownik poszukiwań z Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Husaria.
Poszukiwacze odnaleźli w sumie 17 srebrnych monet – 9 talarów i 8 patogenów, które ważą pół kilograma. Jedna z monet to rzadko spotykana odmiana talara Zygmunta III Wazy z 1630 roku. Dziś ich wartość wyceniono na bagatela pół miliona złotych.
[FOTORELACJA]1367[/FOTORELACJA]
– Wartość historyczna tego znaleziska jest gigantyczna, Mamy jakby cały szereg monet z Niderlandów patagonów, mamy talary z terenów dzisiejszych Niemiec, ogólnie, jakby tak ujmując całościowo, to można stwierdzić, że są to monety stricte z okresu Wojny 30-letniej - wyjaśnia archeolog Piotr Duda.
Dziwne 18:16, 06.11.2024
3 0
Że jeszcze ich czujne służby nie aresztowały wjazdu na chałupy nie zrobili 18:16, 06.11.2024
KONFA10:03, 07.11.2024
1 0
mam takie same w domu, znalezione w polu za szerominem i w zyciu bym tego nie zgłosił bo złodziejskie panstwo by zabrało, a tak to wywioze za granice i tam sprzedam za gruuuuube tysiące euro na ebazarku 10:03, 07.11.2024