Zamknij

23 kwietnia doszło do jednego z najbardziej spektakularnych zjawisk na niebie, jakie można sobie wymarzyć - mówi dla PwS Adam Derdzikowski

19:52, 24.04.2023 RED Aktualizacja: 10:23, 26.04.2023
Skomentuj Niebo 23 kwietnia [fot.: zbiory Adama Derdzikowskiego] Niebo 23 kwietnia [fot.: zbiory Adama Derdzikowskiego]

W nocy z niedzieli na poniedziałek na polskim niebie mogliśmy obserwować najbardziej spektakularną od kilkunastu lat zorzę polarną. O komentarz poprosiliśmy Adama Derdzikowskiego, popularyzatora nauki, opiekuna Płońskiego Koła Miłośników Astronomii im. Jana Walerego Jędrzejewicza.

W piątek 21.04.2023 r. na Słońcu, w obrębie stosunkowo niewielkiego i niezbyt skomplikowanego obszaru aktywnego nr 3283, doszło do rozbłysku klasy M1.7 połączonego z tzw. CME (koronalnym wyrzutem masy). Wyrzut ten, dzięki centralnemu usytuowaniu grupy plam, która go wygenerowała, został skierowany wprost w kierunku Ziemi, a jego uderzenia w ziemską atmosferę spodziewano się w ciągu około 48 godzin od uwolnienia. Wstępnie, w związku z niezbyt imponującymi parametrami rozbłysku (nie należał nawet do pierwszej dziesiątki najsilniejszych rozbłysków w tym roku), prognozowano umiarkowaną burzę geomagnetyczną kategorii G2-G3. Burza tej wielkości mogła umożliwić obserwację zorzy z terenów północnej i centralnej Polski. Niemniej nic nie zapowiadało zjawiska, które miało się wydarzyć wieczorem 23 kwietnia.     

Koronalny wyrzut masy dotarł do Ziemi o 19:00 CEST i spowodował początkowo burzę magnetyczną o natężeniu G1, która dość szybko rozkręciła się aż do kategorii G3. Dzięki korzystnym i bardzo stabilnym parametrom wiatru słonecznego (prędkość wiatru słonecznego osiągnęła 600 km/sek., gęstość około 30 protonów/cm3, Bt ponad 23nT, Bz silnie i stabilnie południowy -20, -21nT), burza magnetyczna osiągnęła kategorię ciężkiej (G4) już przed godziną 22:00 CEST, co spowodowało, iż stała się widoczna nie tylko z całego terytorium Polski, ale również z krajów położonych jeszcze dalej na południe (Węgry, Czechy, Słowacja itp.). Burza magnetyczna znacząco osłabła po kilkudziesięciu minutach, utrzymywała jednak wystarczająco wysoki poziom aktywności, by rejestrować jej obecność metodą fotograficzną nad północno-wschodnim horyzontem praktycznie przez całą noc. 

Podsumowując: wieczorem 23.04.2023 r. doszło do jednego z najbardziej spektakularnych zjawisk na niebie, jakie można sobie wymarzyć. Zorza pokazała się nam ze strony znanej na co dzień mieszkańcom Skandynawii. Zjawiska związane z zorzą o zbliżonej skali były widoczne w naszym kraju w 2015 i 2003 roku, co ukazuje, jak niezwykłe było to zjawisko. Burze magnetyczne o mniejszej skali nie są jednak taką rzadkością. Ze zjawiskiem o mniejszej skali mieliśmy do czynienia również miesiąc temu. Było ono widoczne również z centralnej Polski. Obecnie jesteśmy w trakcie rozwijającego się XXV cyklu aktywności słonecznej. Aktywność Słońca będzie rosnąć w najbliższych miesiącach, a nawet latach, co skutkować będzie licznymi szansami na obserwacje zorzy polarnej z terenu Polski.

REKLAMA

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

W burze 4gW burze 4g

0 7

Panie, mi to aż zegarek stanął - qwarcowy 21:29, 24.04.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Jak w 1938Jak w 1938

4 0

W roku 1938 też była w Polsce widziana zorza na nocnym niebie. 05:48, 25.04.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

matmat

1 0

czyli co za rok wojna?
16:07, 25.04.2023


Paweł Paweł

3 1

Aż mi sdr plonsk przestał odbierać, takie zakłócenia były 15:25, 25.04.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%