W sobotę na boiskach Premier League nie zabraknie emocjonujących rywalizacji. O 13:30 na Etihad Stadium odbędzie się pojedynek Manchesteru City z Arsenalem, jednak będzie to tylko przystawka przed daniem głównym. Oczy całego piłkarskiego świata będą zwrócone o 18:30 na Anfield, gdzie Liverpool podejmie Chelsea. Kto wyjdzie zwycięsko z rywalizacji dwóch faworytów do wywalczenia mistrzowskiego tytułu?
Fani Liverpoolu spodziewali się, że w nadchodzącym sezonie ich drużyna będzie o wiele mocniejsza niż w poprzedniej kampanii. Wszystko za sprawą powrotu podstawowej pary stoperów. Wystarczy przypomnieć, że w zakończonych już rozgrywkach Jurgen Klopp bardzo często musiał korzystać ze swojego szóstego, a nawet siódmego wyboru na tej pozycji. Powrót Van Dijka i Matipa z pewnością odbije się na grze tego zespołu, co było widać w dwóch pierwszych meczach.
Liverpool na ten moment na boiskach Premier League nie został poważnie sprawdzony, ponieważ w pierwszej rywalizacji wygrał na wyjeździe z beniaminkiem, a w drugim meczu pewnie pokonał Burnley. Nie ma wątpliwości, że ekipa Norwich, a także The Clarets nie stanowiły odpowiedniego testu. Są to zespoły, które prawdopodobnie będą walczyć w tym sezonie o utrzymanie. Próba generalna nastąpi już w sobotę, kiedy to na Anfield przyjedzie aktualnie najlepsza drużyna w Europie, czyli Chelsea.
W poprzednim sezonie oba te zespoły spotkały się dwukrotnie. Co ciekawe na Stamford Bridge lepsza okazała się ekipa Liverpoolu, ale trenerem Chelsea był wtedy jeszcze Frank Lampard. Transformacja The Blues miała miejsce po zmianie szkoleniowca na Thomasa Tuchela. Z niemieckim coachem Chelsea zdobyła Anfield, wygrywając na tym stadionie 0:1 po bramce Masona Mounta. W poprzedniej kampanii pomiędzy tymi ekipami nie było wyniku BTTS. Statystyki wskazują, że tym razem może być podobnie. Zarówno Liverpool, jak i Chelsea od początku obecnej kampanii Premier League strzeliły dokładnie po 5 bramek, nie tracąc przy tym ani jednego gola.
Z pewnością dużym atutem Liverpoolu w tym meczu będzie fakt, że odbędzie się on na Anfield. The Reds w poprzednich latach nie przegrywali spotkań na wypełnionym po brzegi stadionie, dlatego też nic dziwnego, że analitycy Superbet zakłady bukmacherskie minimalnie przechylają szalę na korzyść tego zespołu.
Liverpool – statystyki:
Ostatnie spotkanie tych drużyn na Anfield zakończyło się wygraną Chelsea.
The Reds nie stracili gola w tym sezonie.
Liverpool strzelił pięć bramek w tym sezonie Premier League.
Oba mecze tych drużyn w poprzednim sezonie zakończyły się wynikiem -2,5 gola.
Liverpool wygrał oba mecze tego sezonu do zera.
Podopieczni Thomasa Tuchela w obecnym sezonie rozegrali już trzy spotkania. The Blues rozpoczęli od starcia o Superpuchar Europy, w którym po rzutach karnych pokonali hiszpański Villarreal. Ze znakomitej strony w serii jedenastek zaprezentował się Kepa Arrizabalaga. Początek rozgrywek Premier League był dla tego zespołu o wiele łatwiejszy. Chelsea rozpoczęła od domowego starcia z Crystal Palace, w którym od pierwszej do ostatniej minuty zdominowała tego rywala. Wynik 3:0 z tego meczu to najniższy wymiar kary, a Crystal Palace nie miało praktycznie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia gola.
W drugiej serii gier eksperci zapowiadali trudniejszą przeprawę dla The Blues, którzy mieli się zmierzyć z Arsenalem, czyli przeciwnikiem, który pokonał ich trzy razy z rzędu. Chelsea udało się w tym meczu oddalić demony z przeszłości, ponieważ ekipa z zachodniego Londynu wygrała 2:0. Jedną z bramek w tej rywalizacji zdobył debiutujący po raz drugi w barwach tego zespołu Romelu Lukaku. Belgijski snajper otworzył wynik tej rywalizacji, ale oprócz zdobytej bramki trzeba również wspomnieć o całokształcie jego występu. Lukaku od pierwszej minuty terroryzował obronę Arsenalu, dzięki czemu jego koledzy mieli dogodne sytuacje do zdobycia gola. Po tak znakomitym debiucie wszyscy fani Premier League ostrzą sobie zęby na jego starcie z van Dijkiem.
Patrząc na historię rywalizacji pomiędzy tymi drużynami na Anfield, można się zdziwić, ponieważ jeśli weźmiemy pod uwagę 10 ostatnich meczów, to Chelsea zaliczyła w tym czasie więcej wygranych od gospodarzy. Liverpool triumfował zaledwie dwa razy. The Blues udadzą się na Anfield z nadzieją na wywalczenie trzech punktów, a już w poprzednim sezonie pokazali, że są w stanie zagrozić The Reds. Można zakładać, że Chelsea w tym starciu postawi na szybkie kontry, a wysoka linia obrony The Reds może im znacząco ułatwić zadanie.
Chelsea – statystyki:
Chelsea nie straciła gola na boiskach Premier League w tym sezonie.
The Blues w ostatniej kolejce wygrali na wyjeździe z Arsenalem.
Debiutancką bramkę w ostatniej kolejce zdobył Romelu Lukaku.
Chelsea wygrała ostatni mecz na Anfield po bramce Masona Mounta.
W pięciu ostatnich starciach tych drużyn nie było remisu.
Przed rozpoczęciem tej rywalizacji analitycy zakładów bukmacherskich nie mieli łatwego zadania. Widać to na podstawie proponowanych kursów, ponieważ różnice w rynku głównym są minimalne. Szala w tej rywalizacji delikatnie przechyla się na korzyść Liverpoolu, ponieważ podopieczni Jurgena Kloppa zagrają na swoim boisku. Mimo wszystko The Blues w minionych latach całkiem nieźle radzili sobie na tym obiekcie.
Na co warto postawić? Moim zdaniem będzie to bardzo wyrównane spotkanie, w którym nie zobaczymy wielu bramek. Oba zespoły od początku tego sezonu nie straciły nawet jednego gola na boiskach Premier League i zachowały dwa czyste konta. Spodziewam się tutaj zamkniętej rywalizacji, o której losach może zdecydować jeden gol.
Liverpool jest faworytem tego meczu ze względu na wsparcie kibiców, a także dobrą formę na starcie rozgrywek, jednak nie można zapominać, że Chelsea nie przegrała żadnego meczu z drużyną czołówki od czasu objęcia sterów przez Thomasa Tuchela. Niemiecki szkoleniowiec doskonale odnajduje się w sytuacji, gdy jego drużyna może zagrać z kontry. W poprzedniej kampanii na wyjeździe pokonał Manchester City, Liverpool, a także Tottenham.
Bardziej interesuje Cię lokalny sport? Zajrzyj tutaj!
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Zakłady wzajemne urządzane przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.superbet.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia 24.10.2019 r., o nr PS4.6831.5.2019.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – redaktor Zagranie.com, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej! Na Twitterze - @Mati_N95
