Zamknij

Uczniowie z 'Rutek' przechodzą na nauczanie zdalne. Dlaczego?

12:20, 11.10.2022 D.T. Aktualizacja: 10:57, 18.10.2022
Skomentuj - Przyspieszyłam decyzję o zdalnym nauczaniu, bo po prostu nie miałam wyjścia - mówi nam Bożena Dzitowska, dyrektor ZS nr 2 w Płońsku [fot.: zbiory starostwa] - Przyspieszyłam decyzję o zdalnym nauczaniu, bo po prostu nie miałam wyjścia - mówi nam Bożena Dzitowska, dyrektor ZS nr 2 w Płońsku [fot.: zbiory starostwa]

Nasza redakcja otrzymuje sygnały od rodziców uczniów Zespołu Szkół nr 2 w Płońsku o tym, że w placówce jest zimno. Przypomnijmy, w szkole trwa zakrojony na szeroką skalę remont, a jak dowiedzieliśmy się dzisiaj, młodzież czekają trzy tygodnie nauki on-line, i to już od jutra. 

''W placówce na Rutkach dzieją się takie rzeczy, które miejsca mieć nie powinny. Po pierwsze, jest tam bardzo zimno. Po drugie, wylano jakąś chemię i dzieci miały wczoraj skrócone lekcje, dziś to samo i prawdopodobnie z tego powodu pójdą na nauczanie zdalne. Czemu prac z tym cuchnącym preparatem nie wykonano w weekend tylko wówczas kiedy dzieci są w szkole. Dzieci na przerwach są na dworze, a to nie jest pogoda już na wychodzenie. Rozumiem, że jest remont, ale bez przesady. Prace powinny odbywać się chyba etapami'' - informowali redakcję PwS przed godziną 11 rodzice.

Od razu skontaktowaliśmy się z dyrekcją ZS nr 2 w Płońsku, by usłyszeć, że uczniowie faktycznie przejdą wkrótce na nauczanie zdalne; z dwóch powodów.  

- W szkole trwa remont, a braki dostaw technicznych dla wykonawcy skutkują tym, że przedłuża się termin montażu węzła ciepłowniczego. Taki węzeł miał być u nas zamontowany na koniec sierpnia, natomiast na ten moment wiem, że wykonawca miał problem z uzyskaniem elementów do wyprodukowania pomp cieplnych i stąd opóźnienia. Inwestycję prowadzi merytoryczny wydział płońskiego starostwa i są w bezpośrednim kontakcie z wykonawcą. Uzyskałam informację, że najpóźniej do 28 października węzeł ma być zamontowany

- mówi nam Bożena Dzitowska, dyrektor ''dwójki''. 

- Mierzyliśmy temperaturę w szkole i nie spadała ona poniżej 18 stopni. Starałam utrzymać się jak najdłużej stacjonarne nauczanie - pierwotnie do najbliższego poniedziałku. Wrócilibyśmy do szkoły 2 listopada, by wszystkie newralgiczne prace wykonawca mógł zrealizować i jednocześnie młodzież po powrocie miałaby zagwarantowane ciepło. Natomiast zaistniał wczoraj nieprzewidziany fakt. Odpowiadający za prace budowlane użył preparatu do posadzki o intensywnym zapachu. Okazuje się, że ten preparat jest dopuszczalny, bo pracują przy nim pracownicy, ale do późnych godzin wieczornych wszystko było w szkole pootwierane, żeby się wietrzyło, ale ta odczuwalność zapachu cały czas była. Z wydziałem merytorycznym nie uzgodniono, że takie prace będą wykonywane. W umowie był zapis, że robót uciążliwych nie będzie, kiedy w szkole są uczniowie. W konsultacji z organem prowadzącym podjęłam decyzję o zwolnieniu uczniów z zajęć w trybie nagłym. Dziś to nie wywietrzało, więc na cito podjęłam decyzję o odwołaniu lekcji. Nikt z nas tego nie przewidział, nikt mnie o użyciu tego preparatu nie poinformował - dodaje dyrektor Dzitowska. 

 - Do mnie też dzwonili rodzice w sprawie zimna, jestem też w kontakcie z sanepidem odnośnie tego użytego preparatu. Od jutra przyspieszam więc zdalne nauczanie. Pierwsza przyczyna to zimno, a druga to ta sytuacja z tym zapachem. Moja intencja była taka, aby do czwartku pobyć jeszcze w szkole (piątek z uwagi na Dzień Nauczyciela jest dniem wolnym od zajęć - przyp. red.), bo każdy tydzień stacjonarnego nauczania jest jednak lepszy dla ucznia, ale w tej sytuacji nie mam wyjścia i podejmuję taką decyzję - tłumaczy dyrektor, dodając: - Na początku roku robiłam zebranie zbiorcze dla wszystkich rodziców, ale niestety na takie spotkania wiele osób nie przychodzi. Ci co byli, mieli wszystko szczegółowo powiedziane o remoncie, utrudnieniach, o problemie z węzłem. Byliśmy w zawieszeniu, bo przez dłuższy czas nie było informacji kiedy węzeł do nas dotrze. Do tego doszło zachowanie wykonawcy z tym preparatem - to sytuacja, która na nas nagle spadła.

- Kiedy uczniów nie będzie, prace powinny być bardziej intensywne - stwierdza Bożena Dzitowska, wskazując, że cały remont placówki do grudnia powinien zostać ukończony. Trwają też prace w szkolnych szatniach. Na ich ukończenie drugi z wykonawców ma 50 dni. 

Uczniowie ZS nr 2 do szkolnych ławek mają wrócić 2 listopada

(D.T. )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(22)

..

24 2

Parodia, hahahaha 13:10, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Place budowyPlace budowy

27 3

Szkoly powiatowe 1 i nr2 to jeden wielki plac budowy. Teren urąga bezpieczeństwu! Gdzie jest sanepid? 13:13, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HalskiHalski

22 2

No i wejdzie komisarz 13:19, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nowaynoway

23 2

a myslałem, że dyrektorzy jako wykształceni ludzie są w stanie przewidzieć czas trwania remontu i jego konsekwencję. Mamy październik drugi miesiąc nauki a do listopada nie będzie czynna szkoła xD 13:20, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do place Do place

7 7

W miejskich to samo. Patrz SP 1 13:33, 11.10.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

......

11 7

akurat SP1 zapewniła uczniom miejsca w innych budynkach, więc nie ma porównania. Tutaj Dyrekcja dała plamę na całej linii, tylko kto poniesie za to konsekwencje, oprócz uczniów. 13:57, 11.10.2022


Razem dla konfiturRazem dla konfitur

32 1

A pani dyrektor to nie kolejna przyjaciółka? 14:11, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AniaAnia

18 1

Nie powiedziała bym że na dwór nie można wychodzić bo za zimno właśnie na dworze jest ciepłej niż w szkole ? 14:17, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wina pis Wina pis

10 9

Głód bieda wojna drożyzna covid i chemiczne zakażenia to wina pisu 14:42, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sygnalistasygnalista

15 5

Czy już minister Czarnek jedzie z komisarzem do starostwa? 15:06, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomTom

18 2

Czy to oznacza, że w starostwie zostanie wprowadzany zarząd komisaryczny?! Tak mówił, ostrzegał i groził minister Czarne. ? 17:19, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do sygnalistydo sygnalisty

17 1

Akurat w tej szkole bardzo by się przydał komisarz 17:20, 11.10.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Zs1Zs1

6 1

W jedynce jeszcze bardziej by sie przydał. 05:24, 12.10.2022


To nie takTo nie tak

5 0

Ale komisarz wejdzie do starostwa 06:56, 12.10.2022


PsiapsiPsiapsi

24 0

Najważniejsze, że psiapsi. Wszelkie niepsiapsi nie mają znaczenia. 18:21, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObserwatorObserwator

12 1

Materiały budowlane szkodzą - za to papierosy szkolnej młodzieży służą. 19:33, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

O!O!

24 0

Znowu bryndza! Jak nie PUP, to szpital, a teraz szkoła. Coś się nie wiedzie nominatkom! 19:38, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RealnieRealnie

14 1

Jaki "gospodarz" takie podwórko!!!! 19:56, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ojej ojejOjej ojej

20 0

Brakuje mi fotki uśmiechniętej pani starosty.Inwestycję prowadzi przecież merytoryczny wydział starosrwa.Oj ,Oj coś nie pasuje fotka? 21:17, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Belfra Belfra

11 0

Dzieciaki już się cieszą. Można będzie sobie grać na kompie do woli. Stopnie też będą super. ;) 21:43, 11.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nauczycielnauczyciel

16 0

Jako nauczyciel mam pytanie - Komu mam wystawić rachunek za zużyty w toku nauczania zdalnego prąd? Wysłać do dyrekcji czy starostwa? W końcu nie z naszej winy jest taka sytuacja. Co z doinwestowaniem nauczycieli w sprzęt komputerowy do takiej pracy. Łatwo pani dyrektor podejmować decyzje, nawet nie sprawdziła jak my i dzieci są przygotowane do nowej sytuacji, a starostwu jest to chyba obojętne. No cóż jedni mogą odpoczywać innym kamienie i do "roboty". A może złożymy wspólnie wniosek zbiorowy o wypłatę za prąd, w końcu mamy oszczędzać, samorządy dostały zniżkę, a my mamy limity, rozumiem, że pani dyrektor rozumie te limity jako dyspozycję dla szkoły. Dziwne jest tylko to, że za tą sytuację nikt nie ponosi konsekwencji, wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni. Gdzie są granice tego kolesiostwa, wspierania, jak ktoś uważa się za menagera to powinien ponosić konsekwencje swych decyzji. Dziwi mnie też postawa rodziców, czy nie zależy im na dobrym wykształceniu dzieci, czy nie zauważyli problemów ze zdalnym nauczaniem w pandemii, czy nie widzą jak to wpływa na ich pociechy. No cóż odpalam za swoje sprzęt, czas na zabawę z wirtualną edukacją..... 09:26, 13.10.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LaryLary

0 7

Szkoła zapewnia możliwość prowadzenia zajęć przez nauczyciela w budynku szkoły i pokrywa wszelkie koszty w tym energię i sprzęt. Nie rozumiem wiec biadolenia. A może się z domku ruszyć nie chce do pracy bo lepiej w kapciach? I co to za nauczyciel skoro swoją prace określa jako zabawę w edukacje? Umiejętności brak to i rąbek u spódnicy przeszkadza. 00:44, 14.10.2022


0%