Longin Rębiński urodził się w drewnianym domku przy ulicy Płockiej, który stoi do dzisiaj. Tuż przed wojną ukończył płońskie liceum jako prymus. Dostał się do elitarnej Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. W ten sposób realizował swoje marzenia o byciu lotnikiem. W sierpniu 1939 roku zakończono, w nieco ekspresowym tempie, szkolenie lotników. O wojnie mówiło się coraz głośniej...
We wrześniu Rębiński bronił polskiego nieba w starciu z Niemcami. Niestety Polska przegrała tę wojnę na wszystkich frontach. Prawie wszyscy absolwenci dęblińskiej szkoły trafili do Anglii. Tam odbyły się kolejne szkolenia. W 1941 roku Rębiński otrzymuje stopień oficerski. Został przydzielony do 300 Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej stacjonującego w Anglii. .
Jednostka wykonuje loty bojowe nad Francję, bombardując wojska niemieckie szykujące się na inwazję na państwo ze stolicą w Paryżu. Zniszczono i barki wojskowe, które miały być użyte do desantu na Wielką Brytanię. Dywizjon ponosił straty od artylerii niemieckiej, ale bywało, że samoloty spadały do morza ze względu na wyczerpanie się paliwa. Do końca 1940 roku wykonano ponad 50 lotów bojowych.
Od marca 1941 roku Rebiński wraz z załogą dokonuje bombardowań Berlina. Rok później uczestniczy już w nalotach na całe Niemcy. Dywizjon bombarduje także port w Szczecinie. Giną kolejni polscy lotnicy.
Niestety w sierpniu 1944 roku samolot, który pilotuje Longin Rębiński, po zrzuceniu bomb nad Francją, zostaje trafiony przez artylerię niemiecką. Razem z płońskim pilotem ginie cała załoga.
Po wojnie ich ciała spoczęły na polskim cmentarzu Grainville we Francji.
Porucznik Longin Rębiński został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz trzykrotnie Krzyżem Walecznym.
W Płońsku nadal stoi drewniany żółty dom, z którego wystartował w dorosłe życie Longin Rębiński. Zdał egzamin z odwagi, poświęcenia dla Polski. Nie poddał się po klęsce wrześniowej.
Czy nie należałaby mu się tablica upamiętniająca jego osobę na drewnianej ścianie rodzinnego domu? To pytanie retoryczne.
Swego czasu, kiedy w Płońsku zmieniano nazwy ulic w związku z ustawą dekomunizacyjną, wśród propozycji nowych nazw ulic zaproponowano ulicę Longina Rębińskiego, pochodzącego z Płońska bohaterskiego lotnika. Nic z tego jednak nie wyszło.
[DAWNY]1631193157441[/DAWNY]
Kto za ?16:04, 09.09.2021
18 1
Aby rondo na exach nosiło nazwę "Sitwy Płońskiej" 16:04, 09.09.2021
Jestem ZA!19:57, 09.09.2021
11 1
Zwłaszcza że jest w pobliżu szpitala. 19:57, 09.09.2021
Czyli20:54, 09.09.2021
14 0
mamy w Płońsku ulice o nic nie znaczących nazwach a nie uczciliśmy takiego człowieka. Przykre. 20:54, 09.09.2021
kBo22:23, 09.09.2021
6 0
... mieszkała tam moja prababka Krajewska i ja też, ale krótko ? 22:23, 09.09.2021
Rowerzysta05:34, 10.09.2021
8 0
Najlepiej nadać któreś rondo ale czy to będzie realne trzeba zadać pytanie naszym radnym 05:34, 10.09.2021
Tak uważam07:30, 10.09.2021
14 0
Skoro bombardował Berlin, to bardzo porządny człowiek. Chociaż dziś niektórych to oburzy. 07:30, 10.09.2021