Śmigłowiec runął do Wisły. Dwie osoby są w ciężkim stanie

W czwartek, chwilę przed godziną 14 do Wisły, na wysokości wsi Sady w gm. Czosnów spadł śmigłowiec. Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe. Informację o utracie kontaktu z jednym ze śmigłowców potwierdziło lotnisko Warszawa Modlin. 

Na miejsce udały się liczne zastępy straży pożarnej, w tym łodzie ratunkowe oraz policja. Z Warszawy zadysponowano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z JRG 1. Do pomocy w działaniach medycznych i transporcie wysłano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Kobietę i mężczyznę (w wieku ok. 25-30 lat) z wody wydobyli na brzeg policjanci z komisariatu rzecznego przy pomocy strażaków z OSP Ratownictwo Wodne - informuje serwis Wirtualny Nowy Dwór. - Ranni byli przytomni, ale kontakt z nimi był niewielki - powiedziała polsatnews.pl podkom. Kinga Czerwińska, rzeczniczka komisariatu rzecznego policji w Warszawie. Śmigłowiec wystartował z Modlina, miał to być krótki lot.

Na miejscu jest 6 samochodów ratowniczo-gaśniczych straży pożarnej oraz łodzie. - Będziemy przeszukiwać teren, docierać do wraku, żeby sprawdzić czy nie ma kogoś w środku - przekazał serwisowi Polsat News mł. bryg. Karol Kierzkowski z Komendy Wojewódzkiej PSP w Warszawie. Na miejscu jest również mazowiecki komendant wojewódzki PSP, który nadzoruje akcję. Jadą tam też eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, którzy będą wyjaśniać przyczyny wypadku. Śledztwo w tej sprawie prowadzić będzie nowodworska prokuratura.