Płońska prokuratura: Są oskarżenia za ustawiane ''stłuczki"

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom - mieszkańcom gminy Załuski i okolic - którym zarzuca się udział w wyłudzaniu odszkodowań komunikacyjnych. 

Grupa, która organizowała fikcyjne stłuczki, wkrótce stanie przed sądem. Oskarżeni zarabiali na naciąganiu towarzystw ubezpieczeniowych na niemałe odszkodowania. 

- W toku żmudnego śledztwa ustaliliśmy, że kolizje były tzw. ustawkami dla celów odszkodowawczych - mówi nam Ewa Ambroziak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku, która osobiście prowadziła tę sprawę. 

Cały proceder, jak dowiadujemy się, rozpoczął się w pierwszy kwartale ubiegłego roku. - Mieliśmy blisko 20 spraw szkodowych z kilku firm ubezpieczeniowych. Dokonaliśmy analizy, udowadniając co najmniej 10 takich ustawek. Podstawiano gorszy samochód, w którego lekko uderzało auto lepszej marki, np.: porsche cayanne, bądź lexus - dodaje Ewa Ambroziak. - Wyciągano z tego duże sumy pieniędzy. Odszkodowania sięgały nawet 20 tys. złotych. 

Jak natrafiono na trop tej grupy przestępczej? - ,,Towarzystwo wzajemnej adoracji" raz trochę się zagalopowało. Policja dostała informację, że podobna kolizja już miała miejsce. Po nitce do kłębka okazało się, że to była kolejna akcja z fikcyjną stłuczką. Firmy ubezpieczeniowe wykazały się pełną gotowością do współpracy - wyjaśnia prokurator Ambroziak. - Poza tym taki proceder był ryzykowny, różne sytuacje mogły się zdarzyć na drodze, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie ludzi - dodaje. 

Oskarżonych jest siedmiu mężczyzn i jedna kobieta, w wieku od 30 do 40 lat, w tym osoba, która tym wszystkim kierowała. Za takie oszustwo grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.