Popularne garbusy, kultowe ''ogórki'', czy też chociażby karmanny ghia - wszystkie spod znaku vw - zaparkowały na trzy dni nad Wkrą, na plaży w miejscowości Popielżyn Zawady w gminie Joniec. Plenerowy zlot zgromadził uczestników z różnych zakątków kraju, jak Polska długa i szeroka.
III Zlot GAR-BUS VW CLASSIC MAZOWSZE gościł po raz kolejny na plaży na Zawadach. Organizatorzy zapraszając miłośników klasycznej motoryzacji na to wydarzenie w gminie Joniec, gwarantowali super atmosferę, moc atrakcji i niezapomniane wrażenia. Tak też było, jak dało się słyszeć podczas biwakowania. Na zlot zawitało blisko 140 załóg.
- 30 lat temu byłem na zlocie garbusów w Szkocji, lecz tu mi się podoba dużo bardziej. Przyjechałem z Warszawy i jestem zauroczony tą plażą, nawet nie myślałem, że są takie fajne miejsca blisko stolicy, a poza tym garbusiarze to fajni ludzie
- mówi naszemu portalowi Lech Potyński.
- Przyjechałem tu swoim niebieskim garbusem, którego w 1960 roku jako nowy kupił jeszcze mój ojciec. Po porodzie ze szpitala byłem tym samochodem wieziony do domu, i jakoś tak już się ostał w naszej rodzinie - dodaje z uśmiechem pan Lech. - Nigdy go nie traktowałem jako pojazd zabytkowy, czy taki zlotowy, tylko jako auto użytkowe. Jak już będę za stary, to mój syn będzie go używał - kontynuuje warszawianin. - Ten zlot to super inicjatywa, myślę, że będę tu częściej przyjeżdżał - podsumowuje pasjonat motoryzacji.
Była też okazja do rozmowy z organizatorami wydarzenia.
- Nowa Sól, Zielona Góra, Gdańsk, Malbork, Sztum, Kraków, po prostu są tutaj ludzie z całej Polski, również z Płońska i z powiatu płońskiego wjechały auta. Zjeżdżają do nas całe rodziny, chociażby volkswagenami T2 Ogórkami. Przygotowaliśmy atrakcje dla najmłodszych. Są konkursy zręcznościowe, koncerty, rajdy, nagrody od sponsorów - wszystko dla zabawy, śmiechu, żeby dobrze się tutaj poczuć - wymienia Zbyszek Żabik (na zdjęciu z lewej) ze Stowarzyszenia VW Classsic Mazowsze. - Warto dodać, że jest z nami KdF-wagen z 1944 roku, a to bardzo rzadko spotykany samochód - dodaje Krzysiek Piskorz z SVWCM (na zdjęciu z prawej).
- Zwiedzaliśmy Twierdzę Modlin. Jedno auto wróciło na lince. Ale już jako solidarna wspólnota rozkręcamy silnik, aby pomóc młodej sercem i duchem pani Asi, która pokonała sama 500 km, aby do nas dojechać. To się nazywa pasjonatka motoryzacji! - podkreśla pan Krzysiek.
[FOTORELACJA]1099[/FOTORELACJA]
Dowiadujemy się ponadto, że także w sobotę 12 załóg lubiących rywalizację wyruszyło do Płońska.
- Nasz kolega Łukasz Gołębiewski przygotował ciekawe pytania dotyczące stolicy powiatu płońskiego, również te podchwytliwe, jak np.: ''o której odjeżdża z Płońska pociąg do Jońca?''. Trzeba znaleźć wyznaczone punkty, coś z nich zabrać, by szczęśliwie ukończyć tę terenową grę - wyjaśnia Zbyszek Żabik.
- Ten zlot, który organizujemy co dwa lata, służy wymianie poglądów, doświadczeń, integracji, miłych spotkań z przyjaciółmi. Chcieliśmy uczestnikom zlotu pokazać nasz rejon, Mazowsze, A co, nie będziemy gorsi - dodają żartobliwie nasi rozmówcy. - Trzeba też wspomnieć o właścicielach terenu: panu Michałowi i pani Teresie, którzy nigdy nie odmawiają nam gościny. Pomagają nam jak tylko mogą, zawsze jesteśmy na plaży w Zawadach mile widziani.
WIĘCEJ ZDJĘĆ ZE ZLOTU W FOTO-GALERII PONIŻEJ.
Antypisior 15:33, 07.08.2023
3 0
Dobrze widzieć ludzi z całej Polski, których łączy wspólna pasja :) 15:33, 07.08.2023
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu plonskwsieci.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz