Policjantka zdążyła z pomocą uwięzionej w palącym się aucie młodej kobiecie

Policjantka z wydziału ruchu drogowego płońskiej komendy - Mariola Pyrzakowska - w czasie wolnym od służby zauważyła w Czosnowie, na przebudowywanym odcinku trasy nr 7, leżący na boku samochód osobowy, który zaczynał się palić. W środku była młoda kobieta, która krzyczała i nie mogła wydostać się z samochodu, podaje podinsp. Grzegorz Osiński z KPP w Płońsku.

- Kilka dni temu policjantka z Komendy Powiatowej w Płońsku st. post. Mariola Pyrzakowska, jadąc trasą E7 w kierunku Gdańska, w Czosnowie (pow. nowodworski) zauważyła leżący na boku samochód osobowy, który zaczynał się palić. Ze środka, przez okno w drzwiach pasażera wystawała tylko głowa młodej, wystraszonej i krzyczącej kobiety. Policjantka wraz z mężem natychmiast zatrzymali się, podbiegli do palącego się samochodu. Wspólnymi siłami wyciągnęli kobietę z palącego się samochodu. Wystraszoną i roztrzęsioną kobietą zajęła się policjantka zabierając ją do swojego samochodu, a jej mąż i inni kierowcy ugasili samochód

- opisuje podinsp. Osiński. 

REKLAMA

Funkcjonariuszka zajęła się 20-latką z powiatu płockiego - ustaliła jakie ma obrażenia, udzielała wsparcia kierującej do czasu przyjazdu karetki pogotowia.

- Młoda kobieta z obrażeniami została przewieziona do szpitala. To dzięki odwadze i natychmiastowej reakcji policjantki nie doszło do tragedii. Policjantka z narażeniem własnego życia i zdrowia ruszyła na ratowanie życia i zdrowia innych - dodaje Grzegorz Osiński. 

[ZT]21230[/ZT]