Były emocje, była walka do końca, ale to rywale PAF-u meldują się w finale OPP

Dobiegła końca pucharowa przygoda płońskiego PAF-u w tym sezonie. Po wyeliminowaniu z gry klubu z Ostrołęki, nasza drużyna zameldowała się w gronie półfinalistów. W środę na własnym boisku płońszczanie stanęli naprzeciwko MKS-u Przasnysz, zespołu, który znajduje się w górnych rejonach tabeli IV ligi. Gospodarze faworytami więc nie byli, ale w starciu z wyżej notowanym rywalem pokazali charakter.

Już sam awans do czwórki najlepszych ekip szczebla okręgowego Pucharu Polski trzeba uznać za duże osiągnięcie Płońskiej Akademii Futbolu. Wspomniany MKS oraz Nadnarwianka Pułtusk i KS CK Troszyn to zespoły czwartoligowe stąd dotychczasowa postawa płońszczan w OPP i dostanie się do kluczowej fazy rozgrywek, walki o finał z silniejszym rywalem, pokazuje potencjał podopiecznych Kamila Kobylińskiego na tle konkurencji.

W środowym spotkaniu to goście z Przasnysza mogli cieszyć się jako pierwsi ze zdobycia gola. Do bramki strzeżonej przez Mateusza Lewandowskiego celnie strzelił Maciej Smoliński. Wynik 1:0 dla przyjezdnych utrzymał się do przerwy.

Po godzinie gry wyrównujące trafienie staje się dziełem Piotra Ronczkowskiego, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Kordiana Makowskiego. Było to piąta bramka Ronczkowskiego w tej edycji Pucharu Polski. Piękny sen płońszczan trwał, przerwał go jednak ponownie Smoliński. Jak okazało się, jego gol z 80. minuty dał gościom przepustkę do finału regionalnego PP, gdzie zmierzą się oni z teamem z Troszyna. PAF 1 - MKS 2.

[Foto: Szymon Kirczuk/https://www.facebook.com/SzymonKirczukFotoblog/]

A już 17 października PAF rozegra swój kolejny mecz ligowy, Na wyjeździe zmierzy się z Wkrą Bieżuń.