Niepozorny postój na parkingu w centrum Raciąża zakończył się poważnymi kłopotami dla jednego z mieszkańców gminy. 24-latek stracił portfel z pieniędzmi, dokumentami i kartami płatniczymi, które zostawił w swoim samochodzie. Sprawca kradzieży długo nie cieszył się łupem. Policjanci szybko wpadli na trop 35-latka i zatrzymali go na jednej z ulic miasta, podaje płońska policja.
Wszystko wydarzyło się w minioną środę na Placu Adama Mickiewicza w Raciążu.
- Brat właściciela auta zaparkował samochód i nie spodziewał się, że chwilę później do środka, na tylną kanapę, wsiądzie nieznajomy mężczyzna. Po chwili, gdy wysiadł, brat skontaktował się z 24-latkiem. Wyszło na jaw, że właściciel auta pozostawił w pojeździe portfel z dokumentami i pieniędzmi. Szybka kontrola wnętrza samochodu potwierdziła najgorsze, portfel zniknął
- informuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
- Pokrzywdzony natychmiast zastrzegł wszystkie karty płatnicze i powiadomił policję. Dla złodzieja okazało się to poważnym problemem, bo po kradzieży próbował kilkukrotnie płacić kartami w różnych miejscach. Transakcje nie doszły jednak do skutku, gdyż system bankowy zdążył je zablokować
- kontynuuje oficer prasowa. - Płońscy kryminalni ustalili, że za kradzieżą stoi 35-letni mieszkaniec miasta. Zatrzymali go na jednej z raciąskich ulic. Mężczyzna był wyraźnie pobudzony i znajdował się pod wpływem alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży portfela wraz z pieniędzmi oraz kradzieży cudzych dokumentów - dodaje policjantka.
Za to przestępstwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
baczata10:42, 22.09.2025
to nie żodyn portfel, to portomanetka!