Na zdjęciu na pierwszym planie radny Marcin Kośmider, za jego plecami siedzi radny, dziś wiceprzewodniczący rady Patryk Kowalski. Zdjęcie archiwalne z pierwszej sesji Rady Miasta w Płońsku kadencji 2024-2029 [fot.: Redakcja/Archiwum]
Frajer - mężczyzna postrzegany przez mówiącego jako naiwny i mało zaradny życiowo – czytamy w Wielkim słowniku języka polskiego. Czy to słowo powinno padać podczas publicznej dyskusji, w stosunku do rozmówcy? Zdecydowanie nie. Jednak wiceprzewodniczący prezydium Rady Miasta w Płońsku stwierdził wprost, że padło. Powiedzieć w tym przypadku, że poziom dyskursu na sesjach drastycznie spada, to nic nie powiedzieć. Poprzeczka nie jest zawieszona nisko. Ona zaraz będzie leżeć na podłodze sali obrad naszego ratusza.
W trakcie obrad wywiązała się dyskusja na temat godzin rozpoczynania sesji. Temat podjął Marcin Kośmider, a kontynuowała go Bożena Dzitowska. – Osobiście uważam, że dobrze byłoby, gdyby sesja była wcześniej, z tego względu, że często mamy dużo punktów, mamy gości i jestem przeciwna, żeby krępować jakąkolwiek formę dyskursu. Oczywiście są granice, że nie może ktoś mówić ciągle, ale po to jest sesja rady miejskiej, żebyśmy wyrażali swoje stanowiska. Nie byłoby niczego niewłaściwego, gdyby sesja zaczynała się wcześniej. Mamy wtedy lepszą percepcję, lepsze kojarzenie, nie jesteśmy jeszcze zmęczeni – oceniała radna. W międzyczasie trwała polemika między wspomnianym radnym Kośmidrem i radnym Patrykiem Kowalskim, m.in. o długości wypowiedzi podczas obrad. W tym momencie, jak przekazał radny Kowalski, z ust jego oponenta padły słowa „spadaj frajerze”.
- Chciałbym powiedzieć jedną rzecz. Ponieważ przed chwilą zostałem obrażony przez pana Kośmidra […] Gdybym ja pana obrażał, to by pan tutaj skakał po suficie. Panie radny Kośmider – żadnym frajerem nie jestem. Powiedział pan to do mnie i słyszała to większość radnych. To, że nie potrafi pan sobie radzić z emocjami i wyskakuje pan z różnymi tematami i pomysłami, to jest tylko pana problem – stwierdził wiceprzewodniczący rady z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Chwilę później Monika Zimnawoda zaproponowała, aby w protokole z sesji zapisać, iż jeden z radnych został w trakcie dyskusji obrażony. - Tak nie powinna wyglądać sesja, tym bardziej, że oglądają nas mieszkańcy. Powinniśmy odzywać się do siebie z szacunkiem. Mamy różne poglądy, ale szanujmy się. I bardzo proszę, abyśmy się nawzajem nie obrażali, bo to świadczy tylko o kulturze każdego z nas – podkreślała radna.
- Szanowni Państwo, nie wiem czy to się nagrało, czy nie, ale to nie było skierowane do pana radnego Kowalskiego, a jeżeli poczuł się, że to było do niego, to bardzo pana przepraszam, ale to nie było do pana. Nie było to do mikrofonu i proszę mi nie sugerować, że pana obrażałem – tłumaczył radny PiS i kontynuował: – Macie do mnie pretensje, a radna (Aneta Jerzak - przyp. red.) mówi do najstarszego radnego, który był przewodniczącym (czyt. Henryk Zienkiewicz) „coś panu nie pykło”, i nie widzę oburzenia z waszej strony - dodawał Marcin Kośmider.
W sieci do całej sytuacji odniosła się Ewa Sokólska, niedawna klubowa koleżanka Marcina Kośmidra. - To prymitywne i obraźliwe odniesienie SPADAJ FRAJERZE, skierowane do wiceprzewodniczącego rady miasta podczas sesji, to nie jest jeszcze górny poziom amplitudy. W porównaniu do tego z jakimi wyzwiskami kierowali się na tej sali do mojej osoby (i nie tylko do mojej) niektórzy członkowie klubu PiS. To jeszcze dość umiarkowana obelga. Niektórych wyzwisk nie da się zacytować, bez wykropkowania. Tym razem się nagrało i wszyscy możemy to usłyszeć i zobaczyć. Chamskie zachowania tych radnych łamią wszelkie konwencje, obyczajności, merytorycznej dyskusji, a tym samym rzeczowej pracy samorządu. Widocznie sesje, to dla nich miejsce prezentacji poziomu własnej "kultury", która jest właściwie poziomem ludzi, którzy z kulturą nie mają nic wspólnego. Zresztą z poziomem poruszanych na sesji zagadnień i ich merytoryką również – napisała radna w serwisie Facebook.
Płońszczanie zdążyli przyzwyczaić się już do tego, że sesje Rady Miejskiej w Płońsku nie należą do najspokojniejszych i w wielu przypadkach dyskusje bywały burzliwe i nader emocjonalne. Wygląda jednak na to, że w ubiegły czwartek przekroczona została kolejna granica, zarówno jeśli chodzi o poziom wypowiedzi, jak i dobry smak.
Po co te rady12:50, 02.12.2025
One nic nie wnoszą tylko diety wynoszą
Jaka partia12:53, 02.12.2025
Taki poziom nawet u alimenciarzy z pisu
Anonimowy13:08, 02.12.2025
Czy partie się lubią czy nie takich rzeczy nie powinno być na sali ! Należy odzywać się do siebie z szacunkiem
Proponuję13:25, 02.12.2025
kupić sobie łopatki, łatwiej się będzie można okładać....
Patriota.13:29, 02.12.2025
A radna Sokólska zapomniała jak nie wyłączyła mikrofonu i waliła epitetami o swoim koledze po fachu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu plonskwsieci.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Panie radny Kośmider, żadnym frajerem nie jestem!
A radna Sokólska zapomniała jak nie wyłączyła mikrofonu i waliła epitetami o swoim koledze po fachu.
Patriota.
13:29, 2025-12-02
Panie radny Kośmider, żadnym frajerem nie jestem!
kupić sobie łopatki, łatwiej się będzie można okładać....
Proponuję
13:25, 2025-12-02
Panie radny Kośmider, żadnym frajerem nie jestem!
Czy partie się lubią czy nie takich rzeczy nie powinno być na sali ! Należy odzywać się do siebie z szacunkiem
Anonimowy
13:08, 2025-12-02
Panie radny Kośmider, żadnym frajerem nie jestem!
Taki poziom nawet u alimenciarzy z pisu
Jaka partia
12:53, 2025-12-02