Szpital zamierza złożyć doniesienie do prokuratury. Chodzi o budynek E

Historia remontu, przebudowy i rozbudowy szpitalnego budynku gdzie mieści się rehabilitacja i reumatologia jest długa, ale okazuje się, że nie ma w niej szczęśliwego zakończenia. Sprawa ma znaleźć swój finał w prokuraturze, o czym informuje dyrektor SPZ ZOZ w Płońsku. - Szpital zamierza złożyć doniesienie do prokuratury w związku z faktem samowolnej, niezgodnej z przepisami prawa zmiany decyzji o przebudowaniu budynku E, który był już wykończony, gotowy do oddania, w którym burzono ściany, stworzono nowe pomieszczenia - mówił podczas wczorajszej sesji rady miasta Robert Makówka. Jak słyszymy, wiąże się to teraz z żądaniem wykonawcy uregulowania dużych należności za roboty dodatkowe. 

- Budynek E jest budynkiem, który nie został wykonany zgodnie z wymogami, jest budynkiem, którego remont został tak przeprowadzony, że działania ówczesnego dyrektora, który zajmował to stanowisko na przełomie 2023/2024 roku, polegające na samowolnym przebudowaniu wbrew projektowi obiektu, narażą nas na stratę kilkuset tysięcy złotych, a dodatkowo dostałem w prezencie ponad milion złotych, które trzeba zapłacić jeszcze wykonawcy, mimo tego że inwestycja jest już zakończona dawno temu

 - podkreślał dyrektor SPZ ZOZ w Płońsku Robert Makówka. 

REKLAMA

[ZT]21780[/ZT]

- Dziś jesteśmy w sytuacji, w której okazuje się, że przecięto wstęgi, natomiast obecnie kwota dochodzona przez wykonawcę – około miliona trzystu tysięcy złotych - sprawia, że nie jesteśmy w stanie się obronić. Tyle będziemy musieli dopłacić – na to składa się waloryzacja i koszty związane z dodatkowymi pracami. To, co jest najgorsze, to to, że gdyby te dodatkowe pracy były korzyścią dla szpitala i dla pacjentów to byłoby super, natomiast przebudowano ten projekt w taki sposób, że budynek E nie spełnia wymogów sanitarnych i projektowych dla tego typu placówek. To co jest też ważne, wystarczy przeczytać sobie protokół z kontroli z 2018 roku, która była przeprowadzona przez urząd wojewódzki. Wykazano wtedy uchybienia. Ostatnio w trakcie rozmowy z urzędem wojewódzkim, kiedy przeczytałem ten protokół, to to co jest w nim napisane i te uwagi, które odnosiły się do budynku z 2018 roku, są identyczne i nie można wykreślić żadnego punktu, że coś zostało zrealizowane, bo w nowym budynku powieliliśmy wszystkie rozwiązania, które były w 2018 roku zakwestionowane, gdzie szpital był zobowiązany do ich usunięcia. Tak więc samowolne działania doprowadził dziś nas do takiej sytuacji - tłumaczył dyrektor Makówka, kontynuując: 

- Jeżeli pada publicznie pytanie – to po co remontowaliśmy budynek E, to ja też zadaje to pytanie. To są wyrzucone pieniądze – inwestycja za ponad 20 mln zł, którą sobie praktycznie sami sfinansowaliśmy, bo sfinansowaliśmy ją ze środków własnych, pożyczki i w niewielkiej część ze środków zewnętrznych, naraziła szpital na potężne zadłużenie i na sytuację, w której się znaleźliśmy – sytuację sporną też i z pacjentami, bo i ich także rozumiem - oceniał Makówka. - Weźmy pod uwagę jeden fakt – nasz szpital mieści się oczywiście w Płońsku, tu siedzibą główną jest  Płońsk, natomiast to jest szpital powiatowy, dla mieszkańców co najmniej całego powiatu. I jeśli nawet są zarzuty, że osoby muszą jechać do Baboszewa, to jest duża część mieszkańców powiatu płońskiego, która na rehabilitację w Baboszewie ma bliżej.

Dyrektor odniósł się w kilku słowach do dziennej rehabilitacji. 

- To co ważne, ośrodek dziennej rehabilitacji był jedną, wielką fikcją, była to część nieprzystosowana, niewyposażona, część, która nie mogła funkcjonować. Gdyby była jakakolwiek konrola z NFZ lub z urzędu wojewódzkiego, to ta działalność i tak musiałaby zostać zamknięta - wskazywał Robert Makówka, który zapowiada, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie budynku E trafi do organów ścigania w ciągu tygodnia.      

REKLAMA