Trzej rodzeni bracia z Płońska, którzy dopuścili się bezwzględnej napaści na 19-letniego płońszczanina, zakończonej śmiercią młodego chłopaka, przebywają obecnie w Zakładzie Karnym w Płocku. Miejscowa prokuratura dysponuje już wstępnymi wynikami sekcji zwłok zamordowanego.
- Ze wstępnej opinii biegłych, którą przekazano Prokuraturze Rejonowej w Płońsku wynika, że u 19-letniego sekcjonowanego mężczyzny stwierdzono ''kanały ran kłutych organów wewnętrznych oraz rany cięte głowy i zasinienia na szyi" - przytacza opis sekcji zwłok prokurator Ewa Ambroziak. - Tak więc ciosy zadawane były w różne miejsca na ciele, można powiedzieć, że jakby na oślep.
Która rana okazała się śmiertelna? - Obecny na miejscu lekarz pogotowia, na podstawie oględzin zewnętrznych, wskazał, że była to rana pachwinowa, lecz najbardziej miarodajne są okoliczności podawane przez Zakład Medycyny Sądowej w Warszawie, ale to zostanie wykazane w bardziej szczegółowym protokole z otwarcia zwłok - kontynuuje szefowa płońskiej prokuratury.
[ZT]6026[/ZT]
Jak dowiadujemy się, kluczowi świadkowie zdarzenia zostali już przesłuchani. - Są jeszcze świadkowie poboczni, którzy tragiczne zdarzenie widzieli fragmentarycznie stąd będą oni jeszcze przesłuchiwani - zapowiada Ewa Ambroziak. - Prowadzimy dalsze czynności w tej sprawie, m.in. przeprowadzamy wywiad środowiskowy, a poza tym nie wykluczamy zbadania stanu zdrowia psychicznego podejrzanych o ten czyn mężczyzn.
Prokuratura podaje, że dwaj starsi bracia mieli ok. 2 promili alkoholu we krwi, z kolei młodszy, ten który zadawał ciosy nożem, miał 0,1 promila.