Pomnik rotmistrza Pileckiego miałby stanąć w płońskim parku

Dokładnie w 75. rocznicę śmierci Witolda Pileckiego, rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, żołnierza Armii Krajowej, jednego z pierwszych organizatorów konspiracji, który na ochotnika poszedł do niemieckiego obozu śmierci Auschwitz, gdzie organizował ruch oporu, radni miejscy podjęli uchwałę w sprawie usytuowania pomnika upamiętniającego jednego z najdzielniejszych obrońców niepodległej Polski. Pomnik ów ma znaleźć się w Parku im. druha Czesława Markiewicza w Płońsku. 

(...) Postać rotmistrza Pileckiego może być wzorem patriotycznej postawy dla kolejnych pokoleń Polaków - czytamy m.in. w uzasadnieniu do projektu przedmiotowej, wspomnianej uchwały. 

- Na pytanie, z jakich środków będzie finansowany ten pomnik padło stwierdzenie z ust radnego Ferskiego, że ze zbiórki społecznej. Proszę, żeby taki zapis znalazł się w projekcie uchwały, czyli, że pomnik zostanie sfinansowany ze środków zbiórki publicznej, bo takie potwierdzenie uzyskaliśmy na komisjach - zabierała głos wiceprzewodnicząca rady Alina Braulińska.  

REKLAMA

- Nie wiem, co powiedział pan Ferski na komisjach, ale my podejmujemy uchwałę w sprawie usytuowania pomnika, nie ma mowy na razie o budowie, czy finansowaniu. Co będzie jak pani zapisze, że ze zbiórki, a będziemy chcieli pozyskać pieniądze - załóżmy z ministerstwa kultury. Nie zamykamy żadnej furtki, a ta pani propozycja jest przedwczesna i nieco nielogiczna - odpowiadał radny Marcin Kośmider. - Następnym krokiem jest zarządzanie burmistrza i zaczynamy całą procedurę. Ja zrobię wszystko, żeby zaangażować jak najwięcej osób - i to decyzyjnych, i pozyskać środki na pomnik. Życie napisało scenariusz, dziś (w dniu ostatniej sesji - przyp. red.) jest 25 maja, a 75 lat temu - 25 maja 1948 r. - w więzieniu na Mokotowie komuniści zamordowali rotmistrza Pileckiego, który powiedział: ''Przez całe życie pracowałem dla Polski'' - dodawał radny, nawiązując do słów, które Pilecki zawarł w liście do komunistycznego dyktatora Bieruta, a ten nie zgodził się na ułaskawienie rotmistrza.  

Za przyjęciem uchwały w sprawie usytuowania pomnika w płońskim parku zagłosowało 18 radnych, 3 osoby wstrzymały się od głosu (Małgorzata Adamska-Jasińska, Alina Braulińska i Arkadiusz Barański).  

- Mamy demokrację, każdy może głosować jak chce, to jest jego prawo, ale nie rozumiem osób, które się wstrzymują nad takim człowiekiem, który samowolnie poszedł do Oświęcimia (...) - komentował radny Ryszard Antoniewski. - Tak ważne jest, żeby w naszym mieście był ten pomnik. Ręce opadają, jak wiele osób nie wie kto to jest Witold Pilecki... To pokazuje, że polskie szkoły, nauczyciele tak właśnie uczyli tamto pokolenie historii - dodawała radna Ewa Sokólska.

Więcej o Witoldzie Pileckim TUTAJ. 

Przypomnijmy, że w Parku im. druha Czesława Markiewicza stoi już krzyż katyński upamiętniający mieszkańców Płońska i powiatu płońskiego zamordowanych w 1940 r. w Katyniu, Charkowie, Twerze i w Starobielsku. 

REKLAMA