Gladiatorzy czasowo do Arcelina. Wójt Jarosławski o boiskowym obrazie w Słoszewie

W poniedziałek na naszym fan page'u posypały się gromy w stronę nowego boiska w Słoszewie, na którym swe mecze mają rozgrywać piłkarze Gladiatora. Zdaniem Internautów, stan murawy pozostawia wiele do życzenia. Masakra, dramat, kartoflisko - padają takie określania. Tymczasem wójt gminy Płońsk studzi emocje i apeluje, aby nie robić afery, bo, jak przyznaje, Gmina nadal pracuje, aby przygotować boisko do B-klasowego sezonu. 

We wtorek rozmawialiśmy z Aleksandrem Jarosławskim, który twierdzi, że obserwuje stan boiska, ale obserwował też wspomniane komentarze na facebook'owym profilu Płońsk w Sieci. - Tam nie jest tak źle, a na razie prace modernizacyjne prowadzone są dookoła. W tym tygodniu montowane są barierki i siedziska, a potem będziemy się brali za murawę - tłumaczy gospodarz płońskiej gminy. 

Oznacza to ni mniej, ni więcej, że na najbliższe spotkania Gladiatorzy będą zmuszeni wybrać się do Arcelina. - Powiedziałem, że weryfikację dostał Arcelin, więc tam można na razie grać na czas pracy nad boiskiem w Słoszewie. - To nie są stadiony świata, będzie dobrze, jeszcze trochę cierpliwości. Zawodnicy nie mieli gdzie grać, teraz będą mieli. Na razie jest B klasa jak będzie okręgówka to będzie lustro. My zapewniamy to, co chcą, wszystkie koszty ponosi gmina, a dodam, że do boiska, które jest tam zrobione, gmina nie dołożyła złotówki. 

Co do komentarzy odnośnie wody, która zalega na murawie oraz o żartach dotyczących roślinności na niej rosnącej, Aleksander Jarosławski powiedział nam: - Powinno się zmieszać ciężką ziemię z ziarnistym piaskiem, którego jest za mało, to fakt, stąd woda dłużej spływa. Zmieni się to kiedy trawa już całkiem wyrośnie, wtedy efekt będzie jak w Arcelinie. Potrzeba więc czasu - ocenia. - Naszym celem jest, aby trawa podrosła, więc całą noc jest podlewana, potem przykosimy ją i pójdzie wałowanie. Dlatego wyrastają różne rośliny. Celowo chcemy, aby to powyrastało. Będziemy pryskać chwasty wielokwiatowe - stwierdza dalej wójt.  

Aleksander Jarosławski oficjalne otwarcie boiska w Słoszewie planuje na 22 września.  - Obraz będzie się zmieniał, a za tydzień będzie już całkiem inny. Obiekt będzie naprawdę dobry i przygotowany do gry. Największy problem będziemy mieli dopiero w przyszłym roku, kiedy będzie chodziło dodatkowo o ogrodzenie. W okolicy jest zasiana kukurydza, stąd obawiamy się dzików. Dofinansowanie nie obejmowało ogrodzenia. Na działce, gdzie była prowadzona inwestycja, żadnych prac nie powinno być wykonywanych, słyszymy - kończy wójt.