W Gdańsku jednego dnia, w halowych warunkach, na zawodach Hyrox rywalizowało ponad 4 tysiące zawodników i zawodniczek, w tym rekordowa reprezentacja z naszego miasta. Kilka minut po północy dobrymi wiadomościami z Trójmiasta podzielił się płońszczanin Hubert Kalman. - Nasz zespół w sztafecie ma miejsce na podium! - poinformował z radością. I właśnie na teamie ''Jama'' skupimy się w tym materiale.
- Jest trzecie miejsce, choć tak naprawdę złożyliśmy protest, bo rywale przekroczyli linię mety za nami. Musiał wystąpić jakiś błąd systemu. Ma to być weryfikowane, więc my czujemy się, że zajęliśmy de facto pozycję drugą. Jestem dumny z chłopaków - mówił na gorąco Hubert Kalman, który w hyrox-owej sztafecie (osiem stacji funkcjonalnych poprzedzonych ośmioma odcinkami biegu po 1 km każdy) brał udział z Pawłem Bratkowskim, Łukaszem Kuśmierczakiem i Maciejem Zalewskim. - Nie mamy jako takiej nazwy naszego zespołu, ale nomenklatura pod hasłem „Jama”, bo to nasz garaż gdzie trenujemy, bardzo nam się podoba!
- Kamil Kuszmider w swojej kategorii wygrał, a ogólnie był drugi, więc standardowo uplasował się na wysokich lokatach. Kamil zaczynał o godzinie 8:00, a my kończyliśmy - o 20:45. Drużynowo cel na dalsze starty pozostaje jeden - zejść poniżej godziny - kontynuuje mieszkaniec Płońska. - W Gdańsku byli też inni płońszczanie, którzy zaprezentowali się z dobrej strony, więc widać, że to wszystko fajnie się u nas rozkręca. Dodam, że m.in. dziewczyny od Agnieszki Ferskiej były pierwsze w sztafecie kobiet. Tak więc gratulacje dla wszystkich uczestników i pozdrowienia dla sympatyków hyrox-u!
Jakie plany na przyszłość? - W grudniu w Poznaniu z Kamilem Kuszmidrem w parze chcemy zaatakować rekord Polski. Póki co, mamy drugi czas, który ustanowiliśmy w Berlinie jako team z Polski. Spróbujemy pokusić się o pobicie rekordu zawodowych triathlonistów z Olsztyna. W duecie musimy ''złamać'' granicę 53 minut. Na to się nastawiamy w najbliższym czasie. Trzymajcie za nas kciuki - kończy Hubert Kalman.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.