W święta nie każdy upominek dla kontrahenta można wręczyć bez konsekwencji. Ekspert ostrzega: fiskus ma swoje limity – i nie działa jak Święty Mikołaj.
W okresie przedświątecznym firmy chętnie obdarowują kontrahentów i współpracowników. Jednak – jak przypomina doradca podatkowy fillup.pl i e-pity.pl, Monika Piątkowska – nie każdy prezent można przekazać bez podatkowych skutków.
Świadomość przepisów pozwala uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek przy kontroli skarbowej.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami, bez podatku dochodowego można przekazać prezent o wartości do 200 zł, ale tylko osobie, która nie jest pracownikiem firmy i nie pozostaje z nią w stosunku umowy cywilnoprawnej.
Jeśli kwota upominku przekroczy ten limit, obdarowany musi rozliczyć podatek dochodowy. W przypadku pracowników – opodatkowana jest cała wartość prezentu.
Dla podatku VAT obowiązują inne progi. Zwolnione są prezenty o wartości do 100 zł netto rocznie dla jednej osoby – ale wymagają ujęcia w specjalnej ewidencji. Przy upominkach do 20 zł netto ewidencja nie jest już potrzebna.
W pozostałych przypadkach przedsiębiorca powinien doliczyć podatek należny.
Ekspertka wskazuje, że nie wszystkie świąteczne upominki można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Problematyczne bywa pojęcie „kosztów reprezentacji”, które nie jest jasno zdefiniowane w przepisach.
Przyjmuje się, że to wydatki mające wykreować pozytywny wizerunek firmy – a one nie mogą być podatkowo odliczane. Inaczej traktowane są jednak gadżety reklamowe. Jeśli prezent ma niewielką wartość i zawiera logo firmy, może zostać uznany za koszt podatkowy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Polska musi uznać małżeństwa jednopłciowe
To jest dyskryminacja! Skoro mogą być związki jednopłciowe to powinny być też legalne związki z dwoma partnerami. Jeden bogaty a drugi przystojny!
Roxana z Europy
13:32, 2025-11-27
40 tys. zł za ślub i dziecko. PiS chce zachęcać
Do roboty pisowskie nieroby, a nie wzorem komunistów równać wszystkich - czy się stoi czy się leży itd. Złodziejskie, krótkie łapska precz od uczciwie pracujących i płacących podatki. Mało się nakradliście przez osiem ostatnich lat swoich - pożal się Boże - rządów? Za małą inflację wtedy nakręciliście, nowogrodzcy nieudacznicy i partacze pod przewodnictwem 'yntelygenta' z Żoliborza?
Zbig Z.
13:18, 2025-11-27
40 tys. zł za ślub i dziecko. PiS chce zachęcać
Z rządów na rząd, mamy tylko wzrost dodatków socjalnych. Aby je wypłacać trzeba zwiększyć podatki, nie inaczej. Po wyborach liczyłem na zmiany w tej kwestii ale się przeliczyłem. Jest jeszcze gorzej. Tylko jedno pytanie chciałbym zadać rządzącym, jaki sens ma kolejny dodatek do zasiłku rodzinnego i skąd rząd weźmie na to pieniądze?
Cyrk
11:48, 2025-11-27
40 tys. zł za ślub i dziecko. PiS chce zachęcać
Niech politycy rozdają pieniądze ze swoich kieszeni, a nie podatników!!
Może
10:12, 2025-11-27