Wyciek amoniaku w zakładzie w Sochocinie. Pogotowie o stanie pracowników

Do wycieku amoniaku doszło w godzinach porannych na terenie zakładu mięsnego w pobliskim Sochocinie. Do zdarzenia zadysponowano osiem zastępów strażaków i dwie karetki pogotowia. Teren zabezpieczała policja. 

- W okolicznym zakładzie przetwórstwa doszło do rozszczelnienia instalacji i wycieku amoniaku. Jego niewielka ilość znajduje się w hermetycznie zamkniętych pomieszczeniach typu chłodnie. Instalacja została uszczelniona we własnym zakresie przez pracowników zakładu. Poza chłodniami nasze urządzenia nie stwierdziły obecności amoniaku

- przekazywał w godzinach popołudniowych st. bryg. Artur Czachowski, komendant KP PSP w Płońsku. - Po załadunku towaru, będziemy otwierać te pomieszczenia, ewakuować pracowników, tak żeby pozbyć się amoniaku - dodawał.  

Strażacy już przystąpili do działań zmierzających do usunięcia amoniaku z pomieszczenia chłodni przy użyciu wodnych kurtyn, informował nas komendant płońskiej straży pożarnej

Na miejscu zdarzenia przebadano kilkanaście osób. - Obecne były dwa zespoły ratownictwa medycznego; z Płońska i z Nowego Miasta. Co najistotniejsze, nie było tam nikogo w stanie zagrożenia zdrowotnego. Mieliśmy osoby, które były pod wpływem zdarzenia - stresu, były osoby, które zgłaszały ogólne złe samopoczucie, były też osoby, które zgłaszały zawroty głowy, czy nudności. Ale nie było nikogo kto zgłaszałby jakieś ciężkie dolegliwości, które skutkowałyby przewiezieniem do szpitala. W zakresie badania ogólnego pomocy udzielono w jednej karetce 8 osobom, a w drugiej 6. Były osoby, którym pewne działanie farmakologiczne w małym wymiarze udzielono - podaje nam Grzegorz Gaworek, szef Działu Pomocy Doraźnej i Transportu Medycznego SPZ ZOZ w Płońsku. 

[ZT]18164[/ZT]

Miejscowa policja zgłoszenie o tym zdarzeniu otrzymała około godziny 10. - Nasi funkcjonariusze zabezpieczają teren i wspomagają służby, które na miejscu wykonują czynności. Kiedy straż pożarna zakończy swoje działania, to od nas na miejsce skierowana została grupa operacyjno-dochodzeniowa. Będą robione oględzin - mówi kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. Jak dowiadujemy się, policja swoje postępowanie będzie prowadziła prawdopodobnie w kierunku art. 160 kodeksu karnego, czyli narażenia na niebezpieczeństwo.

REKLAMA