Zmarł Roman Lusawa - ekonomista i wykładowca z Płońska

W wieku 63 lat, po długiej chorobie, zmarł płońszczanin Roman Lusawa, popularyzator nauki, który stał na czele Płońskiej Akcji Katolickiej, osoba zaangażowana w działalność Parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego, pracownik Oddziału Poświętne w Płońsku Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego i wykładowca m.in. na Europejskiej Uczelni Informatyczno-Ekonomicznej w Warszawie. Wspomina go u nas ksiądz proboszcz Zbigniew Sajewski. 

Śp. Roman Lusawa znany był płońszczanom m.in. z organizowanych przez Akcję Katolicką Diecezji Płockiej oraz EUIE sympozjów społecznych w płońskiej parafii. Był bardzo zaangażowany w tę inicjatywę. Zasiadał w komitecie organizacyjnym i radzie naukowej wydarzenia, często występował w roli prelegenta.

Podczas jednego z takich sympozjów dr hab. Roman Lusawa stawiał pytanie, czy postęp techniczny to szansa, a może zagrożenie? Wymieniał rewolucję informacyjną jako czynnik, który zmienia nasze otoczenie. - Na portalach społecznościowych ludzie zamykają się jak w kilkuosobowych gettach. Wytwarzają własne język, który nie jest zrozumiały dla nikogo poza nimi – podkreślał, poruszając również problem globalizacji. - Kultury pożerają częściej jedna drugą, aniżeli asymilują się. Następuje rozkład rodziny, która zastępowana jest przez różnego rodzaju instytucje. Naturalną konsekwencją osłabienia rodziny jest osłabienie systemu transferu etyki pomiędzy pokoleniami – kontynuował. - Technika może poprawić jakość życia, ale z drugiej strony ta sama technika w dzisiejszych czasach staje się przedmiotem ideologii, bywa że nawet przedmiotem wiary religijnej – stawiał tezę prelegent. - Należy ograniczyć wiarę w innowacje, bowiem hasło to zostało nadużyte. Roman Lusawa wskazywał, że współczesny człowiek to osoba, do której przyczepione są różne urządzenia komunikacyjne. Narzędzia są takie, jakimi uczyni je człowiek, który się nimi posłuży. Wszystko zależy od tego, jakie postawy etyczne upowszechnia się w społeczeństwach, jak ludzie będą się umieli poddać owym postulatom etycznym - kończył. [za fragmentem art. na plock.gosc.pl z lutego 2018 roku/].

Pan Roman zawsze doceniał obecność lokalnych mediów na takich społeczno-naukowych przedsięwzięciach organizowanych w naszym mieście, uznając podczas naszych rozmów, że ważnym już będzie, jeśli tego typu relacje zainteresują na początku nawet niewielkie grono odbiorców. Liczył się dla niego przekaz, rozpowszechnianie zagadnień, założeń, czy wniosków płynących z tychże konferencji. 

Roman Lusawa podczas jednego z wykładów na spotkaniu w ramach sympozjum społecznego w Parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Płońsku [fot.: D.T.]

- Pan Roman należał do parafialnej rady gospodarczej przy naszej parafii i był prezesem Płońskiej Akcji Katolickiej. Razem ze śp. ks. Tabaką, ówczesnym proboszczem, przygotował i organizował sympozja naukowe poświęconych nauce społecznej Kościoła, których mieliśmy 10. edycji - wymienia ks. kan. Zbigniew Sajewski. - Był nauczycielem akademickim na kilku uczelniach, jego specjalnością była ekonomia - kontynuuje proboszcz płońskiej parafii. - Prowadził wybitne życie duchowe, od wielu lat zawsze uczestniczył w pierwsze piątki i soboty miesiąca we Mszach św. Był otwarty na parafialne inicjatywy, wspierał je, mogłem na niego liczyć. Do końca pamiętał o życiu duchowym, ale teorie ekonomiczne miał cały czas w sercu i nimi się dzielił. Pamiętam, że śp. Roman Lusawa napisał książkę o pomocy drugiemu człowiekowi, ujął temat pod kątem naukowym - dodaje ks. Sajewski. - Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższy piątek, 5 stycznia, od godz. 11.30 w kościele Parafii pw. Św. Maksymiliana Kolbego w Płońsku. Po nabożeństwie nastąpi przewiezienie ciała na Cmentarz Powązkowski w Warszawie - kończy kapłan.