Sobotnia impreza już na stałe wpisała się w kalendarz krajowych imprez lotniczych, w Kępie w gminie Sochocin organizowana była po raz piąty i niezmiennie cieszy się sporym zainteresowaniem. To plenerowe wydarzenie po raz pierwszy otwarte było dla mieszkańców, którzy z bliska mogli zobaczyć różnego rodzaju śmigłowce.
Dziesiątki helikopterów pojawiło się wczoraj na lądowisku pod Sochocinem, gdzie odbywał się największy w Polsce zlot śmigłowców i pasjonatów tych maszyn. Spotkanie miało charakter integracyjno-szkoleniowy, a mieszkańcy mogli z bliska podziwiać śmigłowce oraz porozmawiać z pilotami.
- Naszym najważniejszym celem jest integracja pilotów, dość wąskiego grona osób. Takich imprez w kraju jest bardzo mało, z aż taką ilością maszyn - mówił Adam Zmysłowski, pomysłodawca i organizator zlotu, który wskazuje też co jest bardzo ważne, aby zostać pilotem śmigłowca. - Na pewno predyspozycje manualne - jeżeli człowiek gra na perkusji - to na pewno może latać. Lewa ręka robi co innego, prawa robi też co innego, a i nogi też wykonują inne czynności - dodawał pół żartem, pół serio. - Zlot to doskonała okazja do wymiany doświadczeń, spotkania z innymi pilotami - kontynuował. - Pokazujemy dwa symulatory lotów, m.in ten na siłownikach, bardziej profesjonalny, który bardzo odzwierciedla lot prawdziwego śmigłowca; możemy trenować na nim różne sytuacje awaryjne, ustawiać pogodę, na przykład warunki wietrzne.
Zlot w Kępie znany jest w środowiskach pilotów z całej Polski. - Mamy tutaj śmigłowce ze Świdnika, z Zielonej Góry, z Częstochowy, czy z Poznania - podkreślał Adam Zmysłowski.
Aby usiąść za sterami śmigłowca, przyszły pilot musi przejść wielogodzinne szkolenia.
- Śmigłowiec to najbezpieczniejszy statek powietrzny. Żeby zostać pilotem trzeba zapisać się na szkolenie: 45 godzin trwa kurs praktyczny, do tego jest 70-godzinny kurs teoretyczny, należy zdać egzaminy wewnętrzne, uczymy się latać, a później podchodzi się do egzaminu państwowego i dostaje licencję - tłumaczył pilot Maciej Dominiak. - Kiedy lecę to cały czas niezmiennie mi się to podoba, jest satysfakcja, to piękne uczucie - kończył.
[ZT]17303[/ZT]
[FOTORELACJA]1266[/FOTORELACJA]
- Bardzo cieszę się, że są osoby, które mają naprawdę fajne pasje i z nich korzystają, a tym bardziej fajnie, że to wszystko dzieje się na terenie naszej gminy. Chcemy tak działać i rozpowszechniać różne hobby mieszkańców z naszego terenu, ale i terenów ościennych, aby nasza gmina była jak najbardziej popularna - stwierdzał Jacek Podgórski, burmistrz miasta i gminy Sochocin. - To rewelacyjna impreza, ci ludzie to prawdziwi pasjonaci, robią coś niebywałego i niesamowitego w naszym regionie. Jestem tu z rodzina, moje dzieci poszerzają swoje horyzonty widząc tego typu rzeczy - dodawał jeden z obecnych na wydarzeniu płońszczan.