Co za forma! Płońszczanin Marek Dzięgielewski notuje rewelacyjne starty w hiszpańskiej Maladze na Mistrzostwach Świata Mastersów. O złocie w biegu crossowym na 8 kilometrów informowaliśmy. Kolekcja medali od tego czasu błyskawicznie powiększyła się - doszedł brąz na 3000 m z przeszkodami oraz niedzielne srebro w biegu na 10 km! Ostatniemu występowi towarzyszyło nerwowe oczekiwanie na decyzję biura zawodów. O tym Andrzej Świercz, prezes Klubu Biegacza im. Piotra Sękowskiego w Płońsku.
- Do swojego trzeciego startu na Mistrzostwach Świata Masters w Maladze Marek przystąpił trochę poobijany po upadku na rowie z wodą w biegu na 3000 m z przeszkodami. Dziś (niedziela) przyszła kolej na bieg uliczny na 10 km. Start i meta na stadionie, trasa poprowadzona ulicami Malagi. Od samego początku Marek biegł w czołówce. Około 8 km przegonił go Brazylijczyk. Trzeba było się sprężyć. Wpadając na stadion, rzutem na taśmę Marek wyszarpał srebro! Do zwycięskiego Hiszpana zabrakło 5 sekund. Po biegu konsternacja, przy nazwisku Marka pojawia się adnotacja: DNF (czyt. nie ukończył). O co chodzi? Nie zadziałał czip! Protest naszej ekipy, wstrzymana dekoracja, nerwowe oczekiwanie. Marek czeka w biurze zawodów. Hiszpan i Brazylijczyk nie chcą wejść na podium bez naszego zawodnika. Twa sprawdzanie fotokomórki. Protest naszej ekipy został uwzględniony. Dekoracja! Ciekawe, jakie emocje szykuje dla nas Marek w kolejnym starcie?
A to już 12 września o godzinie 18:00. Będzie to bieg na 5000 metrów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz