Do tego rodzinnego dramatu doszło we wsi Nowe Naruszewo, gdzie mieszkało rodzeństwo - on miał 67 lat, ona 72...
- Potwierdziliśmy na miejscu, że w budynku gospodarczym doszło do zabójstwa mężczyzny, na strychu budynku mieszkalnego ujawniono z kolei zwłoki kobiety, która popełniła samobójstwo przez powieszenie - podaje Magdalena Sawicka, z-ca prokuratora rejonowego w Płońsku. - Na zwłokach 67-latka były liczne rany kłute. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że zabójstwa dokonała jego siostra.
Jak dowiadujemy się, starsza kobieta zostawiła list pożegnalny, w którym przyznała się do zabójstwa brata. - Z listu wynika, że miała dość wspólnego życia z nim pod jednym dachem - od jakiegoś czasu rodzeństwo bowiem mieszkało razem. Nie wiemy dokładnie, co tam się działo. Mogło dochodzić do jakiś nieporozumień, bo z relacji sąsiadów i rodziny wynikało, że ich relacje nie były łatwe. Jednak generalnie nikt nie spodziewał się, że w oparciu o to dojdzie aż do takiej tragedii - kontynuuje prokurator Sawicka.
[ZT]5044[/ZT]
- Na środę zaplanowano sekcje zwłok rodzeństwa. W oparciu o ich wyniki będziemy dalej ustalać jak przebiegały te zdarzenia, i co tam się dokładnie stało. Może były też inne pobudki, które kierowały 72-latką, ale potrzebujemy jeszcze czasu, aby spróbować to ustalić - dodaje prokurator.
Jak dowiedzieliśmy się, rodzeństwo miało jeszcze jednego brata. Prokuratura Rejonowa w Płońsku na razie nie ma z nim kontaktu, ale nie wyklucza, że na dalszym etapie sprawy jego zeznania będą konieczne.
radiosłuchaczka20:22, 08.04.2020
3 8
Bożusie Nazaeretański, ona bała się śmierci koronywirusa przez uduszenie 20:22, 08.04.2020