Zamknij

Sanepid prowadzi dochodzenie wobec matki 10-latki zarażonej COVID-19

18:59, 04.04.2020 DT Aktualizacja: 14:11, 06.04.2020
Skomentuj [Foto: pixabay/zdjęcie ilustracyjne] [Foto: pixabay/zdjęcie ilustracyjne]

Sprawa pierwszego przypadku pacjentki z koronawirusem w Płońsku ma swój dalszy ciąg. Do płońskiego Sanepidu, jak i do redakcji PwS docierają e-maile i telefony dotyczące matki zakażonej 10-latki, wobec której prowadzone jest dochodzenie. Przewija się temat ewentualnego łamania przez płońszczankę zasad kwarantanny.

W czwartek wieczorem media informowały o 10-letniej dziewczynce z Płońska z dodatnim wynikiem testu na koronawirusa. Szybko pojawiły się niepokojące komentarze, głosy i sygnały o tym jakoby matka dziecka w tym krytycznym czasie chodziła do pracy do zakładu zlokalizowanego na terenie miasta.

Aby uporządkować pewne fakty, zapytaliśmy Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczna w Płońsku, m.in. o ustalenia wywiadu epidemiologicznego dotyczącego tego przypadku.   

Z tego co dowiedzieliśmy się, dziecko trafiło na SOR warszawskiego szpitala przy Żwirki i Wigury w dniu 31 marca, tj. w ostatni wtorek, po teleporadzie z lekarzem rodzinnym. - Jest karta informacyjna z pobytu na SORze dziecka, które miało typowo przeziębieniowe objawy, ale lekarz postąpił bardzo słusznie i pobrał próbkę na koronawirusa. W związku z tym na SORze, lekarz warszawski zalecił matce 10-latki izolację, ścisłą obserwację do momentu wyjaśnienia całej sprawy. Tak więc od tego czasu, kiedy lekarz poinformował matkę o pozytywny wyniku testu dziecka, ona ma nałożoną kwarantannę - stwierdza w sobotniej rozmowie z PwS dr Krzysztof Bielski, powiatowy inspektor sanitarny.

Matka 10-latki jest w trakcie dalszych badań, podobnie jak i drugi członek rodziny. Jednak na testy, a co za tym idzie ich wyniki musimy poczekać. - Myśmy zgłosili te osoby do testów, ale o tym kiedy to się odbędzie nie jesteśmy informowani. Nam podaje się dopiero same wyniki - dodaje płoński inspektor sanitarny. Przypomnijmy, że dane osób do testów są podawane do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” SP ZOZ w Warszawie. To tam ustalane są priorytety i kolejność. Ta placówka jest odpowiedzialna za przeprowadzenie badań w warunkach domowych.

Co z kwestią pobytu w pracy matki zakażonej dziewczynki? Sanepid prowadzi dochodzenie w tym wątku sprawy, które, jak usłyszeliśmy, objęte jest tymczasem tajemnicą służbową. - Postępowanie prowadzone jest również ze strony policji, gdyż to nie jest już sprawa cywilna tylko poważna sprawa karna. Jeśli zostanie to udowodnione tej pani, to dotknie ją odpowiedzialność prawną, rzędu nawet 30 tys. zł. - kontynuuje dr Bielski. - Skontaktowaliśmy się z zakładem pracy, i jeśli potwierdzi się to, czego niektórzy domyślają się, to oprócz tego, że kobieta jest w jakiś sposób osobą narażoną, to także będzie narażona na karę. Jeżeli nie poinformowano pracodawcy, że jest się w okresie kwarantanny i poszło się do pracy, to zasady kwarantanny zostały złamane. Natomiast zakład pracy mógł nie wiedzieć, że kobieta jest w trakcie odbywania kwarantanny - tłumaczy szef płońskiego Sanepidu. - W karcie informacyjnej jest napisane, że z dniem 31 marca nakłada się kwarantannę, więc jeśli płońszczanka poszłaby następnego dnia do pracy, a nie zadzwoniła do zakładu, że ma kwarantannę, to łamie prawa kwarantanny, jest niestety osobą do ukarania - powtarza Krzysztof Bielski. - A jeśli kobieta była w pracy 31-go lub nawet wcześniej, przed wizytą w szpitalu, to mogła nie mieć świadomości choroby dziecka, nie została przecież jeszcze poinformowana o tym fakcie przez lekarza.

[ZT]5022[/ZT]

- Dochodzimy, czy ta kobieta 1, 2, czy 3 kwietnia, czyli po nałożeniu izolacji, złamała zasady kwarantanny. To nie jest takie proste, jeśli anonim przekazuje, że widział ją tam czy tu - to wszystko musimy sprawdzić, a sprawdzamy to przy pomocy policji. Wyniki pokażą, czy też jest nosicielem tego wirusa - podkreśla płoński inspektor sanitarny, dodając jednocześnie: - Nie postępujmy jednak zbyt pochopnie, nie osądzajmy zbyt pochopnie, nie wierzmy na 100 procent, że tak na pewno jest, bo ludzie są różni. Jeżeli dziewczynka jest dodatnia, to wcale nie znaczy, że kolejna osoba z kontaktu bezpośredniego z nią musi być od razu chora. Jest wiele doniesień, że nie wszystkie osoby w kontakcie bezpośrednim z koronawirusem są nosicielami. Są takie osoby, które nie mają żadnych objawów i żadnych cech zarażenia - wskazuje. - Zadzwoniłem do policji, aby zwrócili uwagę na tę panią w sensie poruszanie się jej, czy osób wokół niej - kończy Krzysztof Bielski.  

(DT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(22)

PlonszczankaPlonszczanka

24 8

Uważam ,że w takiej sytuacji dane powinny być ujawnione i ukarać,jeśli złamała kwarantannę. Powinno być podane,gdzie pracowała przynajmniej 19:11, 04.04.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MM

13 12

A ja uważam szanowna Pani, że po pierwsze należałoby dokładnie sprawdzić sytuację. To jest chore jaki człowiek potrafi być wobec drugiego człowieka. Trochę wiedzy by się przydało bo 80% ludzi przechodzi chorobę bezobjawowo więc każdy i w każdej chwili może być nosicielem, a wirus może być wszędzie, nawet na *%#)!& opakowaniu od makaronu. Życzę Pani żeby się Pani uchroniła i nie musiała przechodzić tego co ta kobieta! A przede wszystkim swoje żale wylewała w domu a nie na portalach społecznościowych. 20:24, 04.04.2020


AntyfaszystaAntyfaszysta

4 5

I żółtą gwiazdę na drzwi, wzorując się na historii. 12:55, 05.04.2020


reo

MMMM

21 2

Chyba istotne jest to gdzie pracowała ulu ludzi mogło potencjalnie się zarazić? 19:43, 04.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

K. K.

4 12

Ci którzy powinni to wiedzieć na pewno są poinformowani :) 20:25, 04.04.2020


10%myślących10%myślących

12 17

Skandal!!! A tak swoją drogą to łyknęliście ten obecny cyrk jak najwięksi naiwniacy. Ludzie wyłączcie telewizor 19:59, 04.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JaJa

6 6

Coś z głową u Ciebie? 09:58, 05.04.2020


DramatDramat

13 3

Ludzie ludziom gotują ten los. Szkoda, że ta osoba nie pomyśli o starszych, narażonych ludziach i o tym, że jednym wyjściem może zabrać kogoś usmiercic. Jeśli się potwierdzi ten incydent, to bardzo surowa kara będzie sprawiedliwa. 01:29, 05.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MonikaaaMonikaaa

2 12

A jai sprzedam wam zarąbisty sposób na odporność. Miałam tak - przeziębienie raz w miesiącu, opryszczka raz na dwa-trzy miesiące, inne infekcje co jakiś czas, no generalnie masakra - średni oraz na dwa tygodnie coś mi dolegało. Od chyba grudnia, idąc za poleceniem kolegi z pracy, codziennie rano mężem stosujemy OLEJEK KONOPNY CBD 10% CARE (+COPAIBA, KURKUMA, *%#)!& CZARNY, CYNAMON, DZIKA POMARAŃCZA) i syrop konopny z Rokitnikiem który podajemy tez naszemu dziecku to bomba witaminy C i innych witamin na naturalnym soku jabłkowym bez dodatku cukru zamówiliśmy z www.konopiafarmacja.pl Odtąd ani raz mi nic nie dolegało, żadnej infekcji, żadnej opryszczki - nic. Czasem jak ktoś przyjdzie do pracy z grypą, to jedynie tego samego dnia łapie mnie na chwilę gorączka i ogólna słabość, ale przez noc przechodzi. Ale od grudnia zdarzyło mi się to chyba tylko dwa razy. Naprawdę polecam, żadnej chemii, sama natura :) 10:09, 05.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Kupuje to!!! Kupuje to!!!

2 0

Kolejne Duolife heheheh?? 00:09, 07.04.2020


Do myślącychDo myślących

6 8

"Niektórzy z niemieckich naukowców twierdzą, że panika, jaka wybuchła na świecie w związku z koronawirusem, jest nieuzasadniona. Jak mówią, podejmowane przez władze w różnych częściach świata środki nie są adekwatne do rzeczywistości..."

"...Dziesięć lat temu Wodarg pełnił również funkcję przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Komisji Zdrowia Rady Europy. Wezwał wówczas do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie domniemanego, nieuzasadnionego nacisku firm farmaceutycznych na globalną kampanię WHO..."

całość: https://nczas.com/2020/04/05/niemiecki-lekarz-nie-ma-watpliwosci-przyczyna-problemow-z-koronawirusem-jest-panika/ 10:13, 05.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Y.Y.

2 1

Wodarg czy prof. Coleman to jest sól w oku koncernów farmaceutycznych. Mają sporo racji w swoich tezach. Pozdrawiam 21:49, 06.04.2020


LaikLaik

10 4

Ta pani bardzo odpowiedzialna pracowała podobno na ul. Forda. Ludzie wiedzą a dziwną tajemnicę robią w takim przypadku jaki mamy. 17:41, 05.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LaikLaik

6 3

A zapomniałem dodać blok przy wolności gdzie ta odpowiedzialna Pani mieszkała i mieszka. Co z władzą dlaczego nie mówią gdzie przecież to ważne. 20:58, 05.04.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Johnny Johnny

5 0

Ponieważ mają w poważaniu zwykłego szarego obywatela. Jeśli się mijała to lipa, współczuję mieszkańcom klatki. 08:15, 06.04.2020


Ziomek Ziomek

3 0

Zapodaj który to blok,bo może lazła koło mnie?? 09:27, 06.04.2020


Jajas Jajas

1 2

Ziomuś była fotorelacja gdzie można poznać dobrze rejon. Bankowo szkód narobiła...Jak pod swoim domem jak zobaczę czołg choć nie biorę kupię 8g koksu oraz litr johnny walkera fryknę za jednym razem. Żywego mnie nie zabiorą! 10:32, 06.04.2020


LaikLaik

5 1

Proponuję zagłębić się w betonie. Wszyscy wiedzą że chodzi o firmę z betonem i nadal nikt nic nie mówi. Gdzie jest sanepid i izolacja firmy i osób pracujących rodzin itd. Firma działa jakby nic się nie stało co tam ludzie. 20:18, 06.04.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Ziomek Ziomek

1 1

Dzięki mordeczko,biorę się za łoma. 14:28, 07.04.2020


GadomGadom

1 0

Że się nic nie stało 14:30, 07.04.2020


0%