Zamknij

Oclean W1 - recenzja irygatora do zębów

10:14, 12.11.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 10:15, 12.11.2020

Muszę przyznać, że jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem pojęcia o istnieniu irygatorów do zębów – a już na pewno nie w formie urządzeń, który każdy z nas może (i powinien) mieć w domu. Oczywiście wiedziałem, że samo szczotkowanie nie wystarczy – regularnie odwiedzałem dentystę, pamiętałem też o nitkowaniu zębów i używaniu specjalnego płynu.

Firmę Oclean znam i szanuję od dawna; obecnie jestem użytkownikiem szczoteczki Oclean X Pro...  Kiedy więc odwiedziłem dwa miesiące temu sklep oficjalnego polskiego dystrybutora -  aby kupić kolejny zapas końcówek, od razu wpadła mi w oko reklama ich najnowszego dziecka – irygatora Oclean W1. Zaintrygowany postanowiłem wypróbować to cudo.

Oclean W1 – co to jest?

Postawmy sprawę jasno: nie miałem absolutnie żadnych oczekiwań i nie wiedziałem, czego się spodziewać. Nie korzystałem  wcześniej z takiego urządzenia i nie mam żadnego porównania.

Oclean W1 to irygator do jamy ustnej i zębów, czyli rodzaj urządzenia wykorzystującego strumień wody pod ciśnieniem do usuwania resztek pokarmów i plytki nazębnej z trudno dostępnych miejsc, takich jak przestrzenie między zębami i kieszonki przy dziąsłach. Zasadniczo pełni rolę podobną do nici dentystycznej, z tą różnicą, że nie tworzy dodatkowych śmieci, które potem trafiają do oceanów i na wysypiska – dla niektórych to ogromna zaleta.

Pierwsze wrażenia

Po otwarciu opakowania z irygatorem W1 znalazłem tam samo urządzenie, a dodatkowo dwie końcówki, plastikowe etui, instrukcję obsługi i kabel do ładowania.

Sam irygator jest niewiele większy od szczoteczki – według informacji producenta, waży jedynie około 160 gramów. Designem również przypomina szczoteczki Oclean – jest równie elegancko i minimalistyczne wykonany z przyjemnego, antypoślizgowego tworzywa.

Przed użyciem urządzenia musimy każdorazowo napełnić je wodą – mieści ok. 30 ml. Dla niektórych może to być wada, ale z drugiej strony irygatory ze stałym podłączeniem do wody są o wiele większych rozmiarów i zajmują sporo miejsca. Później wystarczy tylko nałożyć jedną z plastikowych dysz i można przystąpić do pracy.

Jak działa irygator Oclean W1?

Niestety  Oclean W1 nie posiada dotykowego wyświetlacza – mamy do dyspozycji dwa przyciski, którymi włączamy i wyłączamy urządzenie oraz zmieniamy programy pracy. Na obudowie irygatora znajduje się również dioda informująca o poziomie naładowania baterii.

Po uruchomieniu urządzenia po prostu zbliżamy je do obszarów, które chcemy wyczyścić – musiałem poczynić kilka prób, zanim znalazłem pozycję i odległość, które były dla mnie komfortowe. Strumień wody nie jest zbyt intensywny, więc nie ma się czego obawiać.

Aplikacja Oclean

Irygator Oclean W1 to kolejny sprzęt ze stajni Xiaomi, który łączy się z naszym smartfonem za pomocą dedykowanej aplikacji. Jest ona bardzo przydatna w wypadku tego urządzenia – za jej pomocą możemy wybrać jeden z 11 programów czyszczenia, który oferuje irygator, natomiast na samym urządzeniu możemy wybrać jedynie jeden z trzech.

Aplikacja Oclean nie oferuje niestety takiego szerokiego wachlarza możliwości, jak w wypadku szczoteczek – nie ma tutaj niestety spersonalizowanych programów mycia ani dostępnych statystyk.

Ogólna ocena

Metodą prób i błędów doszedłem w końcu do tego, jak komfortowo używać irygatora Oclean W1 i od tego momentu tak naprawdę zapomniałem o nitkowaniu. Irygator jest dużo delikatniejszy, nie irytuje tak, jak nieustannie strzępiące się nici dentystyczne i w mojej ocenie dużo skuteczniej radzi sobie z czyszczeniem trudno dostępnych miejsc – dociera nie tylko do szczelin między zębami, ale też do małych kieszonek przy dziąsłach. Doceni to każdy, kto ma problemy z krwawiącymi dziąsłami.

Irygator Oclean W1 można cały czas kupić na oclean.pl – aktualnie trwa promocja, dzięki której możemy go kupić już za 249 PLN.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%