Na płońskim rondzie stanęła rzeźba gołębia

dla przypomnienia to ci obroncy przyrody wycięli na odcinku kilku kilometrów, pewnie kilkaset ok. 20 letnich lip. Teraz to samo w rynku. Zauważ, że ta witalizacja zawsze zaczyna się od wycinki zdrowych drzew, i jakoś jak robi to władza tozieloni terroryści, nie protestują, nie przypinają się do tych drzew łańcuchami

Śmieci podobno z Mazowieckiej zginęły

Jak zginęły z Mazowieckiej to na pewno są na innej ulicy.

W magazynie na piaskach.

to jedyny ptak, którego Anżej widzi ;-)))

tutaj przywołana, może.co najwyżej zaprezentować subtelny opad szczęki na widok prokuratury. PUP, Dom Dziecka, szpital, imprezy z liceum w knajpie jej znajomych zamiast w sali gimn., bar MCK, teraz po kolei szkoły obstawiane amebami, itd., itp. Dawkuj wazelinę rozsądnie. Przydaje się w mamrze.

Śmieci z Mazowieckiej podobno gdzieś zgineły . Pytanie gdzie i za czyje pieniądze .Może redakcja zgłębi temat co z nimi się dzieje.

Bo zbyt mądra kaczka jest

To łożeł matołusza:
[...] Dzisiejszy premier był dwukrotnie zarejestrowany przez #STASI (Służba Bezpieczeństwa wschodnich Niemiec) jako
tajny informator. Jednak szczegółów współpracy nie można poznać ze względu na utajnienienie jego teczek.
O dwukrotnej rejestracji Morawieckiego mówią dokumenty, które odkryłem przez przypadek, badając aktywość Grupy Operacyjnej *Warszawa*. To specjalna
grupa wywiadu STASI, która działała w Warszawie (jej siedziba mieściła się w ambasadzie #NRD przy ulicy Szucha). Zajmowała się dostarczaniem wywiadowi
niemieckiemu cennych dla niego informacji z Warszawy. Pierwszy z zapisów ewidencyjnych, z lata 1989 roku, mówi
o pozyskaniu do współpracy źródła o pseudonimie *Student*. Podane są jego personalia, w tym nazwisko i
imię (Morawiecki Mateusz), data urodzenia (28 czerwca 1968). Jest również nazwisko oficera, który zaakceptowat werbunek. To major Carl-Heinz Scharpegge - ówczesny
rezydent wywiadu STASI w Warszawie i szef całej, działającej w PRL grupy operacyjnej *Warszawa*. Drugi zapis, późniejszy o kilka miesięcy, mówi z kolei o
zarejestrowaniu źródła o pseudonimie *Jakob* i przedstawia dane osobowe dzisiejszego premiera RP.
W obu przypadkach przy nazwisku Morawieckiego sporządzona jest adnotacja "*nofizielle Mitarbeiter* co oznacza *Nieoficjalny Współpracownik*. Tak W STASI
określano informatorów najwyższej kategori.
Odpowiadało to Tajnemu Współpracownikowi w polskiej Służbie Bezpieczeństwa (np. TW *Balbina* czyli kaczynski). [...].

Każdy w miescie wie, że to ty paulina. Weź, nie kompromituj się!

dla jednych osrajdach dla innych symbol pokoju ;)

Chyba kuchni?

Są gusta i guściki

W małomiasteczkowym guście. Prowincja w pełnej krasie.

Waść z ciebie żaden. Jedno słowo wtrącone od przypadku nikomu jeszcze mądrości nie przydało, co najwyżej śmieszności, gdy ktoś udaje mądrzejszego niż jest w rzeczywistości. Może waść zapisz się na Uniwersytet Trzeciego Wieku, coby iloraz inteligencji podnieść...

użytego słownictwa rozumieją ludzie, którym nieobce są różne kużnie wiedzy, nie tylko ta zalecana przez komentującego. Tyle!

Z tym że ongiś cokolwiek bywało...

Śmiem twierdzić, że niejakiej ogłady, a także trochę mądrości przez lata nabyć zdążyłem. Kuźnię wiedzy zawsze mam blisko serca, jako że lat kilka na akademiach wszelakich spędziłem. Winszuję tym, którym nieobce są dysputy i prelekcje, gdyż dialog konstruktywny lepszą przyszłość dać nam może.

Po twojej wypowiedzi widać, że masz kulturę na poziomie lektur obowiązkowych szkoły średniej.

*Próżnoś repliki się spodziewał.

Nie dam ci prztyczka ani klapsa.

Nie powiem nawet pies cię je*ał,

bo to mezalians byłby dla psa.*
Julian Tuwim
:)

Buahahahahaha, dobre, gościu, dobry przekaz leci w miasto