Zamknij
INFORMACJE

Zalana ''siódemka'' i wielogodzinne korki. - Cała akcja trwała prawie 11 godzin - podaje płońska straż pożarna

08:59, 20.08.2024 Aktualizacja: 16:49, 22.08.2024
Skomentuj Strażacy na miejsce zostali wezwani około godziny 15 [fot.: OSP Smulska] Strażacy na miejsce zostali wezwani około godziny 15 [fot.: OSP Smulska]

Wczoraj około godziny 14 nasz czytelnik wysłał nam nagranie z trasy z okolic Szczytna, dopisując i przewidując, że droga niedługo będzie nieprzejezdna, jak tak dłużej jeszcze popada. I tak też się stało - ''siódemka'' na tym odcinku zamieniła się w jezioro, a ruch został zablokowany. 

''Jechaliśmy akurat z Modlina, od godz. 15 do objazdami. Nie było wiadomo co się stało. Myśleliśmy, że wypadek, szok tyle wody!'', ''Tak się dzieje gdy drogi nie mają odpowiedniego odwodnienia, bądź jest ono niekonserwowane na bieżąco'', ''Pytanie czy po poniedziałkowej akcji ktoś pójdzie po rozum i coś z tym zrobią?? Inaczej za każdym razem tak będzie'', ''No cóż, dziś lepiej kajakiem się przedostać przez siódemkę, od Nowego Dworu do Płońska siódemka co kilka kilometrów tak wygląda...'' - pisaliście na fanpage'u PwS. 

ALARM 16/2024: 19 sierpnia o godzinie 14:⁵⁹ zostaliśmy zadysponowani do zalanej trasy S7 w miejscowości Szczytno. W akcji udział brali: OSP Smulska, OSP Nowe Wrońska, JRG Płońsk, Policja i służba drogowa - informują strażacy-ochotnicy ze Smulska. 

[fot.: OSP Smulska]

REKLAMA

- Cała akcja skoncentrowana na wypompowywaniu wody, trwała blisko 11 godzin - podaje nam dziś st. bryg. Janusz Majewski z KP PSP w Płońsku. - W sumie na ''siódemce'' - mowa o dwóch miejscach drogi w Szczytnie, gdzie są dwa dołki: jeden na wysokości szkoły, a drugi kilkaset metrów dalej w kierunku Załusk - pracowało 11 zastępów. Działania zakończyliśmy po godzinie 1 w nocy - dodaje zastępca komendanta płońskiej straży pożarnej.    

W godzinach wieczornych internauci przesyłali do redakcji zdjęcia i nagrania z informacją, że droga na Warszawę była nadal zablokowana. 

Na miejscu zjawili się także policjanci. 
 
-  Na ''siódemkę'' zostaliśmy wezwani dopiero po godzinie 19.30. Działały już tam właściwe służby - straż pożarna. Pojazdy stawały w korku z uwagi na zalaną trasę i nie można było ich zawrócić. Nie było możliwości też zorganizowania objazdów z uwagi na to, że duży odcinek trasy jest w przebudowie, a korek w momencie, gdy wezwane zostały służby, już sięgał kilku kilometrów. Jeden z pojazdów ciężarowych, którego kierowca próbował ominąć trasę boczną drogą, ugrzązł na niej.  - przekazuje nam kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku. - W momencie jak straż pożarna prowadziła swoje działania, zostaliśmy wezwani na miejsce do pomocy z uwagi na to, że kierowcy tracili cierpliwość, stali się agresywni w stosunku do strażaków. Kiedy uwolniono nieco jezdni, mogliśmy zacząć działać i wprowadzić ruch wahadłowy - kontynuuje rzecznik prasowa płońskiej policji. 
REKLAMA

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

DarekDarek

6 4

Osp robi robotę

10:49, 20.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MichałMichał

0 12

W Psp powinni robić za najniższą krajową i tak by byli chętni bo robią 7 razy w mies. Po 24h w nocy legalne spanie do tego dorabiają zabierając prace innym,w robocie gotują obiatki i grają popołudniami w piłkę na terenie psp

10:54, 20.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TedTed

10 2

Kosztami akcji obciążyć firmę co buduje 7kę. Nie mówiąc o nerwach kierowców.

11:31, 20.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tak Tak

7 3

,to jest jak system odwodnien planuje się buduje w oparciu o sumę rocznych opadów ,a teraz pocałujta w dupę wójta

14:36, 20.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kto to projektujeKto to projektuje

10 4

Kiedyś projektanci mieli mniej środków wspomagających projektowanie, ale mieli zdrowy rozsądek i praktykę. Teraz często sadza się za komputer młodzież zaraz po studiach. No i sytuacja z odwodnieniami identyczna jak w Płońsku.

15:05, 20.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MichałMichał

1 3

I bardzo dobrze: jednostka dba o samodzielne zdrowe wyżywienie oraz o sprawność fizyczną. To tak jakbyś się dziwił, że zolnierze ćwiczą strzelanie. Poza tym wykonują prace o różnym stopniu ryzyka. Myślę, że chciałbyś zapisać się do straży, ale się wstydzisz, albo jakiś strazak odbił ci dziewczynę i musisz teraz załatwiać sprawy na własną rękę.

08:34, 21.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TaTa

4 1

A jak się gddkia zwraca uwagę, to się "oburzajom".

08:35, 21.08.2024
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

PiorunPiorun

2 0

Burza była to się oburzają to nie ich wina.

17:30, 21.08.2024

......

3 2

ojojoj to się narobiło. Co tu tak nadajecie na budujących szosę. To nie efekt końcowy a doraźne rozwiązanie. Lepiej jakby całkiem zamykali trasy czy tak jak teraz jest. Ja wolę to co teraz niż jakbym miał jechać 100km dookoła i w dużych korkach a dwa jakby tylko objazdy były to drogi mniejsze gorszej jakości na tym by ucierpiały. Załączcie myślenie racjonalne.
Wszyscy przyzwyczajeni , że są w centrum uwagi i świat dla nich tańczy .Tak pół żartem pół serio mieliśmy czas na zatrzymanie się na chwilę i różne przemyślenia. Trochę wyrozumiałości i może "dziękuję" strażakom najpierw by należało napisać...to że grają w piłkę to ok bo jakby gotowali, jedli i odpoczywali to z kondycją by było kiepsko. Dziękuję strażakom, że dali radę z wodą i z .. :)

09:24, 21.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

motłochmotłoch

1 1

tera to przetarg się robi na budowę i cena się liczy, a że budowla nie wytrzyma tego czy tego to kogo to obchodzi, jak kasa wzięta i wszyscy o temacie zapomnieli. Jeżeli chodzi o tę sprawę to należy pamiętać że trasa jest w budowie, pewne rzeczy porobione są tymczasowo, zobaczymy jak zostanie oddane do użytku, może nie ma tego złego że popadało, może da to komuś do myślenia za wczasu

22:50, 21.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%