Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij
INFORMACJE

Dodaj komentarz

Nie wszystko złoto, co się świeci...

RED 14:22, 08.12.2025 Aktualizacja: 14:23, 08.12.2025
1 fot.: canva/zdjęcie ilustracyjne fot.: canva/zdjęcie ilustracyjne

Okazje potrafią oślepić, zwłaszcza gdy ktoś podsuwa je pod nos w najmniej oczekiwanym miejscu. Przestępcy liczą na impuls i emocje, a nie na trzeźwą ocenę sytuacji. Seniorka z powiatu płońskiego przekonała się o tym na własnej skórze, gdy na parkingu przy supermarkecie dostała propozycję kupna "złotej biżuterii" w wyjątkowo niskiej cenie. Dopiero u złotnika wyszło na jaw, że zapłaciła kilkaset złotych za bezwartościowe podróbki, podaje rzecznik prasowa płońskiej policji. 

- 72-letnia płońszczanka szła akurat na zakupy do supermarketu, gdy na parkingu podjechało do niej auto. W samochodzie siedziało kilka kobiet mówiących z wyraźnym wschodnim akcentem. Jedna z nich trzymała w ręku foliową torebkę, a w niej błyszczące „złote” łańcuszki i pierścionki. Zaproponowała seniorce kupno biżuterii. Opowiadała przy tym historię, którą zapewne wiele osób słyszało już w różnych wariantach: konieczność pilnego powrót do kraju, brak pieniędzy, biżuteria „prawdziwa i wartościowa”, a całość do kupienia niemal za bezcen

- relacjonuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku. 

[ZT]25371[/ZT]

Najpierw padła propozycja 1200 zł. Gdy seniorka odpowiedziała, że nie ma takiej kwoty, cena cudownie stopniała do 400 zł. W zamian 72-latka miała dostać trzy łańcuszki, trzy pierścionki i obrączkę, a wszystko ze złota. Seniorka, ulegając naciskom ze strony sprzedającej, myśląc, że trafiła na wyjątkową okazję, wypłaciła z bankomatu 400 zł. Po tym jak płońszczanka przekazała pieniądze i odebrała woreczek z biżuterią, kobiety szybko odjechały - dodaje oficer prasowa. 

Następnego dnia 72-latka poszła do złotnika i lombardu, by sprawdzić wartość „okazyjnego zestawu”. - Dopiero tam usłyszała, że nie kupiła złota, a bezwartościowe, tanie podróbki. Cała „promocja”, cała opowieść i cały pośpiech były tylko dobrze przygotowaną manipulacją - wskazuje policjantka. - Policjanci po raz kolejny przypominają, że wyjątkowo atrakcyjne ceny i nagłe okazje, zwłaszcza oferowane na parkingu czy ulicy, powinny zapalać czerwoną lampkę. Jeśli ktoś naciska, żeby kupić coś natychmiast, jeśli cena nagle spada o kilkadziesiąt procent, jeśli pojawia się historia o trudnej sytuacji, to ryzyko oszustwa jest bardzo wysokie. Przestępcy liczą na impuls i emocje, a nie na rozsądek. Jeśli cena wygląda „zbyt dobrze”, prawie zawsze oznacza to jedno - oszustwo. Policja apeluje, by nie kupować towarów od przypadkowych osób i zgłaszać podobne sytuacje. Dzięki temu łatwiej przerwać ten schemat i uchronić kolejne osoby przed stratą pieniędzy.

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

Jak żyć Jak żyć

1 0

Ehh ci nasi wschodni bracia którym trzeba pomagać...

14:32, 08.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%