Zamknij

Józef Budko - wielki artysta, wielki samotnik. Po Płońsku ze szkicownikiem

Igor KantorowskiIgor Kantorowski 09:15, 26.11.2020 Aktualizacja: 10:25, 26.11.2020
Skomentuj W twórczości artysty dominowała tematyka religijna obejmująca sceny biblijne i przedstawienia świąt żydowskich. Z prawej portret Józefa Budki w pracowni w Palestynie [Źródło: www.jhi.pl] W twórczości artysty dominowała tematyka religijna obejmująca sceny biblijne i przedstawienia świąt żydowskich. Z prawej portret Józefa Budki w pracowni w Palestynie [Źródło: www.jhi.pl]

Budko - płoński malarz, który uwiecznił w swoich pracach nasze miasto. Niestety jego obrazy znajdują się w Izraelu. Jak dotąd nie podjęto prób przewiezienia ich do Płońska na czas wystawy.

Józef Budko urodził się 27 sierpnia 1888 roku w Płońsku. Jego rodzinny dom stał w sąsiedztwie ul. Warszawskiej, już nie istnieje. Był to drewniany budynek, w którym przez lata mieściła się pracownia malarska mistrza. Było to szczególne miejsce w Płońsku w pierwszych latach XX wieku. W swojej pracowni Józef Budko, który był pochodzenia żydowskiego, wykonywał portrety swoich współziomków, ale także Polaków. Nawet dzisiaj niektóre z nich o charakterystycznych tytułach: ,,Portret żydówki z Płońska” ,,Portret starego Żyda z Płońska”, czy portret ,,Kobiety z Płońska”, trafiają na aukcje obrazów w Izraelu czy Stanach Zjednoczonych.

Józef Budko był wyjątkowo utalentowany, ale swoje umiejętności artystycznie rozwijał pobierając nauki na różnych uczelniach artystycznych. Praktykował w Wilnie, Berlinie, Francji i we Włoszech. Trafiał tam do pracowni malarskich, szlifując swój warsztat. Podróżując poznawał świat, także uwieczniając swoje wędrówki w szkicowniku czy na płótnie. Przede wszystkim był jednak malarzem, który swoje twórcze aspiracje wynosił z Płońska.

Zamknięty w swoim świecie

Józef Budko był samotnikiem. Najlepiej czuł się w swojej pracowni, ale we wspomnieniach płońskich Żydów spisanych i wydanych w 1963 roku w Izraelu, jawi się jako człowiek przemierzający płońskie ulice. Jeszcze w latach 20-tych ubiegłego wieku był stałym 'elementem' życia w naszym mieście.

Rozpoznawano bez problemów tego płońskiego Żyda, który ze szkicownikiem chodził po mieście nad Płonką. Rysując płońskie plenery czy ludzi, wzbudzał żywe zainteresowanie mieszkańców. Rzadko jednak pozwalał sobie na jakieś dłuższe rozmowy. Pozostawał oddany swojej malarskiej robocie, a otaczający go tłum gapiów raczej mu przeszkadzał. Swoje prace dokańczał przeważnie w ciszy pracowni. W ogóle należał do typu człowieka, skromnego, małomównego, który nie szuka poklasku u innych. Malowanie było jego pasją, której poświęcił swoje życie.

Tworzył w różnych technikach. Najpierw była rzeźba i drzeworyt. Potem już przez całe życie szkicował ołówkiem i węglem. Wreszcie doszedł do malarstwa. Uważał, że aby malować, trzeba poznać także potrzebną wiedzę o samych farbach, pędzlach a także naciąganiu płótna na blejtramy. A były to czasy, kiedy płótno trzeba było kupować, a następnie naciągać je na drewniane ramy, które przeważnie Budko wykonywał sam.

Malarstwo niepozbawione symboliki

Józef Budko tworzył czerpiąc dużo z otaczającej go rzeczywistości. Malował zarówno Żydów jak Polaków mieszkających w Płońsku. Jemu zawdzięczamy to, że możemy oglądać Płońsk, kiedy w naszym mieście nie było jeszcze fotografa. Ten żydowski malarz ,,obmalował” Płońsk bez podziału na polski czy żydowski.

Na jego obrazach znajduje się płońska synagoga, a także kościół Świętego Michała Archanioła, ulica Warszawska uznana w tamtych czasach za ,,żydowską” i ulica Płocka uznawana za ,,polską”. Malował kirkut i cmentarz przy ulicy Wolności. Uwiecznił płońskie targowisko, jeszcze te, które mieściło się przy ulicy Pułtuskiej. Obrazował scenki rodzajowe z życia Płońska.Oczywiście sporo jego prac dotyczy problematyki żydowskiej. Także tej związanej z wiarą Mojżeszową. [foto z lewej: wikipedia]

Budko był człowiekiem głęboko wierzącym. Istnieje wiele jego prac nawiązujących do symboliki starotestamentowej. Pojawiają się w jego twórczości twarze rabinów i siedmioramienne świece. Jest tajemnica boga ukrytego we wnętrzu synagogi. Artysta wykonywał prace zlecone mu przez żydowskich wydawców książek. Jego ilustracje niosły duży ładunek tajemnicy drzemiącej w ludzkiej duszy. W swoich ilustracjach sięgał do dawnych czasów, ale potrafił znieść połączenie ze współczesnością. Symbolika Józefa Budko wyrastała z korzeni Starego Testamentu. Jest ona rozpoznawalna także przez chrześcijan.

Malarz nie tworzył dużych obrazów. Był przede wszystkim twórcą dzieł sztuki wyrastających z otaczającej go rzeczywistości. W przeważającej większości tej płońskiej. Takie prace jak ,,Plac Targowy” z 1912 roku, ,,Cmentarz Płoński” czy ,,Podwórze Płońskie” to niemal żywe obszary przedstawiające nasze miasto sprzed stu lat.

Wyjazd i praca pedagogiczna

Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku, Józef Budko dotarł do Francji, a stamtąd przeniósł się do Palestyny. Osiadłszy na ziemi Izraelskiej pojawiał się jeszcze czasowo we Francji i Włoszech, malując śródziemnomorskie krajobrazy. Te jednak uważane są przez krytyków jako mało ważne.

Józef Budko najwyraźniej pozbawiony płońskiego gruntu, nie czuł już tej siły twórczej w sobie. Poświęcił się natomiast pracy pedagogicznej. Zaczął uczyć młodych ludzi w Palestynie rysunku, malarstwa, a także rzemiosła artystycznego. Właśnie w Palestynie założył Szkołę Rzemiosł Artystycznych. W tej placówce pełnił nie tylko funkcję nauczyciela. Tworzył ją niemal od podstaw. Zabiegał o wsparcie finansowe, kupował kredę, papier, farby, czy pędzle. Był profesorem i nauczycielem. Ustalał program nauczania i plan funkcjonowania placówki pod każdym względem. W organizowanie tej szkoły włożył wiele wysiłku, może zbyt wiele. Niestety podupadł na zdrowiu, zmarł przedwcześnie 16 lipca 1940 roku. Urodził się i zmarł w miesiącach letnich, bo też ta pora roku była jego ulubiona. Najbardziej sprzyjała przechadzkom ze szkicownikiem czy sztalugami.

Artysta niedoceniony

Prace Józefa Budki trafiają dzisiaj na prestiżowe aukcje w Tel Awiwie, a nawet poza Izraelem. To niesamowite przeczytać w najbardziej opiniotwórczym miesięczniku ,,Art. Biznes”, że obrazy Józefa Budki - ,,Portret Płońskiej Żydówki” czy ,,Portret mężczyzny” - zostały sprzedane za oceanem, a nabył je odbiorca amerykański.

Józef Budko za życia nie zaznał przecież uznania, na jakie zasługiwał. Bo też o uznanie nie zabiegał. Tworzył nie bacząc na nic i na nikogo. Budko dużej wystawy prezentującej jego twórczość, doczekał się już po śmierci. Może dlatego też, że odkładał to ciągle na później, aż śmiertelnie zaskoczyła go choroba i już za życia nie zdążył zaprezentować swoich prac.

W 1940 roku w muzeum Becalel zaprezentowano jego twórczość. Składało się na to 239 dzieł w tym: grafiki, akwaforty, drzeworyty, miedzioryty, obrazy olejowe. Wszystko to co powstało na przestrzeni ponad 30 lat, w tym obrazy, które malarz wyniósł z Płońska.

Józef Budko w 1935 roku został dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych w Palestynie.W 1939 roku otrzymał bardzo prestiżową nagrodę międzynarodową za ,,Wkład w światową sztukę”. Ten żydowski malarz z Płońska został doceniony przez międzynarodowe organizacje jako wnoszący wkład w rozwój plastyki na świecie. Trzeba także dodać, że krytycy i znawcy sztuki podkreślają, że w wielu obrazach Józefa Budki, w których nie występuje określenie ,,płoński”, bez trudu można dostrzec motywy wyniesione z naszego miasta, a także okolicznych wiosek - chociażby obraz ,,Żydowskie miasteczko w Polsce”. Co by nie powiedzieć, to Płońsk jak malowany. Ma Witebsk na Białorusi swojego Marca Chagalla, ma Płońsk swojego Józefa Budkę.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%