Zamknij

Nowy rok szkolny - stare problemy [Powiedzieli PwS... - T. Kozera, E. Cichewicz, M. Zimnawoda, A. Barański]

Igor KantorowskiIgor Kantorowski 08:28, 13.09.2021 I.K. Aktualizacja: 13:52, 13.09.2021
Skomentuj

Właśnie zaczął się rok szkolny. Na szczęście normalnie, czyli w klasach, świetlicach i na boiskach. Dzieci i młodzież wrócili do szkół, odstawiając laptopy. Natomiast z Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego popłynął komunikat o odejściu z zawodu około 13 tysięcy nauczycieli. Mieli dość wysłuchiwania pretensji ze strony rodziców. Nie zawsze chodziło o pieniądze, ale o stres wywoływany potyczkami z rodzicami i narastającą agresja uczniów. Brak szacunku dla nauczycieli, to już niemal norma. Dochodzą do tego przeładowane szkoły i rozbudowane programy nauczania.

Przez lata likwidowano małe szkoły, zwłaszcza na wsiach, a uczniów przenoszono do tych placówek, które miały największą bazę. W rezultacie lekcje w wielu szkołach trwają do godzin popołudniowych. Swoje zrobiła także pandemia. Lekcje na odległość były jeszcze trudniejsze. Dzisiaj część nauczycieli pracuje w kilku szkołach, bo w jednej nie ma dla nich pełnego etatu. Nauczyciel w pewnym stopniu sam stał się chłopcem do bicia, na którego rodzice chętnie przerzucają winę za słabe wyniki osiągane przez ich dzieci. Tak jest łatwiej usprawiedliwić się przed samym sobą, że swoim dzieciom nie poświęca się wystarczająco czasu.

Jednak braki kadrowe dotyczą przede wszystkim dużych miast, gdzie nauczyciele odchodzą ze szkół, bo znajdują spokojniejszą i lepiej płatną pracę. W małych miastach i wioskach, trzeba trwać na placówce szkolnej, bo często nie ma innego wyboru. W Płońsku brakuje głównie nauczycieli zawodu. Rośnie natomiast zapotrzebowanie na psychologów. Wynika to z faktu, że coraz więcej uczniów ma problemy psychiczne. Pomoc pedagoga szkolnego już im nie wystarcza.

No i odwieczny problem oświaty to jej finansowanie. Samorządy dokładają do funkcjonowania szkół 60 procent środków pieniężnych. Państwo coraz bardziej wycofuje się z łożenia na naukę. A samorządy tego ciężaru mogą nie udźwignąć. A jak te kwestie przedstawiają się w Płońsku i w naszym powiecie? O tym rozmawialiśmy z przedstawicielem organu prowadzącego miejskie placówki oświatowej, prezesem lokalnego ZNP, jednym z nauczycieli oraz z szefową Towarzystwa, które również zajmuje się dziećmi i młodzieżą, tyle że tą z niepełnosprawnościami.  

Nie tylko motywacja wewnętrzna

- Nasz samorząd, podobnie jak większość samorządów w Polsce, funkcjonuje na podobnej zasadzie, realizując zadanie własne w postaci edukacji na szczeblu przedszkola i szkoły podstawowej. Od lat w naszym samorządzie dokładamy znaczną część pieniędzy do funkcjonowania oświaty, ponieważ subwencji nie wystarcza. I ta tendencja utrzymuje się od wielu lat. Aktualnie, w 2021 roku subwencja dla naszego miasta wyniosła 22 mln 265 tys. zł, natomiast wydatki na oświatę całościowo w bieżącym roku wyniosą ok. 47 mln zł, jak widać to znacząca różnica. Staramy się oczywiście korzystać  z wszelkich możliwych projektów, które wzbogacają budżet, choćby tych miękkich, w ramach których  organizowane są zajęcia pozalekcyjne, czy uzupełniające dla uczniów z problemami, czy też rozwijające dla uczniów uzdolnionych. W ramach projektów pozyskujemy pomoce naukowe, sprzęt komputerowy, uczestniczymy we wszystkich rządowych projektach; typu ''Aktywna tablica''. Wykorzystaliśmy te wszystkie szanse w sposób maksymalny. Ponadto staram się też korzystać z innych form dofinansowania, aby bazę edukacyjną udoskonalać, aby zapewnić bezpieczne warunki wychowania dla dzieci, chodzi o infrastrukturę szkolną.

Rządzący powinni zadbać też o samych nauczycieli, o ich uposażenie,bo praca ich jest bardzo trudna i odpowiedzialna. Od lat już nie nadążają z wynagrodzeniami na przyzwoitym poziomie, który w innych grupach zawodowych jest uwzględniany, czy negocjowany i na to warto zwrócić uwagę.

W ostatnich czasach to dość trudne zadanie, żeby na początek roku mieć pełną obsadę dydaktyczną. Sami mieliśmy ten problem, choćby jeśli chodzi o stanowisko psychologa w przedszkolach czy podstawówkach, ale również dyrektorzy placówek zgłaszają do nas zapotrzebowanie w związku z potrzebą zatrudnienia nauczycieli wspomagających, ponieważ coraz więcej uczniów otrzymuje orzeczenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej w tym zakresie, to też duży problem.

Coraz więcej problemów w tym zakresie, tak jak i większości samorządów, jest z językami obcymi, czy informatyką. Problem od kilku lat w sposób szczególnych ujawnia się na tej płaszczyźnie, bo jest dość duża rozbieżność jeśli chodzi o wynagrodzenia specjalistów, chociażby nauczycieli języków obcych czy informatyków, którzy w innych sferach życia mogą znaleźć sobie zatrudnienia i tam ich pensje są zdecydowanie wyższe. Nie wszystkim wystarczy tylko ta motywacja wewnętrzna, że wykonują  ważną misję dla społeczności ucząc dzieci, ale też ludzie potrzebują żyć na określonym poziomie i nie ma im co się dziwić, że szukają swojego miejsca pracy w innych obszarach.

- mówi Teresa Kozera, wiceburmistrz Płońska, która w samorządzie zajmuje się sprawami oświaty.

Mamy braki kadrowe

- Rok szkolny już trwa, a w kilku placówkach powiatu płońskiego nadal są braki kadrowe. Wielu nauczycieli, zwłaszcza tych starszych, przeszło na emeryturę lub urlopy dla poprawienia zdrowia po nauce online lub korzystają  z długotrwałych zwolnień lekarskich.  

Nauczyciele rezygnują z pracy w zawodzie z powodu zarobków, ale także z planowanymi zmianami w oświacie, wzmocnieniem roli kuratora, brakiem prestiżu. Nadal brakuje nauczycieli specjalistów do szkół zawodowych i techników. Dyrektorzy tych placówek muszą szukać pomocy wśród pracodawców, którzy szkolą młodzież.

W szkołach podstawowych brakuje matematyków, informatyków, anglistów, fizyków, nauczycieli wspierających, w przedszkolach psychologów. Zdaniem dyrektorów, trudno zachęcić specjalistów do pracy w szkole bez zmian w systemie wynagradzania. Nauczyciel stażysta rozpoczynający pracę otrzymuje jedynie 2949 zł brutto. Uważam, że nauczyciel powinien zarabiać więcej. Trafionym pomysłem jest propozycja ZNP,  zakładająca powiązanie płac nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. Związek ruszył właśnie z Inicjatywą Obywatelską. Na koniec chciałabym życzyć nauczycielom, dyrektorom oraz pracownikom placówek oświatowych powiatu płońskiego, aby ten rok szkolny upłynął im w zdrowiu, dając satysfakcję osobistą i uznanie otoczenia.

- stwierdza Ewa Cichewicz, prezes płońskiego ZNP.

- Nauczyciele kończą dzisiaj różne studia podyplomowe, żeby mieć pracę, bo etaty się kurczą. Prestiż zawodu zmalał, ale ten, kto uczy chce nadal pracować.

Po strajku nauczycieli przed pandemią, który nie przyniósł efektów, bo rząd nie chciał rozmawiać z nami poważnie, poczuliśmy się jeszcze bardziej niedocenieni. Zarobki są za niskie, ale po kilkunastu latach pracy w szkole, gdzie można iść do pracy? Cały czas środowisko upomina się o wynagrodzenie na poziomie średniej krajowej, ale to jest ciągle nieosiągalne. Mówi się, że nauczyciele pracują tylko 18 godzin. To nie jest prawda. Sprawdzamy zeszyty, klasówki, przygotowujemy się do lekcji. Nawet po latach pracy trzeba przygotować się do lekcji.

Jesteśmy pod obstrzałem rodziców. Oni mają pod naszym adresem nie tylko żądania, ale i pretensje. Bywa, że za swoje zaniedbania wobec dzieci obwiniają nas. Z dzieckiem trzeba pracować także w domu. Obecnie dyrektorzy szkół, stają po stronie rodziców, nie broniąc swoich nauczycieli. To rodzi niezdrową atmosferę. Nauczyciel ma coraz mniej narzędzi, aby nie tylko uczyć, ale także wychowywać. Uczniowie nie reagują na uwagi, bo wiedzą, że mogą sobie na to pozwolić.

Ranga zawodu mocno spadła. W Płońsku nauczyciele nie odchodzą z zawodu, ale wiem, że zniechęcenie mocno narasta. Zresztą gdzie iść po 15, 20 latach pracy. A młodzi zaczynają pracę w szkole od prawie najniższej karowej. Im łatwiej odejść, jeśli nadarzy się jakaś okazja.

- przyznaje Arkadiusz Barański, nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 2 w Płońsku.

W gruncie rzeczy jesteśmy nauczycielami

Koło Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo TPD w Płońsku ma pod swoją opieką około 80 dzieci niepełnosprawnych z całego powiatu płońskiego. Działa jako fundacja z siedzibą w Płońsku przy ulicy ks. Jaworskiego.

- Pandemia bardzo źle wpłynęła na nasze dzieci. Staraliśmy się do nich jakoś dotrzeć, bo kontakt osobisty jest dla nich bardzo ważny. Psychoterapeuci pracujący na rzecz tych dzieci, wykazali się wyjątkową determinacją. Obecnie wróciliśmy do stałych zajęć. Nasi podopieczni uczęszczają do szkoły na lekcje albo mają zajęcia indywidualne z nauczycielami mającymi właściwe przygotowanie. To trudna praca, trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje i serce pełne empatii.

Terapeuci mają kontakt z nauczycielami  ze szkół. Zatrudniamy pedagogów po studiach, a także psychologów. Terapeuci mają specjalistyczne przygotowanie. Biorą udział w szkoleniach. Nasza praca to rehabilitacja ruchowo – umysłowa, zarówno grupowa, jak i indywidualna. Nasi terapeuci wynagradzani są ze środków, jakie fundacja otrzymuje. Zarabiają nieco ponad trzy tysiące złotych. Myślę, że zasługują na wyższe wynagrodzenie, choć oni nie narzekają. Zdarza się, że trafią do nas  środki od sponsorów, ale w Płońsku nie jest łatwo pozyskać takie pieniążki. Pewnie, że nasi pracownicy także chcieliby zarabiać więcej, bo wykonują trudną i odpowiedzialną pracę. Mamy jednak ograniczone możliwości.

U nas nie ma  płatnych urlopów. Można skorzystać z takiej formy wypoczynku, ale bezpłatnie. Zarząd fundacji pracuje za darmo. Ja jako prezes nie pobieram żadnego wynagrodzenia, to praca społeczna. Myślę jednak, że w gruncie rzeczy jesteśmy również nauczycielami, bo robimy wszystko, aby nasi podopieczni znaleźli swoje miejsce w życiu.

- podkreśla Monika Zimnawoda, prezes Koła Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo TPD w Płońsku.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

Z boku patrzącZ boku patrząc

16 0

przyczyn jest wiele. Min. gimnazjum przyczyniło się do upadku szkół zawodowych a co za tym idzie spowodowało brak fachowców i rzemieślników. Do tego znaczący wzrost wyższych uczelni po których często nie pracuje się w zawodzie (ale ma się przesadzone ambicje). Zasadniczo demontaż dobrego nauczania w Polsce zaczął się po 89 roku i wątpię aby cokolwiek mogło ten proces powstrzymać. Na nic żale i dyskusje. 09:47, 13.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Dogospodarza Dogospodarza

12 1

Dzień dobry, dlaczego robi się tajemnicę z modernizacji parkingu na PKS? Czy autobusy nadal będą stawały prawie przy ulicy? 12:09, 13.09.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jan jan

10 0

władza autobusami nie jeżdzi ,mają to gdzieś , wstyd po prostu 13:39, 13.09.2021


JaJa

4 4

Rok szkolny trwa?Mam wątpliwości obserwując park 600lecia i osiedle mieszkaniowe przy ul.Sienkiewicza pełno tam młodzieży a powinni być w szkole. 18:59, 13.09.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

tyty

6 1

a to rodzic nie powinien przypilnować, żeby dzieciak poszedł do szkoły? 20:13, 13.09.2021


RudyRudy

3 1

I już dzwonimy do płokułatuły 20:22, 13.09.2021


Jeśli Jeśli

1 2

ktoś mówi, że spadł prestiż zawodu, to tak dla przypomnienia kiedy ministrem był Roman Giertych, i walczył o to żeby nauczyciel był funkcjonariuszem państwowym, żeby do szkół zaprowadzić dyscyplinę, mundurki i porządek, to najbardziej protestowało samo środowisko. To nauczyciele chcieli odwołania tego ministra. "Mata co chcieliśta" więc teraz nie narzekać, że uczniowie wam s.ają na głowy, tylko brać się za robotę. Jesteście, oczywiście nie wszyscy, ale w zdecydowanej większości politycznie poprawnymi oportunistami, nie macie własnego zdania, osobowości, charyzmy, nie jesteście wymagającymi od uczniów i od siebie. (Ilu z was np. przymusza teraz dzieci, żeby siedziały w szkole przez kilka godzin niedotlenione w masce, chociaż kolejni lekarze mówią o bezsensie takiego działania). Takimi ludźmi można manipulować, lub wykorzystywać ich do swoich interesów ale nie szanować. O jakości waszej pracy najlepiej świadczą wyniki matur, które można scharakteryzować jednym zdaniem: mniej niż zero. Proszę się nie dziwić, że ktoś was traktuje tak jak traktuje. 14:43, 14.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%