Dramatyczne sceny na płońskim osiedlu. 38-latek wszedł po balkonach na czwarte piętro...

W sobotnie popołudnie płońskie służby ratunkowe musiały interweniować przy ulicy Zacisze. Jeden z lokatorów osiedlowego bloku zamierzał skoczyć z najwyższego piętra. O tym niebezpiecznym zdarzeniu informowali również nasi Czytelnicy.

Mężczyzna, jak dowiadujemy się, wdrapał się po balkonach z parteru na czwarte piętro. Jak podają płońscy strażacy, był moment, kiedy wisiał on już na zewnątrz budynku, trzymając się jedną ręką balkonowej barierki. Miał on także na szyi pętlę ze sznurka.

- Do rozłożenia przez strażaków skokochronu nie doszło, bowiem mężczyzna krzyczał, żeby tego nie robić, bo w przeciwnym razie skoczy. Zadysponowano więc podnośnik z Raciąża, ale pojazd został zawrócony, bowiem policjanci zdążyli wejść przez drzwi do mieszkania i obezwładnili tę osobę - powiedział bryg. Janusz Majewski, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Płońsku.

- Mężczyzna, który chciał skoczyć z balkonu, ma 38 lat. W chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Miał też pocięte ręce - dodaje podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.

Jak ustaliliśmy, mężczyznę przewieziono do ciechanowskiego szpitala.